(fot. Grzegorz Sierocki/ks azoty puławy)
Wyjazdowym przeciwnikiem Azotów w ćwierćfinale Pucharu Polski będzie Energa Wybrzeże Gdańsk. Dla puławian będzie to pierwszy mecz o stawkę w 2019 roku. Spotkanie zaplanowano na sobotę, na godzinę 17
Faworytem są brązowi medaliści kraju i uczestnicy finału ostatniej edycji PP. W maju zmierzyli się w nim z obrońcą trofeum PGE Vive Kielce. Gdańszczanie to nie tej klasy przeciwnik co podopieczni trenera Tałanta Dujszebajewa, ale w ostatnich play-off napsuli sporo krwi Azotom. Energa Wybrzeże ma ambitny plan zakwalifikowania się do play-off także w obecnym sezonie. Po pierwszej części rozgrywek zajmuje dziewiąte miejsce, mając na koniec tyle samo punktów co ósmy w klasyfikacji Chrobry Głogów. W poprzedniej rundzie Pucharu Polski przeciwnik Azotów odprawił z kwitkiem I-ligowy MKS Wieluń pokonując go na jego terenie 25:21.
Azoty dopiero przystępują do rywalizacji w PP, podobnie jak dwie pozostałe najlepsze polskie drużyny: PGE Vive Kielce i Orlen Wisła Płock. – W losowaniu mogliśmy trafić gorzej. Mimo to nie lekceważymy zespołu z Gdańska – przekonuje skrzydłowy Azotów Adam Skrabania. Ćwierćfinał będzie dla podopiecznych trenera Bartosza Jureckiego pierwszym meczem o stawkę. Puławianie kończą bowiem półtoramiesięczną przerwę w rozgrywkach. Mimo zimowej aury i mrozu przed zespołem dwa gorące miesiące. Brązowi medaliści kraju zamierzają walczyć na trzech frontach. Oprócz PGNiG Superligi dojdzie jeszcze rywalizacja w fazie grupowej Pucharu EHF. W planach jest też kontynuowanie występów w Pucharze Polski. Nikt w klubie, jak też wśród kibiców, nie wyobraża sobie porażki w meczu w Gdańsku i braku awansu do półfinału. – Jedziemy z nastawieniem na walkę o zwycięstwo – deklaruje Skrabania. – Nie możemy pozwolić sobie na wpadki, które przydarzyły nam się jesienią w Piotrkowie Trybunalskim i Lubinie, gdzie dwukrotnie przegraliśmy.
Trener Jurecki na pewno nie skorzysta z kontuzjowanego obrotowego Łukasza Rogulskiego. Mało prawdopodobny jest wyjazd z zespołem rozgrywającego Piotra Masłowskiego. Popularny „Masło” nabawił się urazu oka podczas ostatniego turnieju w Piotrkowie Trybunalskim. W tej sytuacji na środku rozegrania mógłby wystąpić Krzysztof Łyżwa bądź Ante Kaleb.