(FOT. GRZEGORZ SIEROCKI )
Do inauguracji sezonu 2013/2014 w superlidze piłkarzy ręcznych zostały dwa tygodnie. W przedostatnim spotkaniu kontrolnym Azoty Puławy pokonały na swoim parkiecie Górnika Zabrze 33:25.
W zespole gospodarzy zabrakło czterech kontuzjowanych graczy. – Do końca tygodnia zwolniony z zajęć był bramkarz Rafał Grzybowski, który naciągnął mięsień dwugłowy uda – tłumaczy trener Azotów Bogdan Kowalczyk. – Na treningu staw skokowy skręcił Piotr Masłowski. Urazy leczą Artur Barzenkow i Paweł Grzelak. Pierwszy zapewne powróci do zajęć za trzy, cztery tygodnie, drugi za trzy, cztery miesiące.
W składzie Azotów był również rozgrywający Krzysztof Łyżwa, który jednak nie wyszedł na parkiet. Już po pierwszej części górą byli miejscowi prowadząc 17:12. Po przerwie stroną dyktującą warunki nadal były Azoty. Puławianie grali dobrze w ataku pozycyjnym i kontrze, nieźle też bronili. Co ciekawe, zdobywanie bramek przez miejscowych rozłożyło się na wszystkich grających zawodników. – Bardzo nas to cieszy – przyznaje puławskie szkoleniowiec. – Prawie 50 minut było przyzwoite w naszym wykonaniu. Nadal musimy ćwiczyć nowe rozwiązania taktyczne. Od poniedziałku wchodzimy już w cykl startowy – za dwa tygodnie zaczynamy nowy sezon.
W puławskiej bramce Macieja Stęczniewskiego wspierał junior puławskiego klubu 18-letni Sylwester Magos. – Jeszcze przed rozpoczęciem rozgrywek szeregi zespołu powinien zasilić testowany już u nas Litwin Vilius Rasimas. Trwają negocjacje z zawodnikiem. Mam nadzieję, że lada dzień będziemy mieli trzech bramkarzy – snuje plany puławski szkoleniowiec.
Kolejnym rywalem Azotów będzie w meczu kontrolnym Stal Mielec (sobota).
Azoty Puławy – Górnik Zabrze 33:25 (17:12)
Azoty: Stęczniewski, Magos – Ćwikliński 2, Tylutki 1, Kus 2, Skrabania 2, Tarabochia 4, Babicz 2, Szyba 5, Przybylski 2, Krajewski 5, Sobol 6, Jankowski 2.
Górnik: Kornecki, Banisz – Jurasik 3, Niedośpiał 1, Nat, Mokrzki 6, Twardo 2, Stodtko 5, Kuchczyński 3, Kubisztal 1, Buszkov 3, Kandora, Piątek 1.