Ciekawie powinno być w niedzielę na stadionie w Kraśniku. Tamtejsza Stal o godz. 15 podejmuje Siarkę Tarnobrzeg. Gospodarze ostatni raz wszystkie punkty zgubili... 28 sierpnia
Kraśniczanie to chyba największe, pozytywne zaskoczenie obecnych rozgrywek. Drużyna Jarosława Pacholarza po 10 kolejkach ma na koncie 20 punktów i zajmuje drugą lokatę w tabeli. Co więcej, niebiesko-żółci od pięciu kolejek są niepokonani. Mogą też liczyć na najlepszego strzelca grupy czwartej Rafała Króla. „Królik” w poprzednim sezonie zapisał na swoim koncie 15 goli. Można chyba śmiało stawiać, że w obecnym poprawi ten wynik. I to porządnie. Po 10 kolejkach uzbierał już 12 bramek. Tylko w trzech spotkaniach nie trafiał do siatki. Jego trafienia w dwóch ostatnich meczach zapewniły Stali wygrane z Sokołem Sieniawa i Wisłą Puławy.
Siarka w tabeli jest „oczko” niżej i ma punkt mniej. W miniony weekend podopieczni Grzegorza Opalińskiego w kontrowersyjnych okolicznościach pokonali Hetmana Zamość 2:0. Wcześniej zanotowali za to trzy remisy z rzędu. Na pewno będą groźnym przeciwnikiem i niebiesko-żółci doskonale zdają sobie z tego sprawę.
– Wiadomo, że czeka nas trudne zadanie, bo Siarka to spadkowicz z II ligi, który ma w zespole sporo doświadczenia. My jednak od dawna nie przegraliśmy i będziemy chcieli podtrzymać dobrą passę – wyjaśnia Jarosław Pacholarz, trener Stali.
– Wiemy, że drużyna z Tarnobrzega jest pod nami w tabeli, ale nie myślimy o tym, co będzie w przypadku wygranej i że na dłużej możemy zostać w czołówce. Skupiamy się po prostu na każdym kolejnym spotkaniu. Uważam, że to najlepszy sposób. Wiadomo, że ostatnie wygrane dodały nam trochę pewności siebie. Z drugiej strony ciągle wiemy, nad czym musimy pracować – dodaje szkoleniowiec zespołu z Kraśnika.