Koszykarze Wikany-Startu nie mieli w sobotę za wiele do powiedzenia w trzecim meczu półfinałowym fazy play-off. WKK Wrocław wygrał w Lublinie aż 70:51 i w rywalizacji do trzech zwycięstw objął prowadzenie 2:1. Kolejne spotkanie zostanie rozegrane w niedzielę o godz. 18, ponownie w hali MOSiR przy Al. Zygmuntowskich.
Po pierwszej kwarcie wynik wyglądał jednak nieco lepiej, bo „czerwono-czarni” odrobili część strat i przegrywali 11:20.
W drugiej odsłonie podopieczni trenera Dominika Derwisza zbliżyli się parę razy na pięć „oczek”, ale na więcej nie było ich już stać i do przerwy wrocławianie mieli w zapasie 10 punktów (32:22).
Przyjezdni całkowicie zdominowali drugą połowę. Trzecią kwartę wygrali 20:12 i przed ostatnimi 10 minutami prowadzili aż 52:34.
Drużyna z Lublina zanotowała w sobotę fatalną skuteczność rzutów z gry, nieco ponad 30 procent. Przegrała też walkę na tablicach 26:41.
Wikana-Start Lublin - WKK Probiotics Wrocław 51:70 (13:20, 9:12, 12:20, 17:18)
Wikana-Start: Mordzak 15 (1x3), Wilczek 9 (1x3, 10 zbiórek), Pełka 6, Szawarski 4, Czujkowski 3 oraz Michalski 5 (1x3), Kowalski 5, Kaczmarski 3 (1x3), Wiśniewski 1, Sikora 0.
WKK: Grzeliński 17 (3x3), Niesosbki 12 (2x3), Ł. Diduszko 10 (1x3), Trojan 8, B. Diduszko 2 oraz Leńczuk 6 (2x3), Szpyrka 6, Koelner 5 (1x3), Kapa 4.