Trudno wymarzyć sobie lepszy debiut nowego trenera. Ryszard Wieczorek w pierwszym meczu na ławce Wisły Puławy wygrał z Gwardią Koszalin 3:0. W sobotę trzeba jednak pokonać na wyjeździe MKS Kluczbork (godz. 19)
Środowe zawody były rozstrzygnięte po 47 minutach. Gospodarze prowadzili wówczas trzema bramkami i spokojnie mogli wyczekiwać na ostatni gwizdek. Przy bezpiecznym wyniku trener Wieczorek mógł też przyjrzeć się młodym piłkarzom. – Cieszę się, że udało mi się przywitać z Puławami trzema punktami i wygraną 3:0. To dobry moment, żeby wzbudzić zaufanie. Będziemy potrzebowali wsparcia z każdej strony, bo mamy ambitny cel do spełnienia – mówi Ryszard Wieczorek, szkoleniowiec zespołu z Puław. – Wprowadzałem w środę młodych chłopaków, żeby zobaczyć, jak to wygląda w praniu. Gra po przerwie pozostawiała wiele do życzenia, ale prowadziliśmy 3:0. Cieszy to, że rywale nie stworzyli praktycznie żadnej klarownej sytuacji – dodaje opiekun Dumy Powiśla.
Przeciwko Gwardii nie zagrali kolejni ważni gracze. Do kontuzjowanych Mateusza Pielacha i Sebastiana Dudy dołączyli Irakli Meskhia, Robert Hirsz, a także Piotr Darmochwał. Ciągle z kolegami nie ćwiczy również Sylwester Patejuk. Bliski powrotu na boisko jest za to Piotr Żemło. – Myślę, że dobraliśmy skład na Gwardię bardzo dobrze. Graliśmy tak, jak chcieliśmy. Widać, że zespół jest w dobrej dyspozycji. Tutaj ukłon w stronę trenera Adama Buczka. Drużyna jest poukładana. Każdy ma swoje przemyślenia i ja też, jeżeli chodzi o zmiany w sposobie gry i poruszaniu się. Mamy tylko dwa dni, ale wykorzystam go, żeby poznać piłkarzy – przekonuje trener Wieczorek. Wyjaśnia też, że siła jego drużyny wzrośnie po wyleczeniu wszystkich kontuzji. – Patejuk, Pielach, Żemło, Meskhia, Darmochwał, czy Hirsz. Ich brakowało. A każdy mógłby grać w podstawowym składzie. Czekamy na nich z utęsknieniem. Będziemy robili wszystko, żeby jak najszybciej mogli do nas wrócić. Wtedy jakość na pewno wzrośnie. Zobaczymy też, co będziemy mogli zrobić, jeżeli chodzi o posiłki z zewnątrz .
Wszyscy w Puławach mają nadzieję, że Wisła rozpoczęła marsz w górę tabeli. Potwierdzeniem byłaby wygrana w Kluczborku. Tamtejszy MKS to także spadkowicz z I ligi, który na początku nowych rozgrywek także nie może się przystosować do warunków II ligi. Sobotni rywale Dumy Powiśla mają na koncie cztery punkty i aż 10 straconych goli. W poprzednim sezonie oba pojedynki tych ekip zakończyły się remisami.