PGE Start Lublin został w sobotę rozbity przez Energę Czarni Słupsk aż 72:98. Zapraszamy do zapoznania się z pomeczowymi wypowiedziami bohaterów tej rywalizacji
Bartłomiej Pelczar (zawodnik PGE Start Lublin)
- Czarni wygrali zasłużenie. Potrafiliśmy zejść na kilka punktów różnicy, ale ciężko tu wygrać, jak się nie trafia trójek.
Wojciech Kamiński (trener PGE Start Lublin)
- Gratuluję rywalom. Czarni byli zdecydowanie lepszą drużyną. Zbliżyliśmy się w trzeciej kwarcie na jednocyfrową różnicę. Ten mecz nie szedł jednak po naszej myśli. Rywale się napędzali, trafiali za 3 punkty i wyprowadzali szybkie kontry. Chcieliśmy atakować pewnych zawodników. Aby wyegzekwować pewne rzeczy, to trzeba trafiać. Przestrzegałem zawodników, jak atakować rywali. Mecz zaczęliśmy od nieprzemyślanych rzutów. Nie mieliśmy tak zacząć. To pozwoliło rywalom popłynąć na fali dobrej gry
Szymon Tomczak (zawodnik Energa Czarni Słupsk)
- Gratuluję drużynie. Wyszliśmy na boisko z energią i wygraliśmy spotkanie. Mam nadzieję, że tak będzie w kolejnych meczach Inaczej się gra z taką wspaniałą publicznością, na kosze które znamy. Na wyjeździe mamy problem, ale popracujemy, żeby w Toruniu było lepiej
Roberts Stelmahers (trener Energa Czarni Słupsk)
- Jestem szczęśliwy z wygranej. Widać, że łatwiej nam się gra u siebie niż na wyjeździe. Tam gramy jeszcze poniżej możliwości. To jednak początek sezonu i musimy przyzwyczaić się do rytmu
