Na tym etapie rywalizacja toczy się do trzech wygranych. Zgodnie z przewidywaniami, po dwóch meczach w Kielcach prowadzą obrońcy trofeum. Zespół trenera Tałanta Dujszebajewa ograł puławian 39:26 i 33:22.
- Przez 50 minut dotrzymywaliśmy kroku utytułowanym mistrzom Polski. Potem zabrakło nam już sił. Z powodu kontuzji mieliśmy do dyspozycji tylko 10 zawodników w polu. Kielczanie wystąpili w komplecie - 14 piłkarzy - tłumaczy popularny „Kowal”.
W Kielcach zabrakło i prawdopodobnie zabraknie dzisiaj rozgrywających Michała Szyby, Adama Babicza i Artura Barzenowa oraz obrotowego Mateusza Jankowskiego. Choć gospodarze zapowiadają walkę z faworytem rozgrywek, to mają świadomość jakim rozstrzygnięciem zakończy się półfinałowa rozgrywka. Jeśli w sobotę będziemy świadkami niespodzianki, to niedzielne spotkanie rozpocznie się również o godzinie 18.
Co ciekawe, przed rokiem Azoty na tym etapie również zmierzyły się z ekipą z Kielc. Finalistę wyłoniły wówczas trzy mecze. Ostatni, w Puławach, był niezwykle zacięty, a szczypiorniści Vive Targi zdołali wygrać tylko 25:23.
Jutrzejsze spotkanie będzie szansą obejrzenia w akcji gwiazd piłki ręcznej takich jak: Sławomir Szmal, Krzysztof Lijewski, Karol Bielecki, Grzegorz Tkaczyk, Ivan Ciupić, Manuel Strlek czy Julen Aginagalde.
Nie zapominajmy też o trenerze kielczan Dujszebajewie. Wszystko wskazuje na to, że w obecnym składzie mistrzowie znowu obronią trofeum, dorzucając koronę do wywalczonego na początku kwietnia Pucharu Polski.
Dla gospodarzy najważniejszym wydarzeniem sezonu będzie walka o brązowy medal, w której przyjdzie im walczyć zapewne z Górnikiem Zabrze. - Najważniejsze, aby w spotkaniach w tzw. „małym finale” zespół był w komplecie - zapowiada trener Kowalczyk.
Trzeci mecz półfinałowy: Górnik Zabrze - Orlen Wisła Płock, zakończył się po zamknięciu wydania. Stan rywalizacji 2-0 dla Orlenu.