Przygotowania do rundy wiosennej wznowili piłkarze z Biłgoraja. Trener Bartłomiej Kowalik liczy, że w przerwie zimowej uda się pozyskać kilku zawodników, bo kadra jego zespołu jesienią była zbyt wąska
Po pierwszej rundzie Łada ma na koncie 14 punktów i zajmuje miejsce tuż nad strefą spadkową. Znajdujący się pod kreską Kłos Chełm także ma jednak 14 „oczek”. A to oznacza, że w 2019 Patryka Dorosza i jego kolegów czeka trudne zadanie.
– Zdajemy sobie sprawę, że nikt nie będzie chciał łatwo się poddać. Wszyscy z dołu tabeli myślą o wzmocnieniach. My także. Naszym problemem była wąska kadra, dlatego chciałbym, żeby dołączyło do nas przynajmniej dwóch-trzech zawodników. Oczywiście, o ile nikt nie pożegna się z drużyną. Na razie na 90 procent jestem jednak przekonany, że wszyscy zostaną – wyjaśnia trener Kowalik.
Kto znalazł się na celowniku ekipy z Biłgoraja? Jurij Perin po krótkiej przygodzie z trzecioligowymi Orlętami Spomlek Radzyń Podlaski znowu jest do wzięcia. Problem w tym, że 31-letnim napastnikiem interesuje się kilka innych klubów. Czy uda się go namówić na powrót do Łady?
– Jurij na razie przebywa na Ukrainie. Będziemy chcieli jednak z nim porozmawiać na temat ponownej gry w naszym zespole. Sporo będzie jednak zależało od naszych możliwości finansowych. Wiadomo, że każdy chciałby w swojej drużynie takiego piłkarza. Doświadczonego, a do tego bramkostrzelnego – mówi szkoleniowiec.
Jest też szansa na jeszcze jeden powrót. Damian Chmura, który w lecie przeniósł się do Wólczanki Wólka Pełkinska także rozgląda się za nowym klubem. W rundzie jesiennej zagrał jedynie dwa epizody w III lidze. Przeciwko Avii Świdnik wszedł na boisku w 90 minucie, a w starciu ze Spartakusem Daleszyce wystąpił przez ostatni kwadrans. – Z nim także prowadzimy rozmowy, ale na razie niczego nie można przesądzać. Mamy jednak na oku kilku graczy, którzy mogliby być solidnymi wzmocnieniami i mam nadzieję, że uda się ich pozyskać. Nikt nie wyobraża sobie, że moglibyśmy spaść, ale marząc o dalszej grze w czwartej lidze musimy mieć szerszą kadrę – przekonuje trener Kowalik.
Jego podopieczni od kilku dni są już w treningu. Zajęcia rozpoczęli nietypowo, bo na dzień dobry wystąpili w turnieju halowym we Frampolu, gdzie zajęli trzecie miejsce. Na razie z drużyną ćwiczy jeden nowy zawodnik, który występuje na pozycji środkowego pomocnika. Pierwszy mecz kontrolny Łada rozegra już w najbliższą sobotę. Rywalem ma być trzecioligowa Stal Kraśnik.