Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Sport

30 czerwca 2016 r.
11:09

Andrzej Rybarski (Górnik Łęczna): Jak grom z jasnego nieba

0 3 A A
FOT. DW
FOT. DW

ROZMOWA Z Andrzejem Rybarskim, szkoleniowcem, który utrzymał Górnika Łęczna w ekstraklasie i w kolejnym sezonie spróbuje powtórzyć to osiągnięcie

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
  • Przed kilkoma dniami Górnik Łęczna ogłosił, że pozostanie pan trenerem pierwszego zespołu na nowy sezon. Kamień spadł z serca czy to była tylko formalność i spodziewał się pan takiej decyzji?

– Wstępnie rozmawialiśmy zaraz po zakończeniu sezonu i z dnia na dzień to się krystalizowało. Po kilku spotkaniach doszliśmy do porozumienia i sfinalizowaliśmy podpisanie kontraktu. Cieszę się bardzo, że mogę kontynuować pracę w Łęcznej, w miejscu, które już jest dla mnie szczególne.

  • „Trener Rybarski to młody i ambitny człowiek. W kluczowym momencie minionego sezonu pokazał, że możemy na niego liczyć.” – powiedział o panu prezes Artur Kapelko. Chyba miło słyszeć takie słowa na swój temat?

– W kluczowym momencie sezonu wszyscy w klubie pokazali, że można na nich liczyć. W tym miejscu trzeba podziękować zawodnikom, trenerom, zarządowi i pracownikom. Zrobiliśmy to wszyscy. Wierzę w to i będę na to mocno pracował aby taka atmosfera się utrzymała. Wierzę w ludzi i wiem że siła jest w grupie, a nie w pojedynczych jednostkach.

  • Czego nauczył się pan współpracując z Jurijem Szatałowem?

– Dziękuję trenerowi, że mogłem z nim pracować, ponieważ zebrałem przy nim dużo doświadczenia. Dziękuję również za zaufanie jakim mnie obdarzył, kiedy odchodził. To z pewnością nie była łatwa decyzja.

  • Jako trener jest pan kopią Rosjanina czy macie jednak zupełnie inne style prowadzenia zespołu?

– To jest pytanie do zawodników. Ja zawsze staram się chłonąć od innych to co najlepsze. Niemniej jednak każdy ma jakieś szczególne cechy oraz sposób pracy.

  • Do załatwienia pozostała jeszcze jedna formalność – warunkowa zgoda na prowadzenie zespołu w ekstraklasie. Skoro jednak Piotr Nowak, posiadający uprawnienia niższej klasy nie miał problemu z jej uzyskaniem, pan chyba także może liczyć na przychylność PZPN.

– Są zapewnienia, że nie będzie z tym problemów.

  • Już raz decyzja PZPN pomogła panu i Górnikowi. Kto wie, gdzie dziś byłby klub z Łęcznej, gdyby w końcówce sezonu Jurij Szatałow nie został zawieszony. Pod pana ręką udało się odbić od dna tabeli. Gdy prezes zaproponował, żeby samodzielnie poprowadził pan zespół do końca rozgrywek od razu się pan zgodził, czy było trochę wątpliwości?

– Z tego co wiem, to takie rozwiązanie było również proponowane przez trenera Szatałowa, dlatego tym bardziej nie było wielu wątpliwości. Jeżeli chce się być trenerem trzeba być przygotowanym na różne scenariusze. Na mnie spadło to jak grom z jasnego nieba. Nie było ławo z dnia na dzień przestawić się do innej roli, miałem wiele różnych myśli ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło.

  • Udało się panu odmienić oblicze zespołu. Co było kluczem do sukcesu?

– Proste założenia, przede wszystkim być drużyną.

  • Który mecz uznaje pan za najważniejszy w walce o utrzymanie? Po którym uwierzył pan, że ekstraklasa zostanie w Łęcznej?

– Wszystkie były kluczowe. Na pewno mecz z Podbeskidziem pokazał, że umiejętności nam nie brakuje. Takie mecze potwierdzają wartość każdego zawodnika. Po takim meczu należy chłonąć pozytywną energię oraz utwierdzać się w przekonaniach, że jest się dobrym. Chciałem aby zawodnicy utwierdzili się w przekonaniu że można wygrać z każdym i to po dobrej grze. Z perspektywy czasu wiem że potrzebujemy budować swoją pewność doceniając każdy najmniejszy krok. Wiem, że będąc pewnym siebie można osiągać więcej, ale wiem również że nie jest łatwo tą pewność złapać.

  • W ostatniej kolejce mieliście wszystko w swoich rękach, ale nie potrafiliście ograć Śląska Wrocław. Gdyby nie pomoc Termaliki, cały trud zostałby zaprzepaszczony w ostatniej kolejce. Dało się coś zrobić w tym meczu lepiej?

– Mecz ze Śląskiem był bardzo ciężki. W drugiej połowie byliśmy już wyraźnie słabsi motorycznie i było bardzo ciężko coś wypracować. Na szczęście Termalika zremisowała i zostaliśmy w Ekstraklasie. Jednak daleki byłbym od stwierdzenia, że to wyłącznie dzięki drużynie z Niecieczy. Mecze z Koroną, Termaliką, Górnikiem Zabrze i Podbeskidziem dały nam punkty, bez których o utrzymaniu nie byłoby mowy.

  • W końcówce sezonu mocno postawił pan na doświadczonych zawodników i to oni utrzymali zespół w ekstraklasie. Trudno jednak wyobrazić sobie, żeby Segiusz Prusak, Tomasz Nowak, Grzegorz Bonin, Paweł Sasin, Maciej Szmatiuk, Leandro i Przemysław Pitry wytrzymali kolejny sezon od deski do deski.

– Na pewno wiele kwestii w przypadku transferów i kontraktów wyjaśni się do końca czerwca. Przedstawiłem zarządowi listę zawodników, których widzę w składzie. Rozmowy trwają. Pracujemy pełną parą nad wzmocnieniami.

  • Sporą niespodzianką był szczególnie renesans formy Pitrego, który wcześniej nie zachwycał. W jaki sposób udało się panu dotrzeć do tego zawodnika?

– Przemek jest zawodnikiem o wysokich umiejętnościach. Cieszymy się, że dał nam dużo dobrego w końcówce sezonu. Liczymy na niego również w najbliższych rozgrywkach.

  • Z drugiej strony, nie wiadomo jak potoczyłyby się losy Pitrego, gdyby nie problemy wychowawcze z Jakubem Świerczokiem. Wiąże pan jeszcze nadzieje z tym napastnikiem czy jego zachowanie w końcówce minionego sezonu zupełnie pana do niego zraziło?

– Los Przemka Pitrego był i jest cały czas w jego rękach i to jego wysoka forma zadecydowała o tym, że występował w pierwszym składzie. Na tamtą chwilę Jakub był w słabszej dyspozycji i dlatego mniej grał. Jakub ma swoje atuty i duży potencjał, ale musi pracować przede wszystkim nad aspektami mentalnymi. Problemów wychowawczych nie było. Mamy swoje zasady współpracy i każdy musi ich przestrzegać.

  • Planuje pan odmłodzenie zespołu przed rozpoczęciem nowego sezonu?

– Fajnie byłby ściągnąć kogoś młodego, ambitnego zwłaszcza z Polski jednak nie jest to takie proste. Ci, którzy byliby już gotowi grać na poziomie ekstraklasy są już zakontraktowani przez inne kluby natomiast ci którzy byliby w naszym zasięgu nie zawsze są gotowi na to aby od razu wskoczyć i walczyć na tym poziomie. My musimy patrzyć na nasz klub jak na instytucję, która powinna promować młodych ale przede wszystkim naszym celem jest kontynuowanie przygody w ekstraklasie. Myślę, że te proporcje muszą być dobrze wyważone i nie możemy podchodzić do tak delikatnych aspektów w sposób emocjonalny ale przede wszystkim merytoryczny i rozsądny.

  • Ktoś z zawodników, którzy obecnie są w kadrze, może jeszcze odejść z Górnika?

– Dopóki okienko jest otwarte to wszystko może się zdarzyć.

  • Ilu nowych piłkarzy i na jakie pozycje chciałby pan pozyskać?

– Nie chciałbym mówić o dokładnych liczbach, bo wszystko jest uzależnione od naszych możliwości finansowych. Na pewno interesuje nas środek pomocy i napastnik.

  • Trener Szatałow współpracował z Ryszardem Jankowskim, który był odpowiedzialny za skauting. Wspólnie podejmowali decyzje transferowe. Wiadomo już, że klub nie przedłuży umowy z Jankowskim. Czy to oznacza, że pełna decyzja za ruchy transferowe spada na głowę Andrzeja Rybarskiego czy jednak będzie pan chciał ściągnąć kogoś do pomocy?

– Wszyscy w klubie pracują na sukces. Ja wystawiam rekomendację sportową, a za sprawy formalne odpowiada zarząd. W klubie nie ma dyrektora sportowego, a będzie jedynie osoba zajmująca się skautingiem.

  • Jak dużym problemem jest brak umowy ze sponsorem strategicznym. To w jakiś sposób spowalnia wasze ruchy na rynku transferowym?

– Na pewno tego typu sytuacje wpływają zarówno na sposób pracy ludzi w klubie ale także na to jak nas postrzega się na zewnątrz. Mam nadzieję, że sytuacja szybko się wyjaśni i nie będziemy musieli już do tego wracać. Na tą chwilę ja staram się koncentrować na pracy z drużyną i to jest najważniejsze.

  • Jedynym bramkarzem w kadrze pierwszego zespołu jest obecnie Sergiusz Prusak. Planuje pan pozyskać dla niego zmiennika czy raczej zawodnika, który będzie z nim pełnoprawnie rywalizował o miejsce w składzie?

– Każdy potrzebuje rywalizacji, a my potrzebujemy Sergiusza Prusaka w wysokiej formie.

  • Na ile prawdopodobne jest przyjście do Górnika Krzysztofa Barana z Jagiellonii Białystok?

– Rozmawiamy z różnymi zawodnikami więc wszystko jest możliwe.

  • Jakie plany wiąże pan z Pawłem Sochą, który ostatnio był wypożyczony do Motoru Lublin?

– Paweł dołączy do nas po sezonie i po treningach trener Arkadiusz Onyszko będzie mógł go ocenić.

  • Spośród zawodników, którzy ostatnio ogrywali się w niższych ligach, wyróżnił się także Damian Szpak, który imponował skutecznością w barwach Orląt Radzyń Podlaski. Zasłużył na szansę w ekstraklasie czy czeka go raczej kolejne wypożyczenie?

– Na tą chwilę jest za wcześnie, żeby o tym mówić. Damian trenuje z nami już dwa tygodnie i cały czas mu się przyglądamy. Pamiętajmy, że nikt za darmo miejsca w składzie nie dostanie. Każdy musi prezentować określony poziom.

  • Jaka jest pana wizja zespołu w kolejnym sezonie?

– Oczywiście chciałoby się grać jak FC Barcelona jednak trzeba być realistą. Oglądając mecze lig zagranicznych szczególną uwagę skupiam na drużynie Atletico Madryt. Podoba mi się agresja z jaką grają oraz niesamowite zaangażowanie.

  • Kiedy poznamy pełny sztab współpracowników Andrzeja Rybarskiego?

– Na konferencji prasowej przed nowym sezonem. Zapraszam już teraz.

  • Jednym z pańskich asystentów będzie Veljko Nikitović, który nosi się z decyzją o zakończeniu kariery?

– Tak jak mówiłem, pełny sztab zaprezentujemy na konferencji przed nowym sezonem.

Pozostałe informacje

Z lewej prof. Sabina Bober z KUL, z prawej wicestarosta puławski, Piotr Rzetelski z PSL-u
Puławy

Problem z żydowską tablicą od marszałka. Zabrakło miejsca na pamięć

W przedwojennych Puławach żyło 3600 Żydów. Podczas wojny cała ta społeczność została z miasta wygnana przez Niemców, a żydowska dzielnica zniszczona. Dzisiaj lokalne władze miasta i powiatu puławskiego mają problem ze znalezieniem miejsca na tablicę poświęconą ich pamięci.

Kto dokończy puławską elektrociepłownię? Polimex zrywa kontrakt
Puławy

Kto dokończy puławską elektrociepłownię? Polimex zrywa kontrakt

Największa i jedna z bardziej pechowych inwestycji energetycznych na Lubelszczyźnie, nowy blok węglowy w Puławach, ma kolejny problem. Jej główny wykonawca - Polimex-Mostostal oświadczył, że odstępuje od kontraktu. Chodzi o zadanie warte 1,2 mld zł.

Aluron CMC Warta Zawiercie górą w Lublinie, Bogdanka LUK z drugą porażką u siebie
ZDJĘCIA
galeria

Aluron CMC Warta Zawiercie górą w Lublinie, Bogdanka LUK z drugą porażką u siebie

Znakomita atmosfera, ogromne emocje, pięć setów i jedyne czego zabrakło to wygrana. Po świetnym meczu Bogdanka LUK Lublin przegrała w hali Globus im. Tomasza Wojtowicza z Aluron CMC Wartą Zawiercie w hicie 16. kolejki.

Mikołajkowy półmetek
foto
galeria

Mikołajkowy półmetek

W nowo otwartym Klubie Paradox pojawił się Mikołaj ze śnieżynkami i rozkręcili grubą imprezę. Miał dużo prezentów muzycznych w klimacie latino i polskich hitów. Zobaczcie jak się bawi Lublin.

Imponujący powrót, czyli opinie po meczu Start Lublin - Zastal Zielona Góra
galeria

Imponujący powrót, czyli opinie po meczu Start Lublin - Zastal Zielona Góra

Start Lublin słabo zaczął, ale dużo lepiej zakończył piątkowy mecz z Zastalem Zielona Góra. Jak spotkanie oceniają gospodarze?

Obecnie w Lublinie Ruch zlikwidował wszystkie swoje kioski. W przeszłości takich punktów było łącznie 12.
MAGAZYN

Kioski Ruchu: to już koniec

Kiedyś były praktycznie na każdej ulicy, na każdym osiedlu. Dzisiaj w Lublinie nie ma już ani jednego.

Znęcał się nad rodzicami i groził im nożem. To nie pierwsza taka sytuacja

Znęcał się nad rodzicami i groził im nożem. To nie pierwsza taka sytuacja

Wyzywał, poniżał, popychał, nie pozwalał spać – schorowani rodzice 34-letniego mężczyzny nie mieli łatwego życia. O losie ich syna zdecyduje teraz sąd.

Camilla Herrem

ME piłkarek ręcznych: Norwegia i Dania zagrają w finale

Za nami pierwsze kluczowe rozstrzygnięcia trwających od 28 listopada mistrzostw Europy w piłce ręcznej kobiet. W piątkowych półfinałach rozegranych w Wiedniu triumfowały reprezentacje Norwegii i Danii, które w niedzielę zagrają o złoty medal. O najniższe stopień podium powalczą Francuzki i Węgierki.

Ptasia grypa zaczyna nowy sezon. Czy jest się czego obawiać?
ROZMOWA Z EKSPERTEM

Ptasia grypa zaczyna nowy sezon. Czy jest się czego obawiać?

Co roku zabija w Polsce miliony ptaków hodowlanych uderzając w rodzimy przemysł drobiarski. O ile zeszły sezon był pod względem spokojny, ten zaczął się o wiele gorzej. Na Lubelszczyźnie mamy już cztery ogniska: trzy w powiecie lubartowskim i jedno w ryckim. O tym skąd się wziął wirus H5N1, gdzie występuje najczęściej i czy może być groźny dla ludzi, rozmawiamy z prof. KrzysztofemŚmietanką z Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach.

Mikołajki w Helium
foto
galeria

Mikołajki w Helium

Jeśli chcecie zobaczyć, jak się bawiliście na ostatniej imprezie w Helium Club, to zapraszamy do naszej fotogalerii. Tym razem fotki z cotygodniowego Ladies Night w Mikołajkowym wydaniu. Tak się bawi Lublin!

Zgubił narkotyki w sklepie. Wszystko nagrały kamery

Zgubił narkotyki w sklepie. Wszystko nagrały kamery

Do nietypowej sytuacji doszło w jednym ze sklepów spożywczych na terenie Świdnika. 20-latkowi wypadł woreczek strunowy, który szybko trafił wraz z właścicielem w ręce policji.

Wyprzedzanie zakończone tragedią. Nie żyje 39-latka

Wyprzedzanie zakończone tragedią. Nie żyje 39-latka

Kobieta próbowała wyprzedzić kilka samochodów na raz, ale jej jazda zakończyła się kraksą na drzewie. Razem z nią podróżowało dziecko.

Siała baba mak, nie wiedziała jak… więc zrobiła struclę makową!
DZIENNIK ZE SMAKIEM
film

Siała baba mak, nie wiedziała jak… więc zrobiła struclę makową!

Gdy zakwas na barszcz gotowy, a śledzie się marynują, warto pomyśleć o czymś słodkim na świąteczny stół.

The Analogs w Zgrzycie
koncert
14 grudnia 2024, 19:00

The Analogs w Zgrzycie

Dziś w Fabryce Kultury Zgrzyt będzie głośno i skocznie ponieważ wystąpi jeden z najbardziej znanych polskich zespołów street punkowych – The Analogs, którego koncerty są bardzo żywiołowe. Jako support zaprezentuje się Offensywa.

Jutro zrobimy zakupy. A jak będzie w następnym roku?
ZMIANY

Jutro zrobimy zakupy. A jak będzie w następnym roku?

Przed nami dwie niedziele handlowe. W następnym roku może być ich więcej, ale wszystko zależy od decyzji prezydenta.

PKO BP EKSTRAKLASA
18. KOLEJKA

Wyniki:

Górnik Zabrze - Lech Poznań 2-1
Korona Kielce - Pogoń Szczecin 0-0
Lechia Gdańsk - Śląsk Wrocław 1-0
Piast Gliwice - Cracovia 0-0
Puszcza Niepołomice - Jagiellonia Białystok 1-1
Radomiak Radom - GKS Katowice 1-1
Raków Częstochowa - Motor Lublin 2-2
Widzew Łódź - Stal Mielec 2-1
Zagłębie Lubin - Legia Warszawa 0-3

Tabela:

1. Lech 18 38 33-14
2. Raków 18 36 25-11
3. Jagiellonia 18 35 32-25
4. Legia 18 32 36-23
5. Cracovia 18 31 36-28
6. Górnik 18 30 26-20
7. Motor 18 28 27-30
8. Pogoń 18 27 25-21
9. Widzew 18 25 24-25
10. Katowice 18 23 27-25
11. Piast 18 22 18-18
12. Stal 18 19 19-24
13. Zagłębie 18 19 16-27
14. Puszcza 18 18 17-26
15. Korona 18 18 15-27
16. Radomiak 17 17 21-25
17. Lechia 18 14 18-33
18. Śląsk 17 10 13-26

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!