Pod koniec czerwca lublinianie musieli przełknąć gorycz degradacji. Nie udało się wygrać barażu z Posnanią Poznań i co najmniej przez rok zespół będzie rywalizował na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej. Drużynę nadal prowadzić ma trener Sebastian Berestek.
Sam trener zamierza z animuszem przystąpić do nowych zadań i już zapowiada. - Razem z drużyną spadliśmy z ekstraligi i razem chcemy do niej powrócić.
Od tygodnia zespół przygotowuje się do inauguracji I ligi, która została zaplanowana na 13 września. - Na razie spotykamy się z zawodnikami indywidualnie. Ci, którzy zostali w Lublinie na okres wakacji, sami podtrzymywali swoją formę.
Od 4 sierpnia zaczniemy pracować trzy razy w tygodniu, już na sto procent możliwości. Przez półtora miesiąca skupimy się nad siłą, wytrzymałością, techniką indywidualną i taktyką - zdradza szkoleniowiec.
Wszystko wskazuje na to, że Budowlani wciąż będą musieli radzić sobie bez kapitana Stanisława Niedźwieckiego. Reprezentant Polski przechodzi rehabilitację po kontuzji stawu skokowego. Do Francji powróci także zdolny 19-latek Grzegorz Szczepański. - Być może Grzesiek jeszcze do nas przyjedzie i pomoże nam w decydujących spotkaniach - mówi Berestek.
Do zespołu dołączy zawodnik młyna Michał Majcher. Rugbysta Skry Warszawa zamieszkał w okolicy Lublina i zgłosił chęć gry w Budowlanych. O grze w kadrze seniorów marzą także najzdolniejsi wychowankowie klubu z ul. Krasińskiego. Z rocznika 1995 to Artur Bartoszewski i Rene Nalepa. Rok młodsi są pochodzący z Gruzji Robinson Gkelbe Raschvili, grający w drugiej linii młyna oraz łącznik młyna Wojciech Lubisz.
Do końca sierpnia Budowlani trenować będą na stadionie przy ul. Krasińskiego. - We wrześniu przeniesiemy się na Rusałkę. Musimy włożyć jeszcze sporo pracy, aby przygotować boisko i infrastrukturę do prowadzenia zajęć w rugby i rozgrywania meczów o punkty. Jestem dobrej myśli, mam nadzieję, że zdążymy przed pierwszym gwizdkiem - zapowiada szkoleniowiec.