Szczypiorniści Azotów Puławy pokonali we własnej hali Gwardię Opole w meczu o brązowy medal rozgrywek Superligi mężczyzn. Tym samym dla zespołu z Puław jest to czwarty brąz z rzędu
W pierwszym meczu rozegranym w Opolu zespół trenera Daniela Waszkiewicza wygrał 30:28 i rewanżu miał przypieczętować sukces. Gospodarze rozpoczęli sobotnie spotkanie z dużym animuszem i po bramkach Kuchczyńskiego i Zadury prowadziły 2:0. Potem zaczęli też trafiać goście, ale po pierwszym kwadransie i golu Panicia puławianie prowadzili 8:5. W dalszej fazie spotkania zespół trenera Waszkiewicza starał się pilnować wypracowanej przewagi i zeszli na przerwę wygrywając 14:12 choć gdyby Prce nie trafił w słupek przewaga byłaby większa.
Po zmianie stron pierwsi gola zdobyli przyjezdni, ale potem cztery razy z rzędu do bramki trafili gracze Azotów i przy ich prowadzeniu 18:14 szkoleniowiec Gwardii poprosił o czas. Na niewiele się to jednak zdało, bo rozpędzeni gospodarze po wznowieniu gry kontynuowali dobrą grę. Gdy w 43 minucie na 24:19 trafił Skrabania stało się jasne, że czwarty z rzędu brązowy medal jest na wyciągnięcie ręki. W końcówce przyjezdni starali się jeszcze zmniejszyć rozmiary porażki, ale nie byli w stanie przeciwstawić się dobrze grającym Azotom i mecz zakończył się wynikiem 31:26.
Po ostatniej syrenie przyszła więc pora na zasłużoną fetę. Azoty dopisały w swojej historii kolejny sukces pokazując, że są trzecią siłą w rodzimej lidze.
KS Azoty Puławy – KPR Gwardia Opole 31:26 (14:12)
Azoty: Bogdanow, Koszowy 1 – Grzelak 1, Panić 7, Gumiński 2, Kowalczyk, Prce 2, Jurecki 7, Masłowski 1, Podsiadło 1, Seroka 3, Skrabania 4, Kuchczyński 2, Ostrouszko, Łyżwa, Titow.
Gwardia: Malcher, Zembrzycki – Łangowski 2, Mauer 4, Zadura 6, Lemaniak, Mokrzki 4, Dementiew, Jankowski 4, Tarcijonas 2, Klimków 1, Milewski, Skrzypczyk, Morawski, Siwak 3, Zarzycki.