LKPS Politechnika Pszczółka Lublin przywiózł komplet punktów z Sędziszowa
Politechnika Pszczółka Lublin pokonał PZL Sędziszów Małopolski 3:1. Avia Świdnik zostawiła komplet punktów w Niebylcu
Jechaliśmy do Sędziszowa po trzy punkty. I nieważne było, czy wygramy w trzech, czy w czterech setach – mówi szkoleniowiec LKPS Politechniki Pszczółki Lublin Sławomir Czarnecki. Nakreślony przed spotkaniem plan lublinianie zaczęli realizować od początku meczu z PZL. W pierwszej partii przyjezdni nie mieli zbyt wielu problemów aby osiągnąć korzystny rezultat – LKPS Politechnika Pszczółka zwyciężył 25:19.
Nieco trudniej było w kolejnej odsłonie. Tutaj goście musieli wykazać się czujnością do ostatniej akcji. Gospodarze bowiem walczyli o korzystny wynik. Ostatecznie drugi set zakończył się wygraną podopiecznych trenera Czarneckiego do 23.
Bardzo ciekawie było w trzeciej partii. Goście stanęli przed szansą wygranej 3:0. Od początku LKPS prowadził. W pewnym momencie było 11:9. I od tego wyniku zaczęły się kłopoty lublinian. Gospodarze zniwelowali straty i wyszli na jednopunktową przewagę. Uwagi szkoleniowca z Lublina na niewiele się zsyłały. Po zaciętej walce LKPS uległ na 24:26.
Wszystko wróciło do normy w czwartym secie. Skuteczną zagrywką popisał się kapitan gości Krzysztof Pigłowski. – Krzysiek zagrał osiem piłek, po których miejscowi nie potrafili przeprowadzić skutecznego ataku. Tym samym wygrywaliśmy już 8:0. Ten set był już bez historii. Dla nas najważniejsze są trzy punkty – mówi trener Czarnecki.
PZL Sędziszów Małopolski – LKPS Politechnika Pszczółka Lublin 1:3 (17:25, 23:25, 26:24, 14:25)
LKPS Politechnika Pszczółka: Pigłowski, Kępka, Machowicz, Czubiński, Rejowski, Kasiura, Bonisławski (libero) oraz Antoszak, Baranowski, Czarnecki, Dobrski, Bieńko (libero).
Drugiej porażki z rzędu doznali siatkarze świdnickiej Avii. „Żółto-niebiescy” zostawili komplet punktów na parkiecie SMS Neobusa Niebylec. Dla świdniczan wyprawa na Podkarpacie miała dodatkowy podtekst. Szkoleniowcem gospodarzy jest Tomasz Józefacki, były atakujący Avii.
Trener Piotr Maj nie mógł skorzystać z narzekającego na kłopoty z barkiem podstawowego przyjmującego Damiana Płaskocińskiego. I właśnie z tym elementem siatkarskiego rzemiosła mieli sporo problemów przyjezdni. Słaba postawa na przyjęciu przełożyła się na kłopoty z atakiem, zarówno ze środka jak też ze skrzydłem. – W każdym elemencie byliśmy słabsi od przeciwnika. Mimo porażki z dobrej strony zaprezentował się atakujący Michał Ciorgoń – mówi trener Avii Piotr Maj.
SMS Neobus Niebylec – Avia Świdnik 3:0 (25:20, 25:22, 25:19)
Avia: Gajosz, Misztal, Kurek, Jaskulski, Ciorgoń, Sajdak, Sadowski (libero) oraz Marzec, Zugaj, Kostaniak, Mańkowski.