W sobotę Górnik Łęczna zmierzy się u siebie z Chrobrym Głogów. Spotkanie z ławki trenerskiej poprowadzi Bogusław Baniak, który w czwartek został przedstawiony jako nowy szkoleniowiec „zielono-czarnych”
Baniak jest trzecim trenerem, który w tym sezonie będzie odpowiadać za wyniki Górnika. Przypomnijmy, że przez większość rundy jesiennej drużynę prowadził Tomasz Kafarski, a w ostatnich czterech spotkaniach na ławce Górnika zasiadał Sławomir Nazaruk.
– Co mnie skłoniło, aby przyjąć ofertę Górnika? Przede wszystkim telefon od prezesa Veljko Nikitovicia, którego bardzo szanuję. W przeszłości nie mieliśmy okazji razem współpracować, ale teraz doszliśmy do wniosku, że w trudnej sytuacji podejmę się pracy w Górniku – powiedział Baniak cytowany przez klubowy portal.
– Byłem w Afryce i tam miałem podjąć pracę, ale mogę powiedzieć tylko tyle, że mam zlecone zadanie utrzymania I ligi w Łęcznej. Zrobię wszystko co w mojej mocy aby tak się stało – dodaje 59-letni szkoleniowiec.
Nowy trener bardzo ciepło wypowiadał się o klubie i podkreślał, że w przeszłości goszcząc w Łęcznej zabierał do domu dobre wspomnienia. – Panuje tu bardzo dobra, rodzinna atmosfera. Jestem po rozmowie ze sztabem szkoleniowym i chciałbym nadal pracować z tymi ludźmi, którzy się obecnie w nim znajdują. Chciałbym tylko, aby pewne moje zasady zostały zaakceptowane. Liczę, że trener Nazaruk będzie moim najbliższym współpracownikiem. – Co prawda spotkałem się z zespołem dopiero w czwartek, ale wielu zawodników znałem. Do meczu zostało bardzo mało czasu i postaram się zmotywować zawodników na to spotkanie. Jednak proszę pamiętać, że nie ma na świecie cudotwórców. Ja wierzę w siebie i zespół – dodaje szkoleniowice, który ostatnio pracował w Burkina Faso.
Na koniec Baniak przypomniał, że praca w Górniku będzie jego drugim pobytem na Lubelszczyźnie. – W przeszłości pracowałem w Motorze Lublin i bardzo dobrze wspominam ten czas. Uważam, że zostawiłem tam niespaloną ziemię. Czego mi zatem życzyć? Przede wszystkim zdrowia. Znalazłem się w środowisku górniczym, a to niesie za sobą wiele zobowiązań. Górnik ciężko pracuje, dlatego moi piłkarze muszą wykonać taką samą pracę na boisku – kończy Baniak.