W ostatnim spotkaniu rundy zasadniczej drużyna Stanisława Kaniewskiego nie zmarnowała wielkiej szansy. Pokonała Halembę Ruda Śląska 3:0, a to oznacza, że do walki w fazie play-off przystąpi z drugiej pozycji i na swojej drodze nie spotka murowanego faworyta z Jarosławia
Sobotnie spotkanie było pojedynkiem o trzecie miejsce, ale tak naprawdę o drugie, bo wicelider ze Szczyrku nie bierze udziału w fazie play-off. Dlatego warto było dać z siebie więcej. I dokładnie to zrobiły gospodynie. W pierwszym secie kontrolowały sytuacje i ostatecznie wygrały do 20. W drugim nadal świetnie funkcjonowała przyjęcie i niebiesko-białe poszły za ciosem. Tym razem pozwoliły rywalkom zdobyć 21 punktów. Najbardziej wyrównana była trzecia partia. Ponownie zakończyła się jednak po myśli miejscowych, które triumfowały 26:24.
– Zdawaliśmy sobie sprawę, jak ważne było to spotkanie. Graliśmy z drużyną, która była przed nami w tabeli. Była szansa, żeby wyprzedzić rywalki i dziewczyny od początku były bardzo zmobilizowane. Bardzo dobrze radziliśmy sobie z przyjęciem, świetnie funkcjonował też blok. To były kluczowe sprawy, które pozwoliły rozstrzygnąć mecz na naszą korzyść – wyjaśnia trener Stanisław Kaniewski. – Cieszymy się z wygranej, ale także z faktu, że to były bardzo dobre zawody w naszym wykonaniu. Przeciwnik wysoko zawiesił poprzeczkę, a dzięki temu kibice obejrzeli kawał dobrej siatkówki – dodawał szkoleniowiec.
Sobotnia wygrana to także dobry prognostyk przed dalszą częścią sezonu. Co ważne, w ewentualnej drugiej rundzie nie trzeba będzie walczyć z MKS San-Pajda Jarosław, tylko najprawdopodobniej ponownie z Halembą. – Nie chcę zapeszać, ale myślę, że idziemy w dobrym kierunku. Najważniejsze, żeby było zdrowie, bo kontuzje ostatnio mocno krzyżowały nam szyki. Praca, którą wykonujemy przynosi jednak efekty i oby tak dalej – cieszy się opiekun zespołu z Tomaszowa Lubelskiego.
Teraz na drodze Marty Chwały i jej koleżanek stanie Pogoń Proszowice, która niedawno potrafiła wygrać u siebie z Tomasovią i to 3:0. Dwa pierwsze spotkania niebiesko-białe rozegrają jednak u siebie. Zaplanowano je na 16 i 17 lutego. Rywalizacja będzie się toczyła do trzech zwycięstw.
Tomasovia Tomaszów Lubelski – Halemba Ruda Śląska 3:0 (25:20, 25:21, 26:24)
Tomasovia: Kostur, Chwała, Kaniewska, Beda, Bogacka, Romaszko-Piwko, Tabaczuk (libero) oraz Tyska.