Piotr Welcz znowu trenerem Kryształu Werbkowice. Niestety, na razie efekt nowej miotły nie zadziałał, bo w niedzielę jego podopieczni przegrali po raz piąty z rzędu. Tym razem ulegli na wyjeździe Sparcie Rejowiec Fabryczny 1:3.
Do przerwy gospodarze prowadzili 1:0 po bramce Sebastiana Suduła. Tuż po zmianie stron wyrównał Siergiej Borys i wydawało się, że przynajmniej punkt będzie w zasięgu gości.
W kolejnych fragmentach spotkania to Sparta zaliczyła jednak dwa trafienia i ostatecznie wygrała 3:1. A kolejna pełna pula spowodowała, że drużyna Bartosza Bodysa z dorobkiem 10 „oczek” zajmuje miejsce na najniższym stopniu podium grupy drugiej.
– No cóż, wygrał zespół, który potrafił wykorzystać więcej błędów przeciwnika. A tych ze względu na ciężkie warunki i nienajlepszą murawę było sporo. Liczyliśmy na przełamanie, ale się nie udało, kolejna próba za tydzień. Na pewno będziemy chcieli poszukać jeszcze wzmocnień, żeby zaostrzyć rywalizację na niektórych pozycjach. To nie będzie jednak łatwe, bo okienko transferowe jest już zamknięte. Zobaczymy, może uda się jednak coś wymyślić – mówi Piotr Welcz.
Ciekawie było w Piotrowicach, chociaż nie od razu. POM Iskra do przerwy przegrywała z Gromem Różaniec 0:1. Tuż po godzinie gry przyjezdni mieli nawet w zapasie trzy bramki. Niespodziewanie miejscowi jeszcze napsuli jednak rywalom sporo krwi. I w 78 minucie po golu Rafała Bartoszcze było już tylko 2:3. Ostatecznie trzy punkty pojechały jednak do Różańca.
Pierwsze „oczko” po awansie na czwartoligowe boiska wywalczyli Błękitni Obsza. Beniaminek zremisował bezbramkowo na swoim boisku z Granitem Bychawa.
W jednym z ciekawszych meczów piątej kolejki Gryf Gmina Zamość zremisował z wiceliderem z Krasnegostawu. Prowadzenie dla zespołu Marka Kwietnia zdobył niezawodny Dominik Skiba w 45 minucie. Trzeba przyznać, że goście zasłużenie trafili do siatki, a mogli to zrobić znacznie wcześniej.
Bramka do szatni nie załamała jednak gospodarzy. Wręcz przeciwnie, pobudzia ich do działania. Szybko po zmianie stron na 1:1 trafił Rafał Tomasiak. W kolejnych fragmentach spotkania wydawało się, że to podopieczni Sebastiana Luterka przechylą szalę na swoją stronę. Były przynajmniej trzy niezłe okazje, ale bardzo dobrze między słupkami spisywał się Krzysztof Janiak.
W 90 minucie Start mógł skarcić rywali za brak skuteczności. Sebastian Denkiewicz miał piłkę na siódmym metrze jednak nie zdołał pokonać Patryka Dobromilskiego. I obie ekipy dopisały do swoich kont po punkcie.
HUMMEL IV LIGA, GRUPA II
POM Iskra Piotrowice – Grom Różaniec 2:3 (Białek 73, Bartoszcze 78 – Paćkowski 30, Halych 53, Pigan 65) * Gryf Gmina Zamość – Start Krasnystaw 1:1 (Tomasiak 49 – Skiba 45) * Stal Kraśnik – Tomasovia Tomaszów Lubelski 0:3 (Drapsa 34, Piatnoczka 39, Szuta 90+6) * Sparta Rejowiec Fabryczny – Kryształ Werbkowice 3:1 (Suduł 19, Rutkowski 57, Kurzyna 74 – Borys 51) * Błękitni Obsza – Granit Bychawa 0:0.