Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Piłka nożna

11 września 2011 r.
21:48
Edytuj ten wpis

GKS Bogdanka - GKS Katowice. Opinie na temat meczu

Autor: Zdjęcie autora (ogor)
0 0 A A
Michał Renusz (z prawej) dostał w meczu z Katowicami czerwoną kartkę (JACEK ŚWIERCZYŃSKI)
Michał Renusz (z prawej) dostał w meczu z Katowicami czerwoną kartkę (JACEK ŚWIERCZYŃSKI)

GKS Bogdanka pokonał w sobotę GKS Katowice 2:0 i został nowym liderem I ligi. O to, co do powiedzenia o spotkaniu mieli trenerzy i zawodnicy obu ekip.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Rafał Górak (trener GKS Katowice):

– Mecz trzeba grać przez dwie połowy. Niestety GKS Katowice nie wyszedł na drugą połowę. Szybko stracona bramka ustawiła spotkanie.

Choć w przerwie robiliśmy wszystko, aby w naszej grze był porządek, jeszcze większy niż w pierwszej połowie. Niestety ten gol zaważył na wszystkim. Nam zabrakło argumentów, a gospodarzom grało się już dużo łatwiej. Niestety przegraliśmy kolejne spotkanie.

Piotr Rzepka (trener GKS Bogdanka)

– Był to dla nas zdecydowanie najtrudniejsze spotkanie. Pierwsza połowa pokazała jak mylne mogą być miejsca w tabeli, gdy chodzi o walory piłkarskie. Praktycznie nie mogliśmy narzucić swojego stylu. Goście kontrolowali wydarzenia na boisku i ta pierwsza połówka była nawet ze wskazaniem na rywali. W dodatku mieliśmy dużo szczęścia, bo tuż przed przerwą nie padła bramka.

W piłce często tak jest, że ktoś się zastanowi, ktoś inny wcale tego nie zrobi i pada bramka. Później już grało nam się łatwiej, mecz zaczął się układać i nie musieliśmy się już denerwować. Od momentu objęcia prowadzenia wiadomo było, że GKS Katowice musi zacząć atakować, a dzięki temu zaczną robić się przestrzenie na boisku i więcej miejsca. I to u nich pojawią się nerwy. Chciałbym jeszcze raz zaakcentować, że był to strasznie trudny mecz i tego właśnie spodziewałem się.

W jakimś momencie na pewno zaskoczy i zacznie zdobywać punkty. Tym razem to my mieliśmy więcej szczęścia, a w sporcie trzeba mieć szczęście. Bo czasem wystarczy kilka centymetrów, ułamki sekund i wszystko może potoczyć się inaczej.

My w to spotkanie włożyliśmy dużo walki i zaangażowania. Z Polkowicami zagraliśmy koncertowo pod względem taktycznym i wiedziałem, że nie powtórzymy już tego z Katowicami, które w dodatku przyjechały do nas mocno podrażnione. Gdyby to rywale wyszli na prowadzenie lub nam nie udało się tak szybko strzelić, wtedy minuty nie działałyby na naszą korzyść.

A tak mogliśmy mecz kontrolować. Teraz przed nami bardzo ważny tydzień, bo będziemy grali również w środę. Przed nami długa podróż do Bydgoszczy i bardzo mało czasu, aby zregenerować siły.

• Uraz Sergiusza Prusaka to coś poważniejszego?

– To jest niebezpieczne, bo to obojczyk. Sprawa bardzo ważna dla bramkarza, gdyż musi łapać piłkę. Mam nadzieję, że Serek szybko wróci do zdrowia i będzie mógł wejść do bramki. Coś nie mamy szczęścia do tych obojczyków. Tomek Pesir dopiero teraz zagrał, a Jacek Kusiak też miał identyczne problemy. Na szczęście są to młode organizmy, które szybko się regenerują.

• Wrócił Pesir i to znaczy, że z ustawienia 4-5-1 przejdziecie do 4-4-2?

– Różnie, bo może na mecz wyjdziemy z jednym napastnikiem, a w trakcie to zmienimy, bo na boisku wszystko dzieje się dynamicznie. Czasami może być też pięciu napastników. Z Tomkiem też trzeba spokojnie postępować, bo on kilka tygodni nie trenował.

Przemysław Pitry (GKS Katowice):Podłamane skrzydła

– Po pierwszej połowie wyglądaliśmy naprawdę dobrze, broniliśmy dostępu do bramki. Gospodarze nie mieli praktycznie żadnej klarownej sytuacji, a my graliśmy z kontry. Chcieliśmy to kontynuować po przerwie, ale w taki sposób nie można tracić bramki. Już pierwsza akcja i gol samobójczy – to ustawia mecz. Choć nie mam o to pretensji do kolegi, bo to się każdemu może zdarzyć.

• Mecz mógł się potoczyć inaczej, bo tuż przed przerwą mógł pan zdobyć prowadzenie.

– Niewiele mi zabrakło, ale takie sytuacje powinno się wykorzystywać. Na pewno ta połowa wyglądałaby inaczej. Niestety to my straciliśmy bramkę, która podłamała nam skrzydła. Nie wiem dlaczego tak się stało, bo czasu było jeszcze dużo.

• Pod koniec pierwszej części domagaliście się rzutu karnego.

– Tak, bo faul był. Pytanie tylko, czy w obrębie pola karnego czy nie. Wydaje mi się, że w obrębie szesnastki. Samego momentu przewinienia nie widziałem dokładnie, ale widziałem, gdzie leżał nasz zawodnik.

• Wasza sytuacja staje się coraz trudniejsza. Nie dość, że przegrywacie, to także nie potraficie strzelać goli.

– Przed spotkaniem z Polkowicami musimy to zmienić. Ten mecz musimy wygrać, grając dobrze w obu połowach. Jedną nie da się odnieść zwycięstwa.

Paweł Socha (GKS Bogdanka): Mały stresik

• Bał się pan wchodząc do bramki?

– Nie, choć sama sytuacja, jak dla bramkarza, była trochę nietypowa. Na początku może mały stresik był. Jednak w przerwie mocno się rozgrzałem i wszystko puściło. Wygraliśmy mecz i trzeba się cieszyć.

• Wbiegając na boisko od razu pan się przeżegnał.

– Zawsze tak robię. Od kiedy gram w piłkę, taki mam zwyczaj. Jednak nie dlatego, żeby nie zawalić.

• Już w trakcie pierwszej połowy wiedział pan, że zmieni Sergiusza Prusaka?

– Serek długo leżał na murawie, zacząłem się nawet lekko rozgrzewać, ale myślałem, że jednak da radę. Ale pod koniec pierwszej części Serek zgłosił, żebym się intensywniej rozgrzewał. Kiedy chłopaki schodzili do szatni wiedziałem już, że wejdę.

• W ligowym debiucie koledzy z defensywy pana oszczędzili, bo nie było za wiele pracy.

– Katowiczanie nie stworzyli wielkich sytuacji i niech tak będzie w następnych spotkaniach, żebyśmy kończyli je na zero z tyłu.

• Kiedy Michał Renusz dostał drugą żółtą kartkę, po której musieliście grać w osłabieniu, nie było chwili niepewności?

– Taka myśl nie może pojawiać się w naszych głowach, bo wówczas nie wygrywalibyśmy meczów. Gdy jeden zawodnik schodzi z boiska, po prostu trzeba zająć jego miejsce i jeszcze bardziej walczyć. Wtedy jest nawet większe pobudzenie i koncentracja.


Pozostałe informacje

Jesteście miłośnikami filmu Ogniem i mieczem? Warto odwiedzić zamek w Janowcu
Zdjęcia/Wideo
galeria

Jesteście miłośnikami filmu Ogniem i mieczem? Warto odwiedzić zamek w Janowcu

To nie lada gratka dla miłośników ekranizacji „Ogniem i mieczem” w reżyserii Jerzego Hoffmana. Na zamku w Janowcu można zobaczyć rekwizyty z filmu od premiery którego mija 25 lat, a także stroje w których swoje role odgrywali m.in. Izabella Scorupco, filmowa Helena Kurcewiczówna i Michał Żebrowski, który wcielił się w postać Jana Skrzetuskiego.

Roztocze zaszumiało na majówkę
galeria

Roztocze zaszumiało na majówkę

Roztoczańskie atrakcje zazwyczaj przyciągają tłumy. Malownicza ścieżka Szumy nad Tanwią okazała się hitem na spędzenie czasu w majówkę.

Motocykliści pod lupą drogówki

Motocykliści pod lupą drogówki

Dzisiaj od rana policjanci z łęczyńskiej drogówki szczególnie bacznie przyglądają się kierowcom jednośladów.

Kardiologia dziecięca. Niezwykle ważna dziedzina, która ma przed sobą wiele wyzwań
Magazyn
film

Kardiologia dziecięca. Niezwykle ważna dziedzina, która ma przed sobą wiele wyzwań

O trudzie ukończenia specjalizacji, wyzwaniach i rozwoju lubelskiej kardiologii dziecięcej rozmawiamy z dr. n. med. Moniką Wójtowicz-Marzec, lekarzem kierującym Oddziałem Noworodkowym Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego nr 1 w Lublinie.

Wypożyczalnia sprzętu wodnego i minigolf już czynne. Ile zapłacimy za sportowe atrakcje nad Zalewem Zemborzyckim?
Zdjęcia
galeria

Wypożyczalnia sprzętu wodnego i minigolf już czynne. Ile zapłacimy za sportowe atrakcje nad Zalewem Zemborzyckim?

Z początkiem maja uruchomiona została wypożyczalnia sprzętu wodnego w Ośrodku Słoneczny Wrotków nad Zalewem Zemoborzyckim. Nad lubelskim „morzem” można też już pograć w minigolfa. Ile zapłacimy za sportowe atrakcje?

Remis Chełmianki i minimalna porażka Podlasia Biała Podlaska

Remis Chełmianki i minimalna porażka Podlasia Biała Podlaska

Zespół Grzegorza Bonina wywalczył w wyjazdowym meczu z Wiślanami Jaśkowice punkt, a ekipa z północy województwa minimalnie przegrała w Połańcu z tamtejszymi Czarnymi

Mateusz Cierniak nie miał sobie równych w słoweńskim Krsko

Mateusz Cierniak nie miał sobie równych w słoweńskim Krsko

W sobotę w niemieckim Stralsund i w słoweńskim Krsko odbyła się trzecia runda eliminacyjna do Speedway Euro Championship. W tych drugich zawodach kapitalną formę zaprezentował Mateusz Cierniak. Dzięki temu zawodnik Orlen Oil Motoru Lublin wystąpi w finale SEC Challenge w Daugavpils na Łotwie

Mistrz boksu spocznie w rodzinnym grobowcu na cmentarzu w Krasieninie
Zdjęcia
galeria

Mistrz boksu spocznie w rodzinnym grobowcu na cmentarzu w Krasieninie

Pogrzeb Henryka Prażmy, jednego z najlepszych pięściarzy w kategorii ciężkiej w okręgu lubelskim w latach 50- i 60-tych, odbędzie się w najbliższy wtorek (7 maja) w Krasieninie. Msza żałobna zostanie odprawiona w kościele pw. Narodzenia NMP i Św. Sebastiana o godzinie 15:00. Mistrz boksu spocznie w rodzinnym grobowcu na miejscowym cmentarzu.

I po Lublinaliach. Tak bawiliście się ostatniego dnia imprezy
Zdjęcia
galeria

I po Lublinaliach. Tak bawiliście się ostatniego dnia imprezy

Największa studencka impreza w Lublinie – Lublinalia, czyli łączona impreza trzech lubelskich uczelni (UMCS, Uniwersytet Przyrodniczy i Uniwersytet Medyczny) dobiegła końca. Przez trzy dni, od czwartku do soboty, na festiwalowej scenie wystąpiło 12 artystów. Ostatniego dnia zagrali i zaśpiewali: Organek, Kayah, Pidżama Porno i Lordofon.

To muzeum koniecznie trzeba zobaczyć. Otrzymało wyróżnienie w prestiżowym konkursie EMYA
Zdjęcia

To muzeum koniecznie trzeba zobaczyć. Otrzymało wyróżnienie w prestiżowym konkursie EMYA

Muzeum i Miejsce Pamięci w Sobiborze zdobyło wyróżnienie w prestiżowym konkursie na najlepsze europejskie muzeum roku EMYA 2024 (European Museum of the Year Award)!

Chciwość i pożądanie. Ludzie zawsze chcą więcej

Chciwość i pożądanie. Ludzie zawsze chcą więcej

Przyjemność, praca, pasja i miłość splatają się w moim życiu i płyną szczęśliwie w różnych dawkach. Myślę, że nie jest dobrze być poza życiowym balansem. Dobrze jest stać równo na obu nogach – ROZMOWA z Janem Hussakowskim, reżyserem spektaklu „Balladyna”, którego premierę zobaczymy 10 maja w Teatrze Osterwy

Majówka na grillu - jak nie zepsuć potraw - przepisy

Majówka na grillu - jak nie zepsuć potraw - przepisy

Najważniejsze: nie grillujemy na żywym ogniu, który zwęgli potrawy i nada im gorzki smak. A na powierzchni potrawy wytworzą się rakotwórcze substancje.

Tarkawica. Śmierć motorowerzysty

Tarkawica. Śmierć motorowerzysty

Dziś przed południem, 4 maja, 64-letni mężczyzna kierujący motorowerem marki Yamasaki na zakręcie w Tarkawicy (pow. Ostrówek Lubelski) stracił panowanie nad jednośladem i staranował ogrodzenie jednego z domów

Trener Motoru przed meczem z Wisłą Płock: Mamy w sobie dużo dobrej energii

Trener Motoru przed meczem z Wisłą Płock: Mamy w sobie dużo dobrej energii

W niedzielę o godzinie 15.00 Motor Lublin rozegra jeden z kluczowych meczów w tym sezonie. Żółto-biało-niebiescy zmierzą się w Płocku z tamtejszą Wisłą i chcąc myśleć o barażach o PKO BP Ekstraklasę nie mogą tego spotkania przegrać. O tym jakie nastroje panują w obozie lublinian przed tym spotkaniem zdradził trener Mateusz Stolarski

Wisła Grupa Azoty nie składa broni. Cenne zwycięstwo na Kaszubach

Wisła Grupa Azoty nie składa broni. Cenne zwycięstwo na Kaszubach

Wisła Grupa Azoty Puławy sprawiła swoim kibicom bardzo miłą niespodziankę. W sobotę podopieczni trenera Mikołaja Raczyńskiego wygrali w Stężycy z tamtejszą Radunią i wciąż są w grze o pozostanie w przyszłym sezonie na centralnym poziomie rozgrywkowym

PKO BP EKSTRAKLASA
30. KOLEJKA

Wyniki:

Górnik Zabrze - ŁKS Łódź 4-1
Jagiellonia Białystok - Pogoń Szczecin 2-2
Lech Poznań - Cracovia 0-0
Piast Gliwice - Warta Poznań 2-0
Radomiak Radom - Zagłębie Lubin 3-4
Stal Mielec - Legia Warszawa 1-3
Śląsk Wrocław - Ruch Chorzów 2-3
Widzew Łódź - Raków Częstochowa 0-1
Puszcza Niepołomice - Korona Kielce

Tabela:

1. Jagiellonia 30 56 64-41
2. Lech 30 52 43-34
3. Górnik Z. 30 51 43-33
4. Śląsk 30 51 40-29
5. Legia 30 50 46-34
6. Raków 30 48 51-32
7. Pogoń 30 48 56-36
8. Widzew 30 42 39-39
9. Piast 30 38 32-32
10. Stal 30 38 36-42
11. Zagłębie 30 38 35-46
12. Radomiak 30 35 37-51
13. Warta 30 34 31-37
14. Cracovia 30 33 38-40
15. Puszcza 29 32 35-46
16. Korona 29 30 34-38
17. Ruch 30 23 34-52
18. ŁKS 30 21 29-65

ALARM24

Widzisz wypadek? Jesteś świadkiem niecodziennego zdarzenia?
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

Kliknij i dodaj swojego newsa!