Szybki gol ustawił derbowe spotkanie Łady z Hetmanem. Zamościanie od czwartej minuty prowadzili 1:0, a ostatecznie pokonali niewygodnego rywala 2:0.
Gospodarze nastawiali się na przetrwanie pierwszych fragmentów spotkania, ale szybko popełnili prosty błąd. W drugiej minucie Dominik Skubisz zagrywał w poprzek pola karnego, piłkę przejęli rywale i Grzegorz Mulawa musiał ratować sytuację faulem. Nie trafił w piłkę, tylko w Damiana Kupisza, a sędzia nie miał wątpliwości, że gościom należy się rzut karny. Odpowiedzialność wziął na siebie Szymon Solecki i kilka chwil później po jego strzale Hetman objął prowadzenie.
Kolejne minuty, to ataki Łady i doskonała okazja na wyrównanie już w 12 minucie. Damian Rataj odebrał piłkę obrońcy i znalazł się sam przed Kacprem Skrzypkiem, zmylił bramkarza rywali, ale uderzył obok słupka. Po przerwie znowu gospodarze ruszyli do natarcia i znowu mieli świetną okazję, żeby wyrównać. Tym razem piłkę 25 metrów od bramki gości ustawił Jurij Perin. Uderzył bezpośrednio z rzutu wolnego nad murem, ale do pełni szczęścia zabrakło centymetrów, bo piłka uderzyła w spojenie słupka z poprzeczką.
Po godzinie gry zapędy miejscowych ostudził Przemysław Kanarek, który po dośrodkowaniu z rzutu rożnego pokonał Łukasza Szawarę. Końcówka to już dominacja piłkarzy Marka Motyki, którzy mogli zdobyć przynajmniej dwa kolejne gole. Bramkarza Łady ratował jednak słupek i poprzeczka. – Cieszę się, że nasza gra ofensywna wygląda coraz lepiej. Mogliśmy w Biłgoraju zdobyć więcej goli. Po przerwie wpuściliśmy do gry młodych chłopaków, żeby każdy miał okazję zagrać. Fajnie też, że znowu zagraliśmy na zero z tyły – mówi Marek Motyka, trener Hetmana na klubowym portalu.
– Wygrał zespół lepszy i na pewno skuteczniejszy. Mieliśmy swój plan na derby, ale szyki pokrzyżował nam szybki rzut karny. Nie mamy pretensji, bo przewinienie było ewidentne. Dobrze, że zmieniły się przepisy, bo Grzesiek Mulawa mógł dodatkowo dostać jeszcze czerwoną kartkę – wyjaśnia Ireneusz Zarczuk, trener ekipy z Biłgoraja. – Mimo wszystko chciałbym pochwalić chłopaków, bo mieliśmy swoje okazje. Kto wie, jakby się to wszystko potoczyło, gdybyśmy szybko wyrównali na 1:1. Szkoda też okazji Jurija Perina – dodaje opiekun gospodarzy.
Łada 1945 Biłgoraj – Hetman Zamość 0:2 (0:1)
Bramki: Solecki (4-z karnego), Kanarek (60).
Łada: Szawara – Misiarz, Sobótka, Mulawa, Kuliński, Kubisz (75 Konopka), Mazurek (46 Birut), Steskiw, Rataj (65 Czok), Dorosz (65 Pyda), Perin.
Hetman: Skrzypek – Bubeła (88 Luterek), Kanarek, Solecki, Daszkiewicz, Kupisz, Markowski, Kamiński (79 Baran), Omański (60 Otręba), Ziółkowski, Drozd (86 Czady).
Żółte kartki: Mulawa – Bubeła
Sędziował: Piotr Kasperski (Lublin). Widzów: 1200.