Hetman Zamość nie miał problemów z pokonaniem beniaminka z Adamowa. Drużyna Marka Motyki rozbiła Sokoła aż 6:0. Już do przerwy gospodarze mieli w zapasie cztery trafienia
Piłkarze Dariusza Dziewulskiego do tej pory tracą gole w pierwszych minutach spotkania. Tym razem wytrzymali kwadrans. Te kilkanaście minut wyglądało całkiem nieźle. W 15 minucie Łukasz Mietlicki sytuacyjnym strzałem z siedmiu metrów trafił jednak na 1:0 i później poszło już z górki. Jeszcze przed przerwą dwa trafienia zaliczył Michał Paluch, a najładniejszego gola zdobył Piotr Stefański, który przymierzył do siatki bezpośrednio z rzutu wolnego, z około 20 metrów.
Po zmianie stron znowu trener Motyka przeprowadził pięć zmian, a tempo gry spadło. Mimo wszystko gospodarze jeszcze poprawili wynik. Najpierw Szymon Solecki wykorzystał rzut karny, a w ostatnich minutach Paweł Daszkiewicz zakończył ostre strzelanie. – Zrobiliśmy progres, bo wytrzymaliśmy kwadrans – śmieje się Dariusz Dziewulski. – Mówiąc już jednak całkiem poważnie, to na początku naprawdę realizowaliśmy wszystkie założenia. Szkoda, że po pierwszej bramce Hetmana wszystko się nam posypało. Twierdza Zamość pozostała niezdobyta, ale gramy dalej – dodaje szkoleniowiec beniaminka z Adamowa.
– Z całym szacunkiem dla przeciwnika, ale wynik 6:0 i tak był najniższym wymiarem kary. Mogliśmy się pokusić jeszcze o kolejne bramki. Skończyło się na sześciu i czekamy na kolejnego przeciwnika – mówi Piotr Welcz, dyrektor sportowy Hetmana. Już w następnej serii gier poprzeczka pójdzie znacznie wyżej, bo Przemysław Żmuda i jego koledzy w Kraśniku zmierzą się ze Stalą. Zapowiada się bardzo ciekawy mecz, bo obie drużyny są ostatnio w dobrej formie.
Hetman Zamość – Sokół Adamów 6:0 (4:0)
Bramki: Mietlicki (15), Paluch (34, 45), Stefański (41), Solecki (50-z karnego), Daszkiewicz (90).
Hetman: Skrzypek – Kanarek (60 Gąska), Żmuda, Bednara, Daszkiewicz, Stefański (60 Otręba), Solecki (65 Lavruk), Mietlicki (75 Bukowski), Kycko, Turczyn (75 Luterek), Paluch.
Sokół: Osial – Nowicki, Szymański, Maciej Baran (46 Stępniak), Bogucki, Cąkała, Goździołko (65 Mateusz Baran), Sokołowski, Buga (73 Grochowski), Wiraszka, Borkowski.
Żółte kartki: Mateusz Baran, Maciej Baran, Nowicki, Bogucki.
Sędziował: Radosław Sieraj (Chełm). Widzów: 700.