

W spotkaniu kończącym 7. kolejkę Azoty Puławy przegrały na wyjeździe z Energa Bank PBS MMTS Kwidzyn 30:35

Pierwsi do bramki trafili gospodarze - Michał Czarnecki (1:0). Szybko odpowiedział Dmytro Artemenko (1:1). W 13 min Piotr Papaj wykorzystał rzut karny na 7:4. Gospodarze byli przed puławianami o dwie, trzy bramki.
Po kwadransie MMTS prowadził 9:5. Po trafieniu Czarneckiego na 12:7 o przerwę w grze poprosił szkoleniowiec Azotów Patryk Kuchczyński.
Po powrocie na boisko Szymon Działakiewicz zmniejszył straty na 12:8. Wraz z upływem minut kwidzynianie zaczęli zyskiwać przewagę. Trzy minuty przed końcem pierwszej części Michał Potoczny podwyższył wynik na 16:10. Dobrze w bramce MMTS spisywał się Łukasz Zakreta.
Po zmianie stron gospodarze w dalszym ciągu kontrolowali wydarzenia. W 38 min Konrad Politowski podwyższył wynik na 21:14. Po kwadransie Krzysztof Komarzewski zmniejszył straty do pięciu bramek (20:25). 10 minut przed końcem Szymon Działakiewicz zdobył 22. bramkę dla puławian (22:28).
Nie można było odmówić ambicji i woli walki podopiecznym trenera Patryka Kuchczyńskiego. Przyjezdni, na ile mogli i na ile pozwalał na to przeciwnik, próbowali dorównać kwidzynianom. Nie ustrzegli się jednak zbyt częstych błędów, szczególnie w ataku. Niezbyt szczelnie funkcjonowała także puławska defensywa. W 57 min Działakiewicz zmniejszył straty na 28:33.
W końcówce do bramki gospodarzy trafił Dan-Emil Racotea (34:30). Wynik spotkania w 60 min ustanowił Michał Potoczny (35:30).
- Od 45 minuty w naszej grze jest gorzej. W meczu z MMTS słabiej wyglądała już pierwsza połowa. Ciężko trenujemy, staramy się grać jak najlepiej ale nie zawsze nam wychodzi. Najbardziej frustruje to, że dajemy z siebie wszystko ale nie wychodzi. Myślę, że potrzebujmy jeszcze czasu. Dobrze zagrał Łukasz Zakreta, który obronił wiele naszych rzutów i zasłużenie otrzymał nagrodę MVP - powiedział po końcowej syrenie rozgrywający Azotów Szymon Działakiewicz.
Energa Bank BPS MMTS Kwidzyn - Azoty Puławy 35:30 (16:10)
Najwięcej bramek: dla MMTS - Michał Bekisz i Piotr Papaj po 6, Leon Łazarczyk 5. Dla Azotów - Krzysztof Komarzewski i Szymon Działakiewicz po 6, Ignacy Jaworski i Dmytro Artemenko po 4.
