"Albicelestes zagrali lepiej niż w dwóch poprzednich spotkaniach brazylijskiego mundialu, szczególnie w ofensywie, a kolejne dwa gole w tym spotkaniu zdobył Lionel Messi. Z gorszej strony pokazała się za to defensywa Argentyńczyków, która pozwoliła Ahmedowi Musie na strzelenie dwóch bramek. Mimo porażki Nigeria, podobnie jak ekipa Alejandro Sabelli, awansowała z grupy F.
Na emocje nie trzeba było długo czekać. Już w 3 minucie gry skuteczną akcję przeprowadzili Argentyńczycy. Mocny strzał na bramkę Nigerii oddał Angel Di Maria, piłka trafiła w słupek i spadła pod nogi nabiegającego w pole karne Lionela Messiego, który mocnym uderzeniem pod poprzeczkę wbił futbolówkę do siatki rywala.
Nie minęło 60 sekund, a na tablicy wyników było już 1:1. W kolejnej akcji kontratak wyprowadziły "Super Orły”, piłka trafiła na lewą stronę do Ahmeda Musy, który zszedł do środka i uderzył bardzo precyzyjnie w długi róg bramki strzeżonej przez Sergio Romero.
"Albicelestes”, mimo pewnego awansu, nie zamierzali zadowalać się remisem. W 29 minucie bardzo dobry strzał z dystansu oddał Di Maria, ale skuteczną interwencją w tej sytuacji popisał się Vincent Enyeama.
W 43 minucie rzut wolny z odległości nieco ponad dwudziestu metrów od bramki Nigeryjczyków wykonywał Messi. Zawodnik Barcelony strzelił celnie, ale Enyeama, z najwyższym trudem, sparował piłkę na rzut rożny.
Trzy minuty później niezrażony niepowodzeniem gwiazdor reprezentacji Argentyny ponownie wykonywał rzut wolny z podobnej odległości. Tym razem strzał był niemal perfekcyjny, a bramkarz "Super Orłów” jedynie odprowadził wzrokiem piłkę wpadającą do jego siatki.
Nigeryjczycy znowu odpowiedzieli bardzo szybko, znowu na listę strzelców wpisał się Musa. Tuż po przerwie, w 47 minucie gry zawodnik otrzymał prostopadłe podanie w tempo, wbiegł w pole karne "Albicelestes” i pokonał próbującego interweniować Romero.
Zespół "Super Orłów” nie cieszył się długo z remisu. W 50 minucie spotkania, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego gola na 3:2 dla Argentyny zdobył Marcos Rojo, który do bramki rywali piłkę wpakował kolanem.
O ile mniejszy potencjał w ofensywie ma drużyna Sabelli bez Messiego, kibice mogli się przekonać po 63 minucie spotkania, kiedy to boisko opuścił gwiazdor FC Barcelony. Od tego momentu Argentyńczycy wyraźnie zwolnili, oszczędzając siły na 1/8 finału.
Znający korzystny dla nich wynik meczu Bośnia i Hercegowina - Iran piłkarze Nigerii również nie forsowali tempa, wiedząc, że nawet porażka z Argentyną daje im awans z grupy F.
Emocjonujące widowisko zakończyło się rezultatem 3:2 na korzyść Argentyny. "Albicelestes” pokazali wreszcie większe "fajerwerki” w ofensywie, ale za to dużo zastrzeżeń można mieć defensywy zespołu z Ameryki Południowej. Kolejny świetny występ zaliczył Messi, który na swoim koncie ma już cztery gole. Argentyna skończyła fazę grupową z kompletem trzech wygranych.
Nigeryjczycy, mimo przegranej, kończyli środowy mecz w dobrych humorach, bowiem cztery punkty wywalczone w spotkaniach z Iranem oraz Bośnią i Hercegowiną wystarczyły im do uzyskania awansu do 1/8 finału.
Nigeria - Argentyna 2:3 (1:2)
Bramki: Musa (4, 47) - Messi (3, 46), Rojo (50).
Nigeria: Enyeama - Ambrose, Oshaniwa, Omeruo, Yobo - Obi Mikel, Onazi, Musa, Odemwingie (80 Nwofor), Emenike - Babatunde (65 Uchebo).
Argentyna: Romero - Zabaleta, Garay, Rojo, Fernandez - Gago, Maria, Mascherano - Messi (63 Alvarez), Higuain (90 Biglia), Aguero (36 Lavezzi).
Żółte kartki: Omeruo, Oshaniwa.
Sędzia: Nicola Rizzoli (Włochy)