W sobotę zostanie rozegrana 1. kolejka sezonu 2017/2018 w grupie czwartej III ligi. Co słychać u naszych drużyn?
AVIA ŚWIDNIK
Drużyna Jacka Ziarkowskiego rozpocznie zmagania od pojedynku z Unią Tarnów (sobota, godz. 13). Ostatnim wzmocnieniem żółto-niebieskich jest Mateusz Jarzynka. Obrońca został wypożyczony do Avii z Cracovii. – Nie mamy żadnych kłopotów kadrowych, wszyscy powinni być zdolni do gry – zapewnia popularny „Ziaro”. – Są oczywiście drobne obawy, bo w lecie mocno przebudowaliśmy zespół. Wierzę jednak w tych chłopaków i liczę na pozytywne otwarcie nowego sezonu – dodaje opiekun ekipy ze Świdnika. O co może powalczyć Avia w nowych rozgrywkach? – Na razie najważniejszy będzie dla nas każdy kolejny mecz. Co z tego wyjdzie przekonamy się po kilku kolejkach, cel sam się wykrystalizuje, my chcemy robić swoje i zdobywać, jak najwięcej punktów – przekonuje trener Ziarkowski.
CHEŁMIANKA
Beniaminek ma trochę kłopotów kadrowych przed starciem z MKS Trzebinia/Siersza (sobota, godz. 17.30). Na pewno nie będzie mógł zagrać Damian Koprucha. Znaków zapytania jest za to więcej. Michał Wolos, Aleksiej Pritulak i Paweł Jabkowski walczą z czasem, żeby wystąpić na inaugurację. – Zależy nam na dobrym początku sezonu. Ja chciałbym jednak przede wszystkim, żebyśmy byli sobą. Ten pierwszy mecz, to będzie trochę pojedynek naszego młodego zespołu z bardziej doświadczonym. Rywale mają w swoich szeregach kilku ogranych graczy, z przeszłością nawet w ekstraklasie. My poszliśmy inną drogą i pozyskiwaliśmy przede wszystkim młodzieżowców – mówi Artur Bożyk, trener ekipy z Chełma.
PODLASIE
Piłkarze z Białej Podlaskiej miło wspominają ostatni mecz na boisku Resovii. W poprzednim sezonie zremisowali tam 1:1. W sobotę (godz. 17) nikt nie miałby nic przeciwko, żeby wynik się powtórzył. Na pewno do dyspozycji trenera Miłosza Storto nie będą jednak piłkarze pozyskani z TOP 54, których jeszcze nie udało się potwierdzić do gry. Kontuzjowany jest również Tomasz Andrzejuk. Do gry palą się jednak nowi napastnicy: Maciej Wojczuk i Marcin Kruczyk. W ostatnim sparingu z Tytanem Wisznice ten pierwszy zdobył bramkę, a drugi dołożył dwie i Podlasie wygrało 7:0. – Zorganizowaliśmy ten mecz kontrolny, żeby chłopaki sobie postrzelali. Plan wykonaliśmy. Pierwsze starcie w lidze gramy z mocnym rywalem, ale jedziemy do Rzeszowa po punkty - zapewnia trener Storto.