

GKS Górnik Łęczna staje przed szansą utrzymania fotela lidera. Rywalem jest jednak Lech/UAM Poznań

Beniaminek Orlen Ekstraligi to jedno z większych zaskoczeń tego sezonu. Zespół z Wielkopolski w tabeli jest na siódmej pozycji, a trzeba zaznaczyć, że ma na koncie tylko cztery rozegrane spotkania. Spotkania Lecha z GKS Katowice i KKS Czarni Sosnowiec zostały przełożone i odbędą się w innym terminie. Warto jednak zauważyć, że Lech ma na koncie tylko jedną porażkę. Została ona poniesiona przed tygodniem, kiedy lepszy okazał się zespół Pogoni Szczecin.
Górnik również jest pozytywnym zaskoczeniem obecnych rozgrywek. Oczywiście, można było spodziewać się, że łęcznianki będą kręcić się w czołówce tabeli. Ciężko było jednak przypuszczać, że po wymianie takiej ilości składu, drużyna prowadzona przez Artura Bożyka tak szybko złapie odpowiedni rytm i będzie regularnie wygrywać kolejne spotkania. Na razie jeszcze nie przegrała, a zremisowała tylko z UKS SMS Łódź. Co ważne, łęcznianki potrafią zwyciężać nawet, kiedy im nie idzie. Tak było przed tygodniem, kiedy Górnik rywalizował z UJ Kraków. Krakowianki postawiły mocny opór Górnikowi Łęczna. Złamała go dopiero Klaudia Lefeld, która wykorzystała świetne podanie od Pauliny Tomasiak. Reprezentantka Polski znakomicie przedarła się lewą stroną boiska i zagrała idealną piłkę w pole karne. Warto wspomnieć, że Lefeld weszła na boisko dopiero w drugiej połowie, co pokazuje, że Artur Bożyk po raz kolejny miał świetne wyczucie przy przeprowadzaniu zmian.
Sobotni mecz na stadionie w Łęcznej rozpocznie się o godzinie 18.
Gra też Unia
W Orlen I lidze rywalizuje KKP Unia Lublin. Beniaminek tej klasy rozgrywkowej na razie radzi sobie wyśmienicie i zajmuje 5 miejsce. W ostatniej kolejce lublinianki rozbiły aż 6:0 Sportową Czwórkę Radom. W sobotę czeka ich dużo trudniejsze wyzwanie, jakim jest wyjazdowy mecz ze Ślęzą Wrocław. Rozpocznie się on o godz. 15.
