Zespół z Izbicy zakończył pierwszą rundę na piątym miejscu
Tatran Kraśniczyn przegrał z Ruchem Izbica aż 1:6. Gospodarze nie będą mile wspominać ostatniej kolejki rundy jesiennej. Miejscowi, na prośbę gości z Izbicy, zgodzili się na rozegranie meczu w sobotę, jednak przyszło im przełknąć gorycz wysokiej porażki.
Dla obu zespołów, legitymujących się identyczną liczbą punktów (17) mecz był o podwójną stawkę. Na szali była bowiem przewaga przed rundą rewanżową i miejsce w pierwszej piątce na półmetku rozgrywek. Kto wie jak potoczyłoby się spotkanie, gdyby Tatran wykorzystał wyśmienitą okazję, jaką był rzut karny w 38 minucie. „11” została podyktowana za faul Piotra Malczewskiego.
Do piłki podszedł Mirosław Tymicki i strzelił zbyt sygnalizacyjnie. Bramkarz gości Łukasz Pastuszak nie miał problemów z udaną interwencją. – Gdyby miejscowi wyrównali, w drugiej połowie mogło być różnie – twierdzi kierownik Ruchu Marcin Antoniak.
Honorowego gola strzelił dla gospodarzy Krzysztof Błaszczak. Doświadczony obrońca skutecznie wykonał rzut karny. Było to jednak trafienie na 1:3. Wcześniej, tuż po wznowieniu w drugiej połowie, miejscowi przeżyli dwie minuty, które odebrały im chęci do gry. Między 48. a 50. minutą Ruch zdobył dwie kolejne bramki i prowadził już 3:0. – Po tej stracie nasza gra się posypała i było już po meczu – mówi Lucjan Fedan, kierownik Tatrana.
Wprawdzie miejscowi mieli okazje, ale można je było policzyć na palcach jednej ręki. Najpierw Sebastian Suduł trafił w słupek, a dobitka Mirosława Tymickiego minęła światło bramki gości. Następnie ostatni z tej dwójki przymierzył w poprzeczkę. – Byliśmy słabsi. Ruch nas zdominował – ocenił prezes Tatrana.
– 6:1 to najniższy wymiar kary. Powinniśmy strzelić co najmniej jeszcze ze cztery gole. Cieszymy się, że zakończyliśmy pierwszą rundę przekonującym zwycięstwem – ocenił napastnik Ruchu Michał Gałka.
– Mamy na koncie 20 punktów i jesteśmy w pierwszej piątce. To dobre osiągniecie. W planach było 18 „oczek”, a więc jest nadwyżka – dodaje Marcin Antoniak, kierownik drużyny z Izbicy.
Tatran Kraśniczyn – Ruch Izbica 1:6 (0:1)
Bramki: Błaszczak (60 z karnego) – Maciej Śliwa (19, 70), Stępniak (48), Łata (50), Gałka (83 z karnego, 87).
W 38 min Mirosław Tymicki (Tatran) nie wykorzystał rzutu karnego. Jego strzał obronił bramkarz Ruchu Łukasz Pastuszak
Czerwona kartka: Sebastian Stasiuk (Tatran) w 80 min, za drugą żółtą.
Tatran: Solecki – Błaszczak, Fedak (81 Pukas), D. Mazurek, Mróz (46 Ciechański), Soczyński, Suduł, Tymicki, P. Sawczuk, M., Sawczuk (46 Barzał), S. Stasiuk.
Ruch: Pastuszak – Kalita, Kaszak, Ignaciuk, Michał Śliwa, Gieleta (75 Suszek), Maciej Śliwa, Malczewski (70 Pawelec), Łata (80 Wlizło), Stępniak, Gałka.
Kibice w Rejowcu Fabrycznym mogli w niedzielę spokojne świętować zakończenie rundy jesiennej. Ich ulubieńcy nie mieli najmniejszych problemów z pokonaniem Spółdzielcy Siedliszcze. Już do przerwy beniaminek miał na koncie dwie stracone bramki.
Po zmianie stron gospodarze nadal dominowali. Efektem przewagi były kolejne gole. Ich autorem był Kamil Góra. Goście zdołali odpowiedzieć jedynie celnym trafieniem Artura Hawerczuka. – Bramkę straciliśmy już w końcówce, kiedy w zespole nastąpiły zmiany. Gdybyśmy byli bardziej skuteczni zwycięstwo byłoby znacznie wyższe – podsumował Robert Szokaluk, prezes Sparty.
Dobrych okazji do podwyższenia wyniku przez gospodarzy nie wykorzystali m. in. Adrian Szmytki, Bartosz Bodys i Kamil Góra.
– Przegraliśmy zdecydowanie za wysoko – twierdzi Zbigniew Droń, prezes Spółdzielcy. – W słabej dyspozycji strzeleckiej był Artur Hawerczuk. Poza jedną wykorzystaną okazją miał jeszcze trzy tzw. setki.
Sparta Rejowiec Fabryczny – Spółdzielca Siedliszcze 4:1 (2:0)
Bramki: Barabasz (15), Bodys (39), Góra (55, 77) – Hawerczuk (87).
Sparta: Bralewski – A. Rutkowski, Kister (80 Kułaga), S. Lipiński, Krystjańczuk (71 Kwiatosz), D. Sawicki (61 Kwiatkowski), Szmytki, K. Rutkowski, Bodys, Góra, Barabasz.
Spółdzielca: Bielecki – Jędruszak, Leśnicki, Żukowski, Mroczek, Orłowski (60 Braniewski). A. Osoba (60 Borek), D. Osoba, Iwaniuk, Hawerczuk, Lechowski (70 Droń).
Sawena Sawin – Frassati Fajsławice 1:1 (1:1)
Bramki: Wachulski (32) – Trała (15 z karnego).
Czerwone kartki: Maciej Czmielewski (Sawena) w 60 min, za drugą żółtą; Daniel Krakiewicz (Frassati) w 90 min, za faul.
Sawena: Wójcik – Łubkowski, Stopa, Niemiec, Czmielewski, Szyszko (46 J. Jaglewicz), Paszkowski, Suszcz (61 Sawicki), Maliszewski (85 Krawczyński), Wachulski, Kozina.
Frassati: Czajka – Madeja, Trała, Stacharski, Jedut (60 M. Baran), Lipa, P. Przebirowski (70 Kasperek), Robak, Adamiak, J. Olech (81 Krakiewicz), S. Baran.
SPS Eko Różanka stracił komplet punktów na boisku Pławanic Kamień. – To nie była gra lecz zwykła kopanina. Mam 62 lata, w swoim życiu widziałem już wiele boisk. Jednak taka nawierzchnia, jak u naszego przeciwnika to ewenement, nawet w tej lidze. Piłka odbijała się jak chciała, kępa trawy obok kępy. Stracone przez nas bramki to było dzieło przypadku – ubolewa szkoleniowiec gości Andrzej Łągwa.
Pławanice Kamień – SPS Eko Różanka 3:2 (1:0)
Bramki: Pogorzelec (5), Neckar (62 z karnego), Dudko (70) – Chmiel (60), Bornus (88 z karnego).
Pławanice: Dmuch – Gąsiorowski, Filipczuk, Petruk, Kozaczuk (75 R. Malinowski), Rzeszut, Neckar, Pogorzelec, Dudko, Olender (46 Wiśniewski), Nestorowicz.
Różanka: Danielczuk – Bojarczuk, Bornus, Łobko, Kruk, Walaszek (46 J. Gołąb), Błaszczuk, Kuczyński, Chmiel, Skorupski (77 D. Zakowski), E. Mikulski.
Kłos Chełm – Unia Rejowiec 7:0 (5:0)
Bramki: Drzewicki (16, 41), Bala (19, 34), Janas (12, 70), Żwirbla (88).
Kłos: Porzyc – Omelko (86 Korkosz), Ciechoński, Wyrostek (63 Leonowicz), Siatka, Flis, Antoniak (46 Gierczak), Żwirbla, Janas, Drzewicki, Bala (55 Skubisz).
Rejowiec: Szajduk – Rosa, Leśnicki, Karauda (70 Kozaczuk), Szczepanik, Huk, M. Bohuniuk (78 Palonka), Kwiatkowski, Górny (75 Niemiec), Ciołek, Głowacki.
Ogniwo Wierzbica – Brat Siennica Nadolna 1:2 (1:0)
Bramki: Knot (26 z karnego) – Wędzina (70), Szczepaniuk (82).
Ogniwo: Zagraba – T. Nowaczek, M. Nowaczek, Pilipczuk, Gałecki (82 Sobczuk), M. Kołtun, Szanfisz (88 Stańczuk), M. Bąk (77 Czerniakowski), Knot, Krupski (81 Nyszko), P. Bąk.
Brat: Pypa – Gdak, Malinowski, M. Szadura, Arkadiusz Kister, Wójciuk (60 Bludnik), K. Szadura, Szczepaniuk, Arnold Kister, P. Szadura, Lubaś (55 Wędzina).
Start Krasnystaw – Unia Białopole 7:0 (1:0)
Bramki: Szponar (17, 53, 62, 69), Chariasz (58, 66 z karnego, 75).
Strat: Kowiński – Nowakowski (82 Majewski), Sobów, Łuczyn, Ciechan, Chłopek (65 Ciesielski), Saj, P. Matycz (70 Jopek), Kowalski (72 Wójtowicz), Chariasz, Szonar.
Białopole: Szlichtyng – Bureć, Szwiec, Komosa (70 Kaczyński), S. Kogut, Frąk (46 Leśnicki), Stepaniuk (46 Rondoś), Sekulski, Cymborski (55 Łukaszewski), Jabłoński, Zdybel.