W środę trzeci z rzędu triumf w okręgowym Pucharze Polski. W niedzielę przy okazji meczu ligowego wysoka wygrana z LKS Milanów (6:0). Chełmianka na wiosnę nadal kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa
Nieobecność kilku piłkarzy ze względu na nadmiar żółtych kartek przyszła w odpowiednim momencie. W starciu z czerwoną latarnią rozgrywek nie wystąpili: Michał Wołos, Michał Kobiałka, Jakub Niewęgłowski, Paweł Uliczny, Dawid Greguła, a także Hubert Kotowicz. Mimo absencji praktycznie połowy drużyny biało-zieloni nie mieli problemów z kolejnym zwycięstwem.
W starciach z niżej notowanymi zespołami kluczowa jest pierwsza bramka. Gospodarze starali się o nią dosłownie kilkadziesiąt sekund. Szybko Aleksiej Pritulak zagrał do Damiana Kopruchy i ten pewnym strzałem otworzył wynik. Później poszło już z górki i do końca pierwszej odsłony trwało oblężenie bramki Marka Grzywaczewskiego. Koprucha trafił w słupek, a w dobrych sytuacjach pudłowali: Michał Budzyński i Mateusz Kompanicki.
Po pół godzinie Koprucha odwdzięczył się koledze z drużyny i tym razem on podawał, a akcję wykończył Pritulak. Jeszcze przed przerwą biało-zieloni zaliczyli dwa kolejne trafienia. W rolach głównych tym razem wystąpili Budzyński i ponownie Koprucha. Gra Chełmianki mogła się podobać, bo piłkarze Artura Bożyka bez problemów „rozklepywali” rywali.
Po zmianie stron miejscowi nie forsowali już tempa tak bardzo, ale i tak podwyższyli jeszcze prowadzenie. Najpierw swojego drugiego gola zdobył Budzyński, a w 67 minucie ostre strzelanie zakończył Damian Kuśmierz. To była pierwsza bramka 17-latka w seniorach. I to całkiem ładna. Po podaniu z głębi pola od Michała Maliszewskiego nastolatek wjechał w pole karne i ze spokojem wpakował piłkę do siatki.
– Założenia były takie, żeby nie grać pod bramką rywala egoistycznie. I chłopaki w pełni realizowali plan. Dzielili się piłką, w drużynie panowała duża dyscyplina i ani przez chwilę nie zboczyliśmy z kursu – cieszy się trener Bożyk. – Bramek mogło paść więcej, ale to pokazuje tylko, że musimy jeszcze pracować nad wykończeniem. Potrzebujemy więcej spokoju pod bramką przeciwnika. Jestem jednak zadowolony z gry, bo było dużo gry, w której wymienialiśmy kilka podań, albo gry z pierwszej piłki – dodaje szkoleniowiec lidera.
Chełmianka Chełm – LKS Milanów 6:0 (4:0)
Bramki: Koprucha (2, 44), Pritulak (31), Budzyński (42, 60), Kuśmierz (67).
Chełmianka: Kijańczuk – Kwiatkowski, Krupski, Maliszewski (73 Jodłowski), Krzyżak, Chariasz, Jabkowski (46 Kuśmierz), Budzyński, Prituliak, Koprucha, Kompanicki.
Milanów: Grzywaczewski – Daniłko, Magier, Bobruk, Mróz, Patkowski (85 Konko), Pieńkus (72 Pawlak), B. Jaszczuk, P. Łotys, Klimiuk, Romaniuk.
Sędziował: Rafał Reszka (Lublin). Widzów: 250.