W pierwszym spotkaniu ćwierćfinałowym o mistrzostwo Polski Azoty Puławy przegrały z Gwardią Opole 25:27
Gospodarze mieli spore problemy ze zdobywaniem bramek. Na przeszkodzie stawał bardzo dobrze dysponowany reprezentacyjny bramkarz gości Adam Malcher. W pierwszej połowie golkiper obronił trzy rzuty karne. Pierwsze trafienie dla miejscowych zaliczył dopiero w ósmej minucie Marko Panić (1:3).
W 20 min brązowi medaliści przegrywali już 7:11 i szkoleniowiec Azotów skorzystał z przerwy w grze. Na niewiele się to zdało. Gra gospodarzy nadal pozostawiała wiele do życzenia. Po pierwszej odsłonie gospodarze przegrywali 12:14.
Obraz gry miejscowych nie zmienił się po przerwie. Puławianie nadal byli bardzo nieskuteczni przegrywając pojedynki z Malcherem, w tym kolejne rzuty karne. Grali bardzo czytelnie, na stojąco, ich ataki nie miały pomysłu. Z każdą upływającą minutą widmo porażki zaczęło zaglądać miejscowym w oczy.
10 minut przed końcem przegrywali już 18:23. Ostatecznie ulegli Gwardii 25:27. Przy takiej dyspozycji w rewanżu awans do półfinału staje pod znakiem zapytania.
KS Azoty Puławy - KPR Gwardia Opole 25:27 (12:14)
Azoty: Bogdanow, Koszowy – Panić 6, Seroka 4, Matulić 3, Gumiński 3, Jarosiewicz 2, Łyżwa 2, Podsiadło 2, Masłowski 1, Prce 1, Rogulski 1, Grzelak, Kaleb, Kasprzak, Titow.
Gwardia: Malcher, Zembrzycki – Jankowski 6, Łangowski 5, Zadura 4, Klimków 3, Zarzycki 3, Mauer 2, Lemaniak 1, Milewski 1, Morawski 1, Zieniewicz 1, Mokrzki, Tarcijonas.