Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

10 kwietnia 2022 r.
13:13

O dzieciach, które uciekły przed wojną. „Wydawało mi się, że wszystko jest z nimi dobrze”

Najbardziej przeraża mnie to, że ta zmiana dokonała się zaledwie w ciągu 2-3 dni. Kiedy do nas przyszedł, był "normalnym" dzieckiem. Po polsku nie umie pisać, ale całkiem nieźle się komunikuje, bo przez szereg lat odwiedzał tatę pracującego u nas. Szybko nawiązał kontakt z nami i z kolegami z klasy. Angażował się w różne aktywności. Był bardzo zainteresowany lekcjami. A potem wszystko się zmieniło. Na ustach jest uśmiech, ale w oczach tylko pustka i bezgraniczny smutek. Kiedy pytamy, czy wszystko jest dobrze, odpowiada tylko "tak". W zasadzie nic więcej nie można od niego usłyszeć – mówi nauczycielka z Lublina

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Do szkół i przedszkoli w całym regionie przyjmowanych jest coraz więcej dzieci uchodźców z Ukrainy. Część z nich zostaje zapisanych do tzw. oddziałów przygotowawczych. Inne trafiają do istniejących już klas. Okazuje się, że wielu z nich ma objawy traumy. Dlatego Szkoła Podstawowa nr 10 w Lublinie wspólnie z WSEI zorganizowała trening dla nauczycieli z zakresu pomagania najmłodszym uchodźcom w stresie i traumie.

W spotkaniu wzięli udział eksperci z narodowych agencji USA, University of Maryland oraz University of Washington, którzy od lat zajmują się straumatyzowanymi uczniami.

– Nauczyciele są jednym z najważniejszych elementów systemu, który pomoże małym uchodźcom dojść do zdrowia – uważają eksperci.

Dlaczego? Bo jednym z głównych sposobów na dojście do siebie po traumatycznych przeżyciach jest powrót do rutyny.

A w przypadku dzieci i młodzieży jest nią właśnie codzienne chodzenie do szkoły.

Nie wszyscy tak mają

Trauma pojawia się, gdy bierzemy udział w wydarzeniach, które zagrażają życiu lub zdrowiu; gdy jesteśmy świadkiem dramatycznych wydarzeń ale też gdy wierzymy, że nasze życie może być zagrożone. Nie każdy jednak musi zareagować na sytuację stresową.

– Niektórzy mają predyspozycje do tego, że stresu nie odczują. Są lekko nastawieni do życia i mają lepsze zdolności adaptacyjne – podkreślają fachowcy. – Ale nie wszyscy tak mają. Zdecydowana większość stres odczuwa. Bardzo trudno jest go jednak rozpoznać, bo jego symptomów jest wiele. Pocieszające jest tylko to, że większość osób, które je doświadczają i wróci do odporności psychicznej, którą miała przed katastrofą.

Każdy reaguje inaczej

Typowych urazów stresu wymienić można co najmniej kilkadziesiąt. W dodatku są bardzo różne. Każde dziecko może reagować inaczej.

Fizycznie objawiać mogą się zaspaniem, mdłościami, bólami głowy lub brzucha, zmianą apatytu lub nadpobudliwości. To zwykle jako pierwsi zauważą rodzice lub opiekunowie, którzy mieszkają z dzieckiem.

Nauczyciele prawdopodobnie zwrócą uwagę na mechanizmy poznawcze m.in. problemy z zapamiętywaniem i koncentracją, nadmierną czujność, niezdolności do zaufania, czy regres zdobytych już umiejętności. Łatwo je jednak zbagatelizować, gdy ucznia nie prowadzi się dłużej, bo np. właśnie uciekł z regionu objętego działaniami wojennymi i dołączył do klasy. Nie pomoże też obserwacja objawów behawioralnych, bo są one niezwykle szerokie. Zaliczyć można do nich: wycofanie, płacz, apatię, podejmowanie zachowań ryzykownych, ale też wybuchy gniewu, napady złości, ciągłe zadawanie tych samych pytań dotyczących przyszłości lub niepokój.

O dzieciach, które mają ten ostatni mówi się często, że nie mogą usiedzieć spokojnie.

Nauczyciele widzą

– Jako nauczyciele mamy dwie bariery. Po pierwsze język, nie każdy zna go dobrze, nie każdy zna go w ogóle. Drugą jest czas. Nie możemy poświecić go na tyle dużo żebyśmy mogli wywnioskować o wielu rzeczach. Możemy zaobserwować niewiele objawów. Może tylko zaspanie i wycofanie – uważa jedna z lubelskim nauczycielek.

– Codziennie mam jedną lekcje w klasie, w której jest dwóch chłopców z Ukrainy. Od razu zaobserwowałam u nich niepokojące objawy – mówi inna nauczycielka. – Jeden z chłopców jest bardzo wycofany. Drugi: bardzo nadpobudliwy. Moim zdaniem, niestety, obaj tylko na inny sposób odreagowują to co się wydarzyło w ich życiu.

– Ja mam w swojej szkole przypadek "klasyczny". Jest lekcja, w której bierze udział dwóch uczniów z Ukrainy.

Obaj słysząc głos helikoptera lecącego nad szkoła chowają się pod ławkę. Nauczycielka musi ich uspokajać i wyciągać stamtąd – opowiada nauczyciel z innej placówki.

A ekspertka dodaje, że rzeczywiście takie zachowania można w tej sytuacji uznać za typowe. Wyzwolić mogą je nie tylko przelatujące samoloty, ale na przykład głośne stukanie do drzwi, czy nagłe wyłączenie światła.

Dotrze dopiero jesienią

Eksperci podkreślają przy tym, że poradzenie sobie ze stresem wcale nie będzie należało do najłatwiejszych. Co więcej, w kolejnych miesiącach może on wciąż narastać.

Na podstawie danych otrzymanych po różnych katastrofach na całym świecie ustalili oni, że bezpośrednio po traumatycznych wydarzeniach mamy do czynienia z fazą bohaterstwa. Ludzie zachłystują się tym, że dali radę. Później następuje jednak faza rozczarowania.

– Pojawia się ona zwykle po 6-9 miesiącach, kiedy do ludzi dociera, co ta katastrofa oznacza – mówią. – W przypadku uczniów-uchodźców ten czas nadejdzie jesienią, kiedy będą zaczynać nowy rok szkolny. Będzie więc trudno zwłaszcza, że to i tak nieszczęśliwy czas, bo są też kłopoty ze światłem słonecznym i nastroje depresyjne.

Nie wyrażają wprost zdania

Dlatego przed nauczycielami, ale też wszystkimi osobami, które mają kontakt z uchodźcami z Ukrainy ogromne wyzwanie.
Konieczne jest podejmowanie oddziaływań w różnych strefach. Zespół wsparcia zdrowia musi przygotować dzieci do przejścia przez fazę rozczarowania do fazy zdrowia. Wykorzystywać można narzędzia, do użycia których nie jest potrzebne specjalistyczne wykształcenie medyczne.

Konieczne jest słuchanie i uczenie się obserwacji, bo wiele dzieci nie powie, że dzieje się coś złego, ale pokażą to swoim zachowaniem. Bo osoby w traumie mogą nie wyrażać wprost swojego smutku lub strachu. Czasami wynika to z ich przeświadczeniem, że rodzice mogą sobie nie poradzić z kolejnym problemem, takim jak smutek ich dziecka.

Czasami wynika to z ich przeświadczenia, że wszyscy już wiedzą, co myślą i czują, więc nie muszą tego mówić. Sygnałem alarmowym może być sytuacja, gdy dziecko mówi, że wszystko jest w porządku, ale wydaje się być smutne, złe lub zdezorientowane. Ale może to być też częste i szybkie zmienianie tematów, gdy rozmowa zboczy na temat trudnej przeszłości.

Potrzebna jest nadzieja

Eksperci Health Support Team podkreślają, że dzieci i młodzież po stracie lub traumie aby wyzdrowieć musi odzyskać:

* zaufanie do innych
* poczucie bezpieczeństwa i stabilności
* poczucie kontroli i własnej skuteczności
* nadziei

Zaufania nie odbudowuje się łatwo. Żeby je zyskać, zawsze musimy mówić prawdę, chociaż nie jest to nigdy proste. Dorośli padają pokusie, by nie mówić wszystkiego lub minimalizować to co dziecko czuje. Bardzo często robimy to nieświadomie. Łatwo jest powiedzieć: "Jestem pewny, że zobaczysz wkrótce swojego ojca". Zamiast tego należy jednak pokazywać, że rozumie się drugą osobę mówiąc: "To musi być dla ciebie strasznie ciężkie nie widzieć taty przez tak dług".

Zwykłe słowa, ale świadczące, że rozumiemy czyjś ból. Ponieważ poważne rozmowy są dla nas bardzo często trudne, chowamy się za półprawdy, czy małe kłamstwa. To błąd, bo dzieci zawsze wiedzą, kiedy mówi im się nieprawdę. One muszą dostać odpowiedzi, które odpowiadają ich stopniowi rozwoju i budują poczucie bezpieczeństwa w życiu. Ważne też, by zapewnić dzieci, że to co się wydarzyło nie jest ich winą.

Bezpieczeństwo odzyskać pomoże rutyna związana np. z chodzeniem do szkoły oraz połączenie dzieci z rodziną i środowiskiem, w którym przebywają.

Konieczne jest, by dojrzały swoje mocne strony i odzyskały wiarę w kontrolę nad swoim życiem i przyszłością. Ludzie muszą wiedzieć, że ich życie ma sens i znaczenie. Potrzebne jest zatem wzmocnienie poczucia celu. Dlatego warto też mądrze motywować. Ale nie szukać dalekich celów, ale podpowiadać proste rozwiązania, które zmotywują do wstania z łóżka i przeżycia kolejnego dnia. Dla kogoś może to być zwykła myśl, że trzeba nakarmić kota dla innego praca lub nauka. Nie mówmy o odległych planach, ale zachęcajmy do myślenia, o tym co się zdarzy w ciągu kilku najbliższych dni. Ważne żeby odróżniać budowanie nadziei i motywacji od nieuzasadnionego optymizmu, że "na pewno wszystko będzie dobrze". Zamiast tego budujmy przekonanie, że rzeczy mogą się zmienić ku lepszemu.

Przełom lutego i marca, punkt recepcyjny w „starym” Gminnym Ośrodku Kultury w Dołhobyczowie i kącik zabaw dla najmłodszych uchodźców (fot. Piotr Michalski)

Pomoc specjalisty

Ale są też sytuacje, w których nie można działać samemu tylko należy zwrócić się o pomoc do specjalistów.

– Istnieje takie przekonanie, że nie należy pytać kogoś, czy zamierza popełniać samobójstwo, bo można takie rozwiązanie zasugerować lub zwiększyć prawdopodobieństwo, że będzie tak chciał rozwiązać swoje problemy. To nie jest prawda – podkreślali na spotkaniu z nauczycielami specjaliści. Dodają, że skala samobójstw wśród dzieci i młodzieży zarówno w Polsce, jak i w USA stale rośnie. Ten problem może się też pojawić wśród uchodźców, którzy są grupą wyjątkowo straumatyzowaną. – Czasami musimy o to pytać, by stwierdzić ryzyko i móc jak najszybciej przedsięwziąć praktyczne kroki, które zapewnią bezpieczeństwo.

Jak o tym rozmawiać? "Wiele osób, które straciło na wojnie swoich bliskich myśli o samobójstwie. Zastanawiałeś się nad tym?". Jeśli odpowiedź jest pozytywna nie starajmy się sami próbować rozwiązać problemu. Takiej osoby nie można zostawiać samej i jak najszybciej zapewnić pomoc specjalisty.

Każdy reaguje inaczej

– Każdy chyba przeżywa to wszystko po swojemu. Ja wyjechałam z dziećmi przed tym, jak zaczęły się dziać najgorsze rzeczy. Moje dzieci widziały "tylko" samoloty, słyszały bombardowanie i widziały dymy unoszące się z nad lotniska. Nie zostaliśmy ranni. Nie zginął nikt z naszych najbliższych. Mimo to średni syn, nastolatek jest w bardzo złym stanie – przyznaje pani Olena, która mieszka w tej chwili na terenie powiatu lubelskiego. – Cieszę się, że przyjęto go do niewielkiej szkoły, bo nauczyciele mają dla niego dużo czasu i dużo cierpliwości. Naprawdę bardzo go wspierają. Możemy korzystać też ze zdalnej, ale bardzo częstej pomocy psychologa-Ukraińca. Dzięki temu mam nadzieję, że jego problem uda się rozwiązać.

Olena przytacza przykłady jej znajomych, którzy są już bezpieczni w Polsce i w innych krajach Europy.

– Syn koleżanki przetrwał z mamą w schronie. Jego dziadkowie, z którymi byli bardzo związani, bo razem mieszkali zginęli jednak w bombardowaniu. Zginęła też jego koleżanka z klasy. Chłopiec podobno w sposób, jak na te okoliczności, normalny, przeżywa żałobę. Otoczony miłością i w nowym domu i w szkole radzi sobie z tym problemem – opowiada. – Ale już inny chłopiec trafił do szpitala, bo najpierw przestał się odzywać, a potem zaczął sobie zadawać ból. Prawdopodobnie to reakcja na to, że na wojnie zginęły jego dwa ukochane psy. Każdy człowiek jest inny. Każde dziecko jest inne. My, dorośli też różnie to znosimy dlatego tak bardzo ważne jest dla nas że możemy liczyć na wsparcie waszych lekarzy, nauczycieli i psychologów. Bez pomocy byśmy sobie pewnie nie poradzili.

Rysunki

Maria jest mamą kilkuletnich bliźniaków.

– Wydawało mi się, że wszystko jest z nimi dobrze. Jadły normalnie, spały. Chodzą do polskiego przedszkola. Ładnie bawią się z kolegami w grupie. Oglądają bajki. Cieszą się z wiosny i z zakupów, bo u was w sklepach są takie słodycze, których u nas nigdy nie było więc chętnie testują te nowości – opowiada kobieta. – Okazało się jednak, że obaj potrzebują pilnej opieki.

Żeby zobaczyć problem, wystarczy prześledzić obrazki malowane przez chłopców.

Gdy przyjechali do Polski były to zwykłe kolorowe malowanki. Potem pojawiało się w nich coraz więcej czarnych elementów. Teraz jest już tylko czerń. Ziemia, samoloty, ruiny i podziurawiony papier w miejscach, na które spadły namalowane bomby.

Niczym się nie różnimy

Mając w klasie lub grupie dziecko straumatyzowane wojna w Ukrainie, pracować trzeba także z jego koleżankami i kolegami z Polski.

– Jedną z bardzo ważnych rzeczy, przyjmując do klasy takiego ucznia jest stworzenie otaczającego go współczucia, porozumienia i akceptacji jego doświadczeń – podkreślają eksperci. – Żeby tego dokonać, trzeba pomóc polskim uczniom zrozumieć dlaczego ukraińskie dzieci tak się zachowują. Można o tym powiedzieć na różne sposoby, tak by komunikat był zrozumiały także dla najmłodszym.

Z najmłodszymi można rozmawiać posługując się przykładami. Poprosić, by wyobrazili sobie, że są ścigani przez tygrysa. Spytać, jakby się wtedy czuli. Zasugerować, że w takiej sytuacji ktoś może przestać dobrze się uczyć, czy sprawnie komunikować.

Starszym można już wytłumaczyć, że w sytuacji zagrożenia nasz układ limbiczny zaczyna funkcjonować bardziej aktywnie. W efekcie ktoś może pokładać się na ławce, a ktoś inny szaleć po klasie. Wytłumaczyć, że tak zresztą nie tylko zachowujemy się po traumie, ale bardzo często po każdej sytuacji stresującej.

Przecież bez względu na miejsce urodzenia niczym się od siebie nie różnimy.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Reprezentacja Polski pod wodzą Jana Urbana wciąż niepokonana. W piątek zremisowała z faworyzowaną Holandią

Reprezentacja Polski pod wodzą Jana Urbana wciąż niepokonana. W piątek zremisowała z faworyzowaną Holandią

Reprezentacja Polski pod wodzą Jana Urbana wciąż niepokonana. W piątkowy wieczór Biało-Czerwoni zremisowali na PGE Stadionie Narodowym z Holandią 1:1 i na kolejkę przed końcem eliminacji do mistrzostw świata zapewnili sobie drugie miejsce w grupie G, która oznacza baraże

53 miliony złotych z KPO miały ogrzać chełmskie szkoły, ale rzeczywistość przetargowa okazała się chłodna. Miasto wstrzymuje większość remontów i szuka pieniędzy na dopłaty

Miliony z KPO na lodzie. Chełm unieważnia większość przetargów na remonty szkół

Miało być ciepło, taniej i nowocześniej – wyszło drogo i z rozczarowaniem. Dwa z trzech przetargów na termomodernizację chełmskich szkół i przedszkoli zostały unieważnione, bo nawet najniższe oferty przekroczyły miejskie budżety o połowę. Na razie szansę na remont mają tylko trzy placówki, ale i tam potrzebne będzie ponad milion złotych dopłaty z miejskiej kasy.

Kreatywna zamiana na siedzeniach i nieudana ucieczka przed policją

Kreatywna zamiana na siedzeniach i nieudana ucieczka przed policją

Kierowca osobówki, który na widok patrolu postanowił… zamienić się miejscami z pasażerem, oraz 24-latek uciekający motocyklem przed policją, bo nie miał prawa jazdy – to dwa przypadki z ostatnich dni, które pokazują, że pomysłowość nie zawsze idzie w parze ze zdrowym rozsądkiem. Funkcjonariusze z Kraśnika i Puław przerwali te niebezpieczne pomysły, zanim skończyły się naprawdę źle.

Michał Szubarczyk ma duże powody do radości

14-latek z Lublina mistrzem świata w snookerze

Zaledwie 14-letni Michał Szubarczyk z Lublina nie przestaje zadziwiać. Do długiej listy sukcesów właśnie dorzucił mistrzostwo świata amatorów w snookerze, które wywalczył w Katarze.

Każda dzielnica Lublina ma swój „Plan”

Każda dzielnica Lublina ma swój „Plan”

Kilkadziesiąt spotkań, ponad sto kilometrów spacerów i setki rozmów z mieszkankami i mieszkańcami – tak wyglądał proces tworzenia „Planu dla Dzielnic”, największego jak dotąd projektu partycypacyjnego w Lublinie. Efekt? 27 mikrostrategii, czyli zestaw dokumentów opisujących aktualne potrzeby poszczególnych części miasta i kierunki ich rozwoju na najbliższe lata.

Oni mogą jeszcze przeżyć

Oni mogą jeszcze przeżyć

Była przekonana, że zginie tak jak wszyscy Żydzi wokół niej. –Nie mam nic do stracenia, bardziej skazana na śmierć już nie mogę być – mówiła Janina Mehlberg. Ale w tej straceńczej i zarazem zuchwałej myśli kryła się przemyślana strategii ratowania Polaków z rąk faszystowskich zbrodniarzy. Dzięki niej ta drobna, żydowska kobieta ze Lwowa pod przybraną tożsamością polskiej hrabiny z Lublina, stawała twarzą w twarz z komendantem obozu koncentracyjnego na Majdanku i negocjowała z nim życie tysięcy polskich więźniów. I nie przyjmowała odmowy.

Silniki do Starów, kuźnia polowa i wojskowe instrumenty. AMW wystawia na sprzedaż 126 unikatów

Silniki do Starów, kuźnia polowa i wojskowe instrumenty. AMW wystawia na sprzedaż 126 unikatów

Miłośnicy militariów, majsterkowicze i łowcy nietypowych okazji znów mają powód, by ustawić przypomnienie w kalendarzu. Lubelski oddział Agencji Mienia Wojskowego przygotował kolejny przetarg, a w nim – aż 126 pozycji o łącznej wartości ponad 400 tys. zł. Oferty można składać do 20 listopada do godz. 11.30.

Myśliwy aresztowany po śmiertelnym postrzeleniu 68-latka. Twierdził, że pomylił go z dzikiem

Myśliwy aresztowany po śmiertelnym postrzeleniu 68-latka. Twierdził, że pomylił go z dzikiem

Sąd Rejonowy Lublin-Zachód zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla 50-letniego Dariusza L., który podczas polowania w okolicach Milejowa śmiertelnie postrzelił swojego 68-letniego znajomego. Prokuratura zarzuciła mu zabójstwo w zamiarze ewentualnym – za taki czyn grozi nawet dożywocie.

Azoty staną jutro przed bardzo trudnym zadaniem

Industria Kielce na drodze Azotów Puławy, czyli przeciwnik z najwyższej półki

W najbliższym meczu nikt nie daje szczypiornistom z Puław najmniejszych szans na sukces. Trudno się dziwić, bo w sobotę o godz. 16 Azoty zmierzą się z Industrią Kielce. I to na wyjeździe.

Nowoczesne metody ochrony przesyłek i towarów w drodze

Nowoczesne metody ochrony przesyłek i towarów w drodze

Ochrona przesyłek i towarów jest kluczowym elementem zapewniającym bezpieczeństwo łańcucha dostaw. W dobie globalizacji, kiedy towary przemierzają tysiące kilometrów, konieczne jest stosowanie efektywnych i nowoczesnych metod zabezpieczeń. Jednym z najważniejszych narzędzi w tej dziedzinie są plomby zabezpieczające, które odgrywają nieocenioną rolę w ochronie przesyłek przed kradzieżą czy manipulacją.

Jak stworzyć spójne i osobiste wnętrze? Od salonu po łazienkę

Jak stworzyć spójne i osobiste wnętrze? Od salonu po łazienkę

Urządzanie własnych czterech kątów przypomina czasem pisanie powieści. Każdy pokój staje się rozdziałem, meble i dodatki bohaterami, a my sami pełnimy rolę narratora, który snuje opowieść o tym, kim jesteśmy, co kochamy i jak chcemy się czuć każdego dnia. Zamiast ślepo podążać za katalogowymi trendami, warto zastanowić się, jaka historia ma wybrzmiewać z naszego domu. Chodzi o znalezienie myśli przewodniej, która połączy wszystkie elementy w satysfakcjonującą całość.

Kapituła Rolnika Roku podczas obrad. Od lewej: Waldemar Banach (dyrektor Departamentu Rolnictwa i Rozwoju Obszarów Wiejskich Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubelskiego). Andrzej Romańczuk (dyrektor lubelskiego oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa), Stanisław Żmijan (dyrektor lubelskiego ośrodka terenowego Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa), Paweł Turczyn (dyrektor Wydziału Środowiska i Rolnictwa Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego) i Paweł Puzio (redaktor naczelny Dziennika Wschodniego)
Nasz plebiscyt

Rolnik Roku 2025 – kapituła wybrała laureatów

Ponad 30 tysięcy głosów oddali nasi czytelnicy w sondzie na Koło Gospodyń Wiejskich w ramach plebiscytu Rolnik Roku 2025. Dziś, w piątek 14 bm., zebrała się także kapituła, która po merytorycznej dyskusji i w tajnym głosowaniu wybrała laureatów naszego konkursu w kategoriach Rolnik Roku oraz Hodowca Roku.

Kompleksowa realizacja projektu gastronomicznego: projekt, wdrożenie i serwis – model B2B zapewniający ROI

Kompleksowa realizacja projektu gastronomicznego: projekt, wdrożenie i serwis – model B2B zapewniający ROI

Nowoczesna gastronomia nie opiera się dziś jedynie na doskonałym menu i zespole kucharzy. Kluczowym filarem sukcesu jest efektywne zaplecze technologiczne – odpowiednio zaprojektowane, wdrożone i utrzymane w pełnej sprawności. Dla inwestorów, restauratorów i hotelarzy coraz większe znaczenie ma również elastyczne finansowanie, które umożliwia szybkie uruchomienie inwestycji bez nadwyrężania płynności firmy. Właśnie te potrzeby kompleksowo adresuje Gastronet24.pl, czyli partner strategiczny w modelu B2B, oferujący pełną realizację projektów gastronomicznych od koncepcji po serwis, a także cyfrowy leasing online, który realnie przekłada się na ROI (Return on Investment).

Jak pierwsze 100 dni prezydentury Karola Nawrockiego wypada na tle poprzedników?

Jak pierwsze 100 dni prezydentury Karola Nawrockiego wypada na tle poprzedników?

Sto dni prezydentury Karola Nawrockiego minęło pod znakiem intensywnej pracy legislacyjnej i rekordowej liczby wet. Nowy prezydent podpisał 70 ustaw, 13 zawetował i odbył 11 zagranicznych wizyt — więcej niż część jego poprzedników w tym samym czasie.

AZS AWF Biała Podlaska wygrał ostatnio w Kielcach

Padwa z wizytą w Łodzi, AZS AWF Biała Podlaska podejmie Śląsk Wrocław

W sobotę KPR Padwa Zamość wystąpi na boisku Grot Blachy Pruszyński Anilany Łódź. AZS AWF Biała Podlaska podejmie za to Śląsk Wrocław.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium