Jeżeli ktoś nie ma pomysłu, jak spędzić sobotni wieczór, to może warto będzie wybrać się do Lubartowa? Właśnie tam zostanie rozegrany jeden z najciekawszych meczów rundy wiosennej. Lewart podejmuje lidera z Kraśnika. Oba zespoły imponują ostatnio formą i strzelają mnóstwo goli. Początek zawodów o godz. 17
Podopieczni Łukasza Mierzejewskiego na wiosnę są największą rewelacją ligi. Jedynie Lewart i Hetman nie doznały jeszcze w tym roku porażki. Ekipa z Lubartowa wygrała sześć z ośmiu spotkań, a na dodatek może się pochwalić bilansem bramkowym 26-3. U siebie Michał Zuber i spółka nie stracili nie tylko punktu, ale i gola. Jak piłkarze trzeciej w tabeli drużyny podchodzą do starcia z głównym faworytem do awansu?
– Tak, jak do każdego innego meczu – zapewnia popularny „Mierzej”. – Oczywiście, wiemy, z kim przyjdzie nam się zmierzyć. Stal ma bardzo dobry zespół, co udowadnia w każdej kolejce. Dla nas to będzie jednak okazja, żeby się sprawdzić na tle praktycznie trzecioligowca. Zobaczymy, w którym miejscu jesteśmy i ile nam jeszcze brakuje do tej najlepszej ekipy w lidze – ocenia trener Lewartu, który będzie mógł już skorzystać z Artura Szkutnika, a także Bartłomieja Marzędy. Ciągle kolegom nie pomogą: Paweł Pęksa i Arkadiusz Rusinek. – Sytuacja kadrowa odrobinę się poprawiła. A jak zagramy w sobotę? Defensywnie, czy zaatakujemy? Zagramy tak, żeby wygrać – śmieje się Łukasz Mierzejewski. – Pewność siebie chłopaków jest bardzo duża i możemy przystąpić do starcia z liderem z optymizmem – dodaje szkoleniowiec.
Kraśniczanie w rundzie rewanżowej wygrali sześć z siedmiu spotkań. Jedynej porażki doznali w Zamościu. Hetman wygrał 3:0, ale niebiesko-żółci kończyli zawody w dziewiątkę. Podopieczni Daniela Szewca idealnie zareagowali na stratę wszystkich trzech punktów. W trzech kolejnych występach zgarnęli komplet dziewięciu „oczek” i strzelili 15 goli, tracąc tylko jednego. Poza starciem z ostatnim Roztoczem grali z mocnymi: Górnikiem II i Tomasovią.
– Do każdego przeciwnika podchodzimy z szacunkiem. Tak samo będzie w sobotę. Na pewno patrząc na formę obu zespołów mecz zapowiada się bardzo ciekawie – wyjaśnia Daniel Szewc. – Lewart to rewelacja rundy wiosennej i sam jestem ciekawy, jak się zaprezentują przeciwko nam – dodaje grający szkoleniowiec niebiesko-żółtych. Stal nie ma żadnych kłopotów kadrowych przed starciem w Lubartowie.
To będzie też ciekawy pojedynek czołowych strzelców IV ligi. Po stronie gości są przecież: Rafał Król, czy Filip Drozd, który w ostatnich tygodniach imponował formą. Ten duet w sumie ma na koncie 36 trafień. A w ekipie Lewartu czołowymi postaciami są: Michał Zuber i Karol Bujak, którzy razem zdobyli 27 bramek. Kto poprawi swój dorobek w sobotę?