W meczu 12. kolejki Azoty Puławy zmierzą się z Vive Tauronem Kielce. Środowe spotkanie, które rozpocznie się o godzinie 18.30, transmitować będzie Canal + Sport.
Zgodnie z terminarzem mecz miał zostać rozegrany w Puławach. Niestety, co stwierdziła delegacja stacji Canal + Sport, nie można go transmitować z hali MOSiR przy al. Partyzantów. Być może jednak niebawem to się zmieni. Dlaczego? Otóż przedstawiciele telewizji publicznej udanie przeprowadzili relację z ostatniego sobotniego spotkania Azotów z Benfiką Lizbona w III rundzie Pucharu EHF.
Z powodu zaplanowanej transmisji nastąpiła zmiana gospodarza. – Nie mamy na to żadnego wpływu – mówi obrotowy Azotów Bartosz Jurecki. Były reprezentant Polski dodaje: – Górę wzięły względy stacji telewizyjnych i nic na to nie poradzimy. Naszym zadaniem jest wyjść i zagrać dobre spotkanie.
O poziom rywalizacji Azotów z mistrzem Polski kibice obu drużyn mogą być spokojni. Klasy wielokrotnego zdobywcy podwójnej korony (mistrzostwo i Puchar Polski), aktualnie najlepszej klubowej ekipy Europy, nikomu specjalnie nie trzeba prezentować. Drużyna selekcjonera reprezentacji Polski Tałanta Dujszebajewa na arenie krajowej nie ma sobie mocnych. Kielczanie z kompletem 11 wygranych i 28 punktami prowadzą w klasyfikacji grupy granatowej, puławianie z kolei zajmują drugą lokatę w grupie pomarańczowej.
Faworytem są obrońcy trofeum. Tego faktu nie zmienią nawet dwie porażki z rzędu w fazie grupowej Ligi Mistrzów: 26:34 z Rhein-Neckar Loewen u siebie i 34:40 na wyjeździe z Vardarem Skopje. W ubiegłą środę klubowi mistrzowie Europy byli już w zdecydowanie lepszych nastrojach po zwycięstwie nad ostatnią w tabeli grupy B ekipą HC Prvo plinarsko drustvo Zagreb z Chorwacji 26:23. Tym samym powrócili na fotel wicelidera z dorobkiem 10 punktów. – W dalszym ciągu mamy szansę na zajęcie pierwszego miejsca w grupie i to jest nasz pierwszy cel w LM – mówi obrotowy Vive Mateusz Kus, były zawodnik Azotów. – Nie przewiduję innego scenariusza niż nasze zwycięstwo nad drużyną z Puław.
– Jedziemy do Kielc z zamiarem walki o zwycięstwo. Z takim nastawieniem podchodzimy do każdego rywala, także do mistrza Polski – zapowiada Bartosz Jurecki.
Trener puławian Marcin Kurowski w dalszym ciągu nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanych Roberta Orzechowskiego i Piotra Masłowskiego. W drużynie Vive nie zagrają zaś Michał Jurecki, Piotr Chrapkowski i Patryk Walczak. Pod znakiem zapytania stoi również występ skrzydłowego Tobiasa Reichmanna.