Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
(fot. TOMASZ LEWTAK/MOTORLUBLIN.EU)
Po derbowej wygranej w Chełmie humory w obozie Motoru trochę się poprawiły. Już w środę trzeba jednak pójść za ciosem i zgarnąć kolejne trzy punkty. Tym razem na Arenę Lublin przyjedzie Wólczanka Wólka Pełkińska. Początek meczu zaplanowano na godz. 19
Do końca sezonu zostały już tylko cztery kolejki. Sytuacja nadal jest trudna, bo piłkarze Piotra Zasady muszą nie tylko wygrać wszystkie swoje mecze, ale i liczyć na dwa potknięcia Resovii. Obie ekipy mają jednak przed sobą trudne spotkania i wszystko może się zdarzyć.
Wólczanka obecnie zajmuje piąte miejsce w tabeli. Zespół Grzegorza Sitka wiosnę rozpoczął koncertowo i przewodził nawet tabeli grupy czwartej. W ośmiu ostatnich meczach udało się jednak zdobyć tylko siedem punktów. W weekend najbliższy rywal Motoru walczył dzielnie z Resovią. Od 67 minuty grał jednak w dziesiątkę i ostatecznie musiał się pogodzić z porażką 0:1. Drużyna z Wólki Pełkińskiej słynie z gry do końca. Wiele spotkań rozstrzygała około 90 minuty. Potrafi też zdobywać gole seriami. O tym niedawno przekonało się Podlasie. Bialczanie wyrównali stan meczu na 2:2 w 79 minucie, ale te najważniejsze fragmenty, to dwa gole rywali i ich wygrana 4:2.
– Każdy przeciwnik w końcówce sezonu jest trudny. Mikrocykl mamy zbudowany, jak mamy i trzeba grać co trzy dni. Pojawił się u nas w zespole jakiś dziwny wirus, więc jeszcze zobaczymy, jak będzie z kadrą na Wólczankę. Ostatnie dni, to zachowując pokorę i szacunek dla przeciwnika czas, żeby jednak trochę się pocieszyć ze zwycięstwa nad Chełmianką. Od poniedziałku rozpoczęliśmy już jednak przygotowania do najbliższego meczu – mówi Piotr Zasada, trener ekipy z Lubliny.
– Skoro gonimy Resovię, to chcemy, jak najszybciej wytworzyć na nich presję, żeby poczuli nasz oddech na plecach. W środę będziemy chcieli potwierdzić naszą wyższość i pokazać, kto rządzi na Arenie. Po Wiśle Sandomierz sytuacja nie była zbyt ciekawa, ale pokazaliśmy, że nadal jesteśmy w grze o awans – dodaje Szymon Zgarda.
W środę za kartki na pewno będzie pauzował Marcin Michota. Już w Chełmie na pozycji prawego obrońcy zastąpił go Konrad Kasolik i można się spodziewać, że znowu dostanie szansę.
Z KIM GRAJĄ JESZCZE KANDYDACI DO AWANSU?
Motor Lublin
Wólczanka Wólka Pełkińska (dom), Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski (wyjazd), Avia Świdnik (dom), KSZO Ostrowiec Świętokrzyski (wyjazd).
Resovia Rzeszów
Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski (dom), Avia Świdnik (wyjazd), KSZO Ostrowiec Świętokrzyski (dom), Podhale Nowy Targ (wyjazd).
KSZO Ostrowiec Świętokrzyski
Podhale Nowy Targ (wyjazd), Podlasie Biała Podlaska (dom), JKS Jarosław (wyjazd), Resovia (wyjazd), Motor Lublin (dom).
