Fot. Marek Dybaś
W czwartek w Oberstdorfie rozpoczyna się 65. Turniej Czterech Skoczni. Na starcie znajdzie się siedmiu reprezentantów Polski.
Styczeń 1951 roku. Członkowie klubu narciarskiego Skivereine w Innsbrucku w czasie ferii świątecznych postanawiają poskakać trochę na nartach. Decydują się zorganizować zawody. W umówionym miejscu i czasie potykają się na skoczni Bergisel, wcześniej rozwieszając trochę plakatów, zapraszających na imprezę. I doznają szoku.
Oprócz zawodników na obiekcie stawiło się 25 tys. kibiców. Tak duże zainteresowanie nie mogło zostać bez echa. Rok później zaproszono do współpracy kluby sportowe z Bischofshofen, Oberstdorfu i Garmisch-Partenkirchen. W ten sposób narodziła się idea Turnieju Czterech Skoczni, który po dziś dzień elektryzuje fanów skoków narciarskich na całym świecie.
W tym roku zostanie rozegrana już 65 edycja tego prestiżowego turnieju. Jedynym Polakiem, który go wygrał pozostaje Adam Małysz. Od jego sukcesu za kilka dni minie 16 lat. Żadnemu z jego następców nie udało się nawet zbliżyć do tego osiągnięcia. Najbliżej był Kamil Stoch, który w sezonie 2012/13 zajął czwarte miejsce. I właśnie zwycięstwo w TCS jest tym, czego brakuje Rakiecie z Zębu do skompletowania narciarskiego Wielkiego Szlema. Bo był już mistrzem świata, mistrzem olimpijskim i zwycięzcą Pucharu Świata. Jeżeli uda mu się wywalczyć ostatnie trofeum, dołączy do do Mattiego Nykaenena i Jensa Weissfloga, którzy jako jedyni wygrali wszystkie najważniejsze trofea.
– Na to, że Turniej Czterech Skoczni jest specyficzną imprezą, wpływa przede wszystkim bardzo wysoki poziom wymagań. W 10 dni skacze się na okrągło. Treningi, kwalifikacje, cztery konkursy na różnych, wymagających obiektach. Do tego podróże, stres, wysoka stawka, ale ja to uwielbiam. Nie jedziemy do Oberstdorfu jako faworyci, ale mamy swoje aspiracje i możemy się liczyć. Walka będzie zacięta, emocje duże. Bardzo to lubię – mówi Stoch, cytowany przez serwis Gazeta.pl.
Lider polskiej kadry przesadza jednak nieco ze skromnością. Ostatnio jest w znakomitej dyspozycji. Wygrał konkurs w Lillehammer, w Engelbergu stał na podium. To właśnie jego bukmacherzy zaliczają do największych faworytów oprócz Słoweńca Domena Prevca czy Austriaków: Stefana Krafta i Michaela Hayboecka.
Stoch ostatnio miał kilka dni wolnego. W spokoju potrenował na Wielkiej Krokwi w Zakopanem, ale nie wystartował w mistrzostwach Polski, bo leczył przeziębienie. Pod jego nieobecność triumfował Piotr Żyła przed Dawidem Kubackim i Maciejem Kotem. Niespodzianki więc nie było, bo cała trójka to zawodnicy, którzy od początku sezonu spisują się bardzo równo i również zaliczani są do grona sportowców, którzy mogą odegrać czołowe role w TCS.
– Z trzeciego miejsca na mistrzostwach Polski nie do końca jestem zadowolony, ale dziś konkurencja była bardzo silna. Dla kibiców był to wspaniały konkurs, szczególnie ta druga seria. Chciałem zakończyć te zawody dobrym skokiem, aby spokojnie móc spać przed Turniejem. Ta forma jest, zostanie ten skok w głowie i z taką wizją pojadę na Turniej Czterech Skoczni – stwierdził w rozmowie ze skijumping.pl Kot.
WOKÓŁ TURNIEJU CZTERECH SKOCZNI
Kadra Polski
Kamil Stoch (4. miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ 2016/2017 – 323 pkt) * Maciej Kot (6 msc - 285 pkt) * Dawid Kubacki (16 msc – 117 pkt) * Piotr Żyła (18 msc – 105 pkt) * Stefan Hula (25 msc – 57 pkt) * Klemens Murańka (43 msc – 4 pkt) * Jan Ziobro.
Terminarz
Oberstdorf, 29 grudnia: godz. 14.45 oficjalny trening, 16.45 kwalifikacje * 30 grudnia: 15.15 seria próbna, 16.45 pierwsza seria konkursowa.
Garmisch-Partenkirchen, 31 grudnia: godz. 11.45 oficjalny trening, 14 kwalifikacje * 1 stycznia: 12.30 seria próbna, 14 pierwsza seria konkursowa.
Innsbruck, 3 stycznia: godz. 11.45 oficjalny trening, 14 kwalifikacje * 4 stycznia: 12.30 seria próbna, 14 pierwsza seria konkursowa.
Bischofshofen, 5 stycznia: godz. 14.45 oficjalny trening, 16.45 kwalifikacje * 6 stycznia: 15.15 seria próbna, 16.45 pierwsza seria konkursowa.
Transmisje w TV i Internecie
Konkursy Turnieju Czterech Skoczni 2016/2017 będzie można zobaczyć na żywo w telewizji oraz Internecie. Całą imprezę pokażą TVP1 oraz Eurosport. Konkursy w Oberstdorfie, Garmisch-Partenkirchen, Innsbrucku i Bischofshofen można śledzić również online. Legalny streaming będzie dostępny na stronie sport.tvp.pl.
Zasady
Turniej Czterech Skoczni rozgrywany jest systemem KO. To znaczy, że skoczkowie dobierani są w pary na podstawie wyników w kwalifikacjach. Pierwszy skacze z pięćdziesiątym, drugi z czterdziestym dziewiątym itd. Zwycięzca każdej pary awansuje do drugiej serii. W finale znajdzie się miejsce także dla tzw. „lucky losers” czyli pięciu przegranych z najwyższymi notami. Wszyscy zawodnicy po zakończeniu konkursu otrzymują na normalnych zasadach punkty Pucharu Świata. Punktacja w samym TCS to suma wszystkich punktów zdobytych podczas czterech turniejów (liczą się noty za skoki, nie punkty PŚ).