Łada nie zwalnia tempa. W niedzielę drużyna z Biłgoraja pokonała Lubliniankę 3:1, chociaż to goście prowadzili. Znowu bohaterem był Jurij Perin, który zdążył już strzelić sześć goli
W ósmej minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego obrońcy gospodarzy popełnili duży błąd i piłka trafiła do zamykającego akcje na dalszym słupku Dawida Skoczylasa. Skrzydłowy Lublinianki bez problemów wpakował ją do siatki. Później Erwin Sobiech i spółka mieli dwie dobre okazje, żeby podwyższyć swoje prowadzenie. Jakub Bednara huknął minimalnie nad poprzeczką, a Piotr Stefański dobijał strzał Sobiecha, ale uderzył prosto w bramkarza.
W 35 minucie miejscowi dopięli swego. Roman Steskiw zagrał świetne, prostopadłe podanie w pole karne, a tam Perin w sytuacji sam na sam nie dał szans na interwencję Krystianowi Krupie. Po 45 minutach w Biłgoraju mieliśmy remis. Kolejna bramka padła po godzinie gry. Ładnie piłkę wymieniali Perin i Damian Rataj, aż w końcu ten drugi zacentrował w pole karne do Patryka Dorosza, który bez problemów wpakował piłkę do siatki. Później Piotr Mazurek zdecydował się na strzał z 30 metrów i Krupa końcami palców odbił piłkę na rzut rożny. Okazję na doprowadzenie do remisu miał Paweł Kośka, ale z 15 metrów nie potrafił umieścić piłki w siatce.
W końcówce zespół Grzegorza Białka starał się o remis, ale zawody rozstrzygnął Perin. Karol Misiarz sprytnie wycofał piłkę na piąty metr, a Ukrainiec dopełnił formalności zdobywając przy okazji swoją szóstą bramkę w czwartym występie na wiosnę. – Bardzo się cieszymy, bo chyba najwięksi optymiści nie spodziewali się, że wygramy cztery mecze z rzędu – mówi Ireneusz Zarczuk, trener Łady. – Rywale walczyli prawie do końca, ale trzecia bramka odebrała im już wiarę w zdobycie przynajmniej jednego punktu – dodaje.
– Jak to my, nie graliśmy źle, ale wracamy do domu bez punktów. Rywale byli do bólu skuteczni. Różnicę robi też Jurij Perin. Widać, że grał znacznie wyżej – ocenia z kolei Grzegorz Białek.
Łada 1945 Biłgoraj – Lublinianka 3:1 (1:1)
Bramki: Perin (35, 86), Dorosz (60) – Skoczylas (8).
Łada: Szawara – Misiarz, Sobótka, Mazurek, Kuliński (80 Myszak), Rataj, Stetskiw, Birut (75 Konopka), Skubisz (70 Mielniczek), Dorosz (88 Pyda), Perin.
Lublinianka: Krupa – Dzyr, Paździor, Ptaszyński, Jezior, Kamola (68 Prus), Gutek (75 Stępień), Sobiech, Bednara, Skoczylas (83 Piorun), Stefański (60 Kośka).
Żółte kartki: Kuliński, Sobótka – Gutek.
Sędziował: Piotr Kozłowski (Lublin). Widzów: 700.