
Jeżeli od 26 minuty grasz 11 na 10 i nie zdobywasz trzech punktów, to trudno mówić o udanym meczu. Avia prowadziła w Tarnobrzegu 1:0, ale ambitni gospodarze pokazali charakter. Siarka odpowiedziała dwoma golami, a żółto-niebiescy dopiero w końcówce uratowali remis dzięki „wielbłądowi” bramkarza.

Kluczowa dla przebiegu spotkania była sytuacja z 26 minuty. To właśnie wtedy Konrad Misztal zarobił drugie „żółtko” i musiał przedwcześnie opuścić boisko. Dzięki temu szanse Avii na zwycięstwo w Tarnobrzegu poszybowały do góry. Do przerwy piłkarze trenera Wojciecha Szaconia nie potrafili jednak wykorzystać gry w przewadze.
Udało im się to dopiero w 56 minucie, po akcji Dominików. Zawadzki odegrał na lewo do Pisarka, ten zagrał mocno w pole karne, ale piłkę... piętą odbił jeszcze Zawadzki. Wyszło idealnie, bo na futbolówkę w odpowiednim momencie nabiegł Michał Zuber i głową skierował ją do siatki. Po chwili „Zubi” mógł mieć na koncie dublet. Bramkarz odbił próbę z rzutu wolnego w wykonaniu Andrija Remeniuka, a były gracz Świdniczanki przymierzył w słupek.
Masz prowadzenie, grasz w liczebnej przewadze, więc co może pójść nie tak? Okazało się, że sporo. W 65 minucie do wyrównania po kontrze doprowadził Stanisław Nechyporenko. Na kwadrans przed końcowym gwizdkiem kibice ze Świdnika mogli tylko złapać się za głowy, bo Tomasz Matuszewski wykorzystał centrę z rzutu wolnego i niespodziewanie zrobiło się 2:1.
Avia musiała ruszyć do ataku. W 80 minucie udało się wyrównać. Pomocną dłoń, albo nawet dwie do rywali wyciągnął jednak bramkarz Siarki. Z lewej strony w pole karne próbował dograć Marcin Pigiel. Zrobił to jednak za głęboko, więc wydawało się, że Jakub Raciniewski nie będzie miał najmniejszych problemów ze złapaniem futbolówki. Jakimś cudem 20-latek przepuścił ją jednak między nogami do własnej bramki.
Przyjezdni starali się jeszcze o zwycięskie trafienie, było sporo strzałów, a najbliżej powodzenia był Patryk Małecki, który przymierzył w słupek. Niestety, wynik nie uległ już zmianie. Remisu szkoda tym bardziej, że lider tabeli – Wiślanie Skawina przegrali u siebie z Czarnymi Połaniec 0:2. Z kolei KSZO Ostrowiec Świętokrzyski tylko zremisował w Krakowie z rezerwami Wisły. A to oznacza, że żółto-niebiescy zmarnowali szansę, żeby odskoczyć najgroźniejszym rywalom. Obecnie wszystkie trzy ekipy na czele stawki mają po 26 „oczek”.
Siarka Tarnobrzeg – Avia Świdnik 2:2 (0:0)
Bramki: Nechyporenko (65), Matuszewski (74) – Zuber (56), Raciniewski (80-samobójcza).
Avia: Białka – Rozmus, Kursa, Orzechowski (62 Zbozień), Kalinowski (62 Marek), Zawadzki (69 Uliczny), Kamiński, Pigiel, Remeniuk, Zuber (69 Małecki), Pisarek (82 Maj).
Czerwone kartki: Misztal (Siarka, 26 min, za drugą żółtą) – Rozmus (Avia, po zakończeniu meczu, za dyskusje).
