

W meczu o podwójną stawkę Azoty Puławy, dość szczęśliwie, pokonały Zagłębie Lubin 32:31

Było to bardzo ważne spotkanie, szczególnie dla gospodarzy. Puławianie nie mają łatwego życia i w obecnym sezonie grają mocno w kratkę. Dwa tygodnie temu pokonali u siebie Piotrkowianina Piotrków Trybunalski, by w poprzedniej serii gier ulec na wyjeździe Energa Bank PBS MMTS Kwidzyn.
Podopieczni Patryka Kuchczyńskiego zajmowali 11. miejsce w tabeli. Potyczka z „Miedziowymi”, którzy nie mieli żadnego zdobytego punktu, była starciem o podwójną stawkę.
Pierwsze trafienie w meczu zaliczył dla rywali Paweł Dudkowski już 57 sekundzie. Gospodarze odpowiedzieli bramkami Krzysztofa Komarzewskiego i Ignacego Jaworskiego (2:1). W siódmej minucie był remis 4:4.
Później już warunki dyktowali miejscowi. W 28 min Daniel Wisiński trafił na 15:11. Błyskawicznie odpowiedział Dawid Krysiak (15:12).
Pięć sekund przed końcem pierwszej połowy Paweł Krupa rzutem z biodra posłał piłę miedzy nogami Andreja Petkovskiego (16:14). Przy okazji gry w obronie karę dwóch minut zaliczył jeszcze obrotowy Azotów Ignacy Jaworski.
Puławianie bardzo szybko wznowili grę i po podaniu Krzysztofa Łyżwy do Dmytro Artemenki zdobyli kolejną bramkę (17:14). Takim wynikiem zakończyła się pierwsza odsłona spotkania.
Po przerwie goście potrzebowali czterech minut aby doprowadzić do remisu 17:17. Na szczęście szybko odpowiedział Szymon Działakiewicz (18:17). Tym razem to role się odwróciły.
Drużyną, która musiała odrabiać straty byli puławianie. W 43 min Jan Antolak trafił rzutem przez całe boisko do pustej bramki (23:23). Cztery minuty później, po trafieniach Artemenki i Szymona Działakiewicza straty zostały zmniejszone do dwóch trafień (25:27).
Gospodarzom wybitnie nie szło. Przy wyniku 25:28 nie potrafili wykorzystać rzutu karnego (rzut Ignacego Jaworskiego zatrzymany przez Marcina Schodowskiego).
W 53 min Michał Wojtala trafił na 30:26 dla gości i o przerwę w grze poprosił trener Kuchczyński. W odpowiedzi Michał Curzytek pokonał bramkarza Zagłębia (27:30).
Mecz rozstrzygnął się w końcówce. Najpierw w 58 min Artemenko wykorzystał rzut karny na 30:31, przy podwójnym osłabieniu gości. Następnie Paweł Ciupa obronił karnego wykonanego przez Jakuba Świtałę. W 59 min Krzysztof Łyżwa wyrównał wynik (31:31).
W ostatniej akcji meczu Dan Racotea, który wcześniej dwukrotnie zmarnował dogodne okazje na zmniejszenie strat, rzutem rozpaczy dał zwycięstwo gospodarzom 32:31.
Tym samym Azoty uniknęły kompromitacji i pokonały Zagłębie Lubin, które nadal ma zerowe kontu punktowe.
Azoty Puławy - Zagłębie Lubin 32:31 (17:14)
Azoty: Petkovski, Ciupa - Komarzewski 7, Artemenko 6, Działakiewicz 5, Antolak 4, Racotea 3, Wisiński 3, Jaworski 2, Łyżwa 1, Curzytek 1, Bereziński, Savytski. Kary: 10 min.
Zagłębie: Schodowski - Krysiak 7, Michalak 5, Wojtala 5, Drozdalski 4, Dudkowski 3, Kałużny 2, Krupa 2, Pedryc 1, Świtała 1, Pietruszko 1. Kary: 10 min.
