Nietypowe zawody odbędą się w środę na torze żużlowym przy Al. Zygmuntowskich. Na lubelskim owalu o punkty rywalizować będą zawodnicy na… skuterach
- Były już m.in. zmagania lekkoatletyczne, golf, strzelectwo, tenis, triathlon, a nawet… grzybobranie - mówi Maciej Podleśny, pomysłodawca i organizator ODL. - Ale oprócz tego, że rywalizujemy ze sobą, to w większości jesteśmy kibicami żużla i zawsze po cichu marzyliśmy o zawodach żużlowych. Dlatego, gdy okazało się, że jest możliwość wynajęcia toru, wiedzieliśmy, że się uda.
Środowe zawody mają zapewnioną taką otoczkę, jak prawdziwy mecz żużlowy. Będą programy meczowe, prezentacja zawodników, podprowadzające i wirażowi. Nad prawidłowym przebiegiem czuwał będzie lubelski sędzia Piotr Lis, który na co dzień sędziuje mecze Enea Ekstraligi, a o komentarz zadbają Piotr Olkowicz z telewizji NC+ i Paweł Szwajgier z kabaretu Smile.
- Większość z nas nie ma pojęcia o dwóch kółkach, może z wyjątkiem rowerów. Dlatego dla naszego bezpieczeństwa będziemy ścigać się na skuterach. Będzie wesoło, ale rywalizację traktujemy poważnie - mówi Bartosz Maź, organizator środowych zawodów. - Udział weźmie 16 osób, każdy na tor wyjedzie po pięć razy. Tak jak w prawdziwym żużlu, spod taśmy w każdym biegu będzie startować po czterech zawodników, ale zamiast czterech okrążeń będą mieli do pokonania po dwa "kółka” - dodaje. Zawody rozpoczną się o godz. 17, wstęp na trybuny stadionu przy Al. Zygmuntowskich jest darmowy.
Żużel na skuterach będzie szóstą eliminacją tegorocznego Olimpijskiego Dziesięcioboju Lubelskiego. - W tym roku planujemy jeszcze jedną nowość. Będą to zawody "Turbokozak”, wzorowane na programie telewizyjnym, w którym piłkarze dostają zadania, jak strzał w poprzeczkę, sytuacja sam na sam z bramkarzem, czy trafienie do bramki bezpośrednio z rzutu rożnego - zdradza Maciej Podleśny.