Hitem czwartej kolejki było spotkanie Lewartu z Hetmanem Zamość. Zamiast pięknych akcji na boisku dominowała jednak przede wszystkim walka. I ostatecznie lepsi okazali się goście, którzy wygrali 1:0
Mecz w Lubartowie nie obfitował w sytuacje podbramkowe. Jedną z nielicznych wykorzystał Kamil Oziemczuk. W 58 minucie były zawodnik Motoru znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem rywali i bez problemów wpakował piłkę do siatki. Później ósme trafienie mógł zaliczyć Mateusz Olszak, a zawody powinien zamknąć "Oziem", ale tym razem uderzył nad bramką. I to by było na tyle. Miejscowi mieli duże problemy ze stwarzaniem okazji pod bramką rywala.
Hetman, chociaż kończył zawody w dziewiątkę, to dowiózł korzystny rezultat do końcowego gwizdka. W 89 minucie z boiska po drugiej żółtej kartce wyleciał Dawid Skoczylas, a w doliczonym czasie gry po małej awanturze od razu czerwień obejrzał Przemysław Kanarek. To samo spotkało zresztą Artura Szkutnika z ekipy miejscowych.
– To była jedna wielka szarpanina. Płynnej gry było naprawdę bardzo mało, dominowała przede wszystkim walka – ocenia zawody trener przyjezdnych Jacek Ziarkowski. – To był dla nas trudny test, spodziewaliśmy się tego. Gospodarze byli bardzo zdeterminowani, żeby odebrać nam punkty. Dlatego tym bardziej cieszymy się, że wygraliśmy na tym trudnym terenie. W Lubartowie nikomu nie gra się łatwo. Szkoda tylko tych kartek, bo w późniejszej fazie sezonu to może mieć znaczenie – dodaje popularny „Ziaro”.
Zamościanie podtrzymali świetną passę i wygrali czwarty, kolejny mecz. W niedzielę powinno być łatwiej o punkty. Przynajmniej teoretycznie, bo lider zmierzy się u siebie z beniaminkiem – Startem Krasnystaw.
Kolejny komplet wywalczyła także Lublinianka. Podopieczni Dariusza Bodaka prowadzili w Łukowie 2:0, ale gospodarze zdołali doprowadzić do remisu. W końcówce bohaterem gości został Adrian Rapa, który w trzecim kolejnym meczu wpisał się na listę strzelców wchodząc na boisko z ławki rezerwowych. A tym razem jego gol dał ekipie z Wieniawy cenne zwycięstwo. – Powinniśmy zamknąć ten mecz w pierwszej połowie. W drugiej trzeba przyznać, że gra toczyła się pod dyktando Orląt, które grały bardzo ambitnie. My jednak pozwoliliśmy im uwierzyć w siebie, zwłaszcza golem na 1:2. Cieszą jednak kolejne trzy punkty, bo w końcówce to my zachowaliśmy więcej zimnej krwi – mówi trener Bodak.
Pierwsze punkty i od razu trzy zdobyła też Łada Biłgoraj, która pokonała w Kocku tamtejsze Polesie 3:2. Co ciekawe, gospodarze przegrywali 0:1, a do przerwy prowadzili 2:1. Tuż po zmianie stron wyrównał jednak Ivan Oleksiuk, a w 80 minucie na 2:3 strzelił Patryk Dorosz.
Pierwszej porażki doznała za to druga drużyna Górnika Łęczna. Zielono-czarni prowadzili w Końskowoli po bramce Tomasza Czogały, ale później strzelali już tylko gospodarze. A w zasadzie tylko Mateusz Kłyk. Jeszcze w pierwszej odsłonie wyrównał, a tuż po przerwie zdobył zwycięskiego gola.
Lewart Lubartów – Hetman Zamość 0:1 (0:0)
Bramka: Oziemczuk (58).
Lewart: Parzyszek – Wankiewicz, Budzyński, Michna, Iskierka (78 Najda), Pokrywka, Majewski, A. Pikul (72 Filipczuk), D. Pikul (86 Mitura), Fularski (46 Szkutnik), Bujak.
Hetman: Kowalczyk – Kanarek , Dudek, Żmuda, Daszkiewicz, Turczyn (90+2 Mazurek), Kycko (65 Solecki), Skiba, Skoczylas, Oziemczuk, Olszak (67 Myśliwiecki).
Żółte kartki: Wankiewicz, D. Pikul, Iskierka, Najda – Daszkiewicz, Kanarek, Skiba, Skoczylas.
Czerwone kartki: Szkutnik (Lewart, 90+3 min za faul) – Dawid Skoczylas (Hetman, 89 min, za drugą żółtą), Kanarek (Hetman, 90+3 za faul)
Sędziował: Sylwester Wuczko (Lublin).
POZOSTAŁE ŚRODOWE WYNIKI
Kłos Chełm – Huczwa Tyszowce 3:2 (Fornal 30, Kuśmierz 33, Wałczyk 60 – Ziólkowski 60, 90-z karnego) * Polesie Kock – Łada 1945 Biłgoraj 2:3 (Misiarz 35, 45 – Krzyszycha 5, Oleksiuk 55, Dorosz 80) * Powiślak Końskowola – Górnik II Łęczna 2:1 (Kłyk 33, 50 – Czogała 7) * MKS Ryki – Tomasovia Tomaszów Lubelski 1:3 (Leonarcik 20 – Smoła 15, Kłos 30, Przybysz 52-samobójcza) * Orlęta Łuków – Lublinianka Lublin 2:3 (M. Ebert 41, Skrzypek 71 – Milcz 30, 35, Rapa 90) * Victoria Żmudź – Kryształ Werbkowice 1:1 (Lecki 45-z karnego – Reszczyński 12) * Start Krasnystaw – Włodawianka Włodawa 2:2 (Lenard 10, Chochowski 11 – Bylina 30, Magdysz 60).