

Motor nie wiele zdziałał w ofensywie i zasłużenie przegrał w niedzielę z Rakowem Częstochowa 0:2.

Raków Częstochowa - Motor Lublin 2:0 (1:0)
Bramki: Brunes (45+1-z karnego, 57).
Raków: Trelowski – Tudor, Racovitan, Svarnas, Seck (88 Konstantopoulos), Ameyaw, Repka (69 Bulat), Struski, Pieńko (81 Rondić), Diaby-Fadiga (69 Barath), Brunes (81 Makuch).
Motor: Brkić – Stolarski, Ede (46 Najemski), Bartos, Luberecki, Łabojko (71 Samper), Wolski, Rodrigues (60 Scalet), Ronaldo, Dadashov (84 Lewandowski), van Hoeven (60 Król).
Żółte kartki: Svarnas, Tudor - Ede, Rodrigues, Dadashov.
Czerwona kartka: Tudor (Raków, 90+3, za faul).
Sędziuje: Damian Kos (Gdańsk).
Rezerwowi:
Raków: Zych, Bulat, Makuch, Mircetic, Konstantopoulos, Barath, Rondić.
Motor: Tratnik, Wójcik, Meyer, Najemski, Palacz, Scalet, Samper, Karasek, Lewandowski, Haxha, Król.
------------------------------------------------
90+8' Koniec meczu. Zasłużona wygrana gospodarzy, Motor praktycznie bez sytuacji w tym meczu.
90+6' Rondić przez kilkadziesiąt sekund utrzymywał się przy piłce na lewym skrzydle. Radził sobie z kilkoma rywalami, aż w końcu piłkę zabrał mu Samper.
90+3' Po analizie VAR Tudor wylatuje z boiska z czerwem.
90+1' Tudor ostro sfaulował Stolarskiego, jest "żółtko". To chyba może być czerwona.
86' Znowu blisko trzeciego gola, Najemski wślizgiem zatrzymał jednak Makucha.
84' Bezbarwny występ Dadashova dobiegł końca. W jego miejsce debiutant - Franciszek Lewandowski z rocznika 2008.
81' Brunes nie skompletuje hat-tricka. Zmienia go Makuch. Jeszcze jedna zmiana u rywali: Pieńko - Rondić.
79' A teraz strzela Brunes, odbija Brkić.
78' Po rożnym Motoru kontra Rakowa i było bardzo blisko trzeciego gola. Pieńko czekał, czekał, aż w końcu świetnie zagrał do Struskiego. Ten uderzył w słupek.
76' Dadashov postawił stempel na nodze rywala i obejrzał kartkę.
73' Uffff to powinno być 3:0. Brunes z rywalem na plecach zdołał odegrać do nadbiegającego Bulata. Od razu zdecydował się na strzał, na dodatek strzał prosto w bramkarza.
71' Zmiana w Motorze: Samper - Łabojko.
69' Pieńko zrobił sobie trochę miejsca przed szesnastką, ale huknął nad bramką.
68' Świetna akcja Secka. Senegalczyk zagrywa do Brunesa, ale Norwego tym razem przegrywa pojedynek z Brkiciem.
60' Podwójna zmiana w Motorze. Schodzą: van Hoeven i Rodrigues, a wchodzą: Król oraz Scalet.
57' Pieńko miał zdecydowanie za dużo miejsca w środku pola, zagrywa do przodu do Brunesa, który świetnym strzałem pakuje piłkę do bramki. Nie było czasem spalonego? Niestety, jest 2:0.
56' Dadashov uderza ale za lekko, żeby zaskoczyć Trelowskiego.
54' Ronaldo zatrzymany przez Svarnasa nieprzepisowo, kartka dla gracza Medalików.
53' Struski na lewo do Secka, a ten decyduje się na strzał z ostrego kąta, odbija Brkić i będzie rożny.
51' Repka z prawej strony, dogrywa, Pieńko znalazł się w polu karnym, ale uderzył źle, wysoko nad poprzeczką.
49' Raków protestuje, że Brkić złapał piłkę już za linią pola karnego. Nic takiego nie miało miejsca, gramy dalej.
47' Ajajaj od razu świetna okazja Motoru! Strata Repki, dwójkowa akcja van Hoevena z Dadashovem. Holender zagrywa pod bramkę, w ostatniej chwili Raków ratuje Svarnas, który uprzedza reprezentanta Azerbejdżanu.
46' Po przerwie na boisku już nie będzie Ede. Do gry po kontuzji wraca za to Najemski, który zastąpi młodego stopera.
45+4' Koniec pierwszej połowy. Motor oddał... jeden strzał, ten w wykonaniu Ronaldo przewrotką.
45+2' Struski odbiera piłkę Łabojce, strzela, ale po rykoszecie łapie Brkić.
45+1' Dobry strzał Brunesa, Brkić rzucił się w dobrą stronę, ale nie miał szans na sięgnięcie piłki.
45' Jednak karny.
44' Pieńko zagrywa z lewego skrzydła w pole karne, ręką zagrywa Bartos i sędzia od razu wskazuje na wapno. Czekamy jeszcze na VAR, bo wydawało się, że Słowak miał rękę przy ciele.
39' Uffff Struski zebrał piłkę, uderzył, a pod bramką futbolówkę przejął jeszcze Brunes. Z bliska nie potrafił jej jednak umieścić w siatce, bo zablokował go Rodrigues.
38' Teraz korner wywalczył Raków.
37' Rozny dla Motoru. Wybijają gospodarze, piłka wycofana aż do Brkicia.
35' Najlepsza szansa w tym meczu. Wolski mięciutko w pole karne do van Hoevena, ten wrzuca pod bramką, odbija obrońca Rakowa, a Ronaldo decyduje się na strzał przewrotką. Trafia jednak prosto w Trelowskiego.
32' Teraz Wolski wrzuca z gry, ale do nikogo.
31' Bardzo dobra centra, ale nikt nie przeciął tego zagrania Wolskiego. Ani Ede, ani Dadashov nie dopadli do piłki, szkoda.
30' Teraz szansa na wrzutkę z wolnego dla Motoru.
29' Z wolnego wrzucił Ameyaw, Racovitan uderza głową, ale nad bramką.
26' Uffff dobra szansa dla Rakowa. Ronaldo traci piłkę przy linii bocznej, Pieńko zagrywa do Brunesa, ale ten ostatni nie przejął piłki i wybija ją Ede. A kartkę za wcześniejszy faul dostał Rodrigues.
25' Ameyaw wrzuca, Fadiga strzela głową, ale prosto w Brkicia.
23' Na razie nie idzie ekipie z Lublina w konstruowaniu akcji. Własnie mieliśmy na to najlepszy dowód. Rodrigues chciał zagrać mocno do przodu i huknął w plecy... Łabojki.
22' Bramkarz Motoru gotowy do gry, jedziemy dalej.
21' Chwila przerwy w grze, jakieś problemy ze zdrowiem ma Brkić.
19' Ede łatwo minięty przez Fadigę, Ede fauluje i ogląda kartkę.
18' Motor znowu ma duże problemy, żeby wyjść spod swojej bramki.
17' Raków wychodzi z akcją 4 na 5, ale Luberecki zatrzymuje na skrzydle Ameyawa.
16' Strata Bartosa, Brunes strzela, ale po rykoszecie powinien być rożny, a nie ma.
15' Najpierw Seck spowolnił dobrze zapowiadającą się akcję złym przyjęciem. A za chwilę Brunes niepotrzebnie sprzątnął piłkę Ameyaowi. Ten ostatni byłby w lepszej sytuacji.
13' Motor ładnie wyszedł spod pressingu, ale Tudor szybszy od van Hoevena.
10' Łabojko zaliczył fatalną stratę, wystawił piłkę na linii 16 metra Seckowi, a ten się "podpalił" i od razu huknął na bramkę. Huknął bardzo niecelnie.
10' Wydawało się, że Rodrigues będzie miał okazję do strzału, bo Portugalczyk wpadł w pole karne, ale Svernas wypchnął go do boku, a za chwilę nawet za linię końcową. Bez strzału, szkoda.
8' Znowu mogło być bardzo groźnie. Seck zagrywał z lewego skrzydła w pole karne, ale za plecy Pieńki.
7' Na razie przy piłce tylko Raków.
6' Fadiga strzela, Brkić odbija na rzut rożny.
4' Groźnie pod bramką Motoru. Taranem przedzierał się Seck, ale w ostatniej chwili zatrzymany. Udany wślizg Ede, który zablokował uderzenie rywala.
3' Brkić bez problemów łapie wrzutkę Struskiego.
1' Zaczął Motor.
----------------------------------------------
Po dziewięciu meczach ligowych jedynie trzy zwycięstwa. A do tego: dwa remisy i aż cztery porażki. Co więcej, w czterech występach u siebie wywalczone zaledwie dwa punkty. To nie jest dobre wejście w sezon Rakowa.
Drużyna Marka Papszuna powoli wstaje jednak z kolan. W lidze nie przegrała od trzech kolejek (remisy z Legią i Lechem oraz wyjazdowa wygrana z Widzewem), a w czwartek, na inaugurację Ligi Konferencji „Medaliki” ograły rumuński zespół Universitatea Craiova 2:0. Czy ekipa z Częstochowy pójdzie za ciosem i w końcu zgarnie pełną pulę przed własną publicznością? Gospodarze mocno na to liczą, ale trzeba dodać, że będą musieli sobie radzić bez Adriano Amorima, który pauzuje za kartki oraz kontuzjowanego Zorana Arsenicia.
Na pewno swoje plany ma także Motor. Żółto-biało-niebiescy w trzech ostatnich spotkaniach PKO BP Ekstraklasy zanotowali trzy remisy, a po drodze odpadli jeszcze z STS Pucharu Polski po słabym meczu w Gdyni (0:1 z Arką). Teraz też chcieliby wrócić na zwycięską ścieżkę, a trzy punkty na stadionie Rakowa tuż przed przerwą reprezentacyjną, to byłby prawdziwy zastrzyk optymizmu dla klubu i kibiców.
– Mamy świadomość tego, że po serii trzech remisów kibice czekają na zwycięstwo. Jesteśmy im to winni, bo bardzo mocno nas wspierają i w ostatnim czasie powinniśmy dowieźć jedno zwycięstwo – mówi na klubowym portalu trener Mateusz Stolarski.
Szkoleniowiec przyznaje jednak, że rywale dysponują bardzo mocnym składem.
– Raków Częstochowa to czołowy zespół w Polsce, który ma bardzo dużo indywidualnej jakości, natomiast my również jesteśmy w stanie go pokonać. Górnik Zabrze na ten moment jest liderem, a przegrał między innymi z nami, więc jedziemy bardzo zdeterminowani. Mamy w sobie dużo sportowej złości i wiary, że do Częstochowy jedziemy, żeby sprawić niespodziankę – zapewnia opiekun Motoru.
