Motor Lublin w sobotę podejmuje Orła Przeworsk

Podopieczni trenera Dominika Nowaka ostatnio znowu się nie popisali. W miniony weekend doznali trzeciej porażki w sezonie. Po przegranych z Tomasovią i Sokołem Sieniawa tym razem żółto-biało-niebiescy nie poradzili sobie z Piastem Tuczempy, beniaminkiem ligi przegrywając 0:1. Goście nie tylko przegrali, ale i stracili Macieja Zagórskiego, który otrzymał czerwoną kartkę. Młody golkiper źle obliczył tor lotu piłki i przed polem karnym wyprzedził go napastnik rywali. Zagórski musiał faulować, żeby zapobiec utracie drugiego gola. W efekcie, wyleciał z boiska, a dodatkowo od 90 minuty między słupkami pojawił się... Damian Falisiewicz.

– Nie można mówić, że zlekceważyliśmy rywala – mówi na klubowej stronie popularny „Fala”. I wyjaśnia przyczyny słabszego meczu w wykonaniu Motoru. – To było od początku ciężkie spotkanie, boisko też nie sprzyjało grze. Nie ma jednak, co załamywać rąk, czy zrzucać winy na warunki. Przegraliśmy jeden mecz, ale nadal zostaliśmy na pierwszym miejscu w tabeli. To był drugi raz, kiedy musiałem stanąć na bramce. Kiedyś, jeszcze w pierwszej lidze mieliśmy losowanie z Dawidem Ptaszyńskim i wypadło na mnie.

Szansa na rehabilitację po trzeciej wpadce w sezonie już w sobotę. Orzeł do tej pory uzbierał jedynie cztery punkty w 11 występach. Ekipa z Przeworska jest lepsza jedynie od AMSPN Hetmana Zamość, który okupuje ostatnią lokatę z zerowym dorobkiem. Wcześniej Kamil Stachyra i spółka w bardzo dobrym stylu odpowiadali na porażki. Najpierw rozbili Izolatora Boguchwała 6:1, a później jeszcze wyżej rozgromili Hetmana, bo aż 8:0.

Wejściówki na spotkanie z Orłem są cały czas dostępne w przedsprzedaży. Można je kupić za pośrednictwem internetu na stronie motorlublin.com.pl. Dodatkowo można je dostać w: w siedzibie klubu przy Al. Zygmuntowskich 5 (w godz. 9-17:30), lombardzie Amsterdam 24h przy ul. Lwowskiej 6 (przez całą dobę) oraz w kasach Areny Lublin przy ul. Stadionowej 1 (od dzisiaj w godz. 16-19 oraz w dniu meczu od godz. 10).