Polacy nie przestraszyli się we wtorek Litwy. "Biało-czerwoni” poszli za ciosem i po zwycięstwie nad Bułgarią nie dali szans faworyzowanemu rywalowi, wygrywając 86:75.
Z biegiem czasu rywale się jednak rozkręcali i na koniec pierwszej kwarty przegrywali tylko 23:25. Druga odsłona to znowu zryw Polaków, którzy szybko uzyskali bezpieczną przewagę. Ostatecznie do szatni nasi koszykarze schodzili prowadząc 42:32. Litwini w pierwszej połowie fatalnie pudłowali nie tylko z dystansu, ale i z linii rzutów wolnych (zaledwie jeden celny na osiem prób). Dlatego nikogo nie powinna dziwić zdobycz naszych rywali w tej odsłonie – zaledwie 9 "oczek”.
Po zmianie stron gospodarze przetrzymali ataki Litwinów i trzecia kwarta zakończyła się remisem 18:18. W ostatniej części meczu z bardzo dobrej strony pokazał się Michał Ignerski. Rodowity lublinianin w ważnym momencie trafił trzy razy z rzędu za trzy i dał naszej drużynie prowadzenie 71:56. Rywale długo nie dawali za wygraną, ale ostatecznie musieli się pogodzić z porażką 75:86.
W środę Polacy w ostatnim meczu pierwszej fazy powalczą o zwycięstwo w grupie D z Turcją (początek również o godz. 18.15). Będzie to szczególny mecz zwłaszcza dla Gortata, który spotka się ze swoim dobrym znajomym z Orlando Magic Hedo Turkoglu – liderem tureckiej reprezentacji.
Polska – Litwa 86:75 (23:25, 9:17, 18:18, 26:25)
Polska: Lampe 22, Logan 19, Ignerski 16, Gortat 15 (17 zbiórek), Szubarga 12 – Roszyk 2, Koszarek, Szewczyk, Chyliński.
Litwa: Javtokas 6, Kleiza 6, Jomantas 5, K. Lavrinovic 3, Mazutis 2 – Jasaitis 21, Petravicius 13, Maciulis 14, Delininkaitis 4, D. Lavrinovic 1.
WYPOWIEDZI POMECZOWE
To zwycięstwo dało nam przepustkę do następnej rundy, w której będziemy mieli już jedna wygraną. Zagraliśmy dzisiaj dobre spotkanie, ale tylko jedno w tym długim turnieju. Ważne - to fakt, ale przed nami długa droga. Mieliśmy problemy z grą przeciwko pressingowi i mamy nad czym myśleć, by poprawić ten element gry.
Ramunas Butautas (trener Litwy)
Zagraliśmy fatalny mecz, bardzo słaby. Polacy postawili nam wysoką poprzeczkę. Fatalnie graliśmy w obronie i na tablicach. Teraz musimy zagrać o wszystko z Bułgarią.
David Logan
Z Bułgarią zagraliśmy dobry mecz, ale dziś jeszcze lepszy i mamy powody do radości. Dobrze penetrowaliśmy strefę podkoszową, byliśmy silniejsi na deskach.
Krzysztof Szubarga
W pewnym momecie meczu zaczęły mnie łapać skurcze. Musiałem zejść i poddać się masażowi. Jak się okazało musiałem szybko wrócić na parkiet. Rozgrzałem się i zapomniałem o moich dolegliwościach.
Szymon Szewczyk
Przyznam się szczerze, że nie oglądałem mecze innych drużyn. Nie wiem więc czy zaliczamy się już do faworytów mistrzostw czy jeszcze nie (śmiech). My po prostu wykonujemy swoja robotę i mamy dwa zwycięstwa. Już myślimy o następnym meczu z Turcja, który też chcemy wygrać.