(fot. MKS Avia Świdnik)
LKPS Politechnika Lublin pokonał SMS Neobus Raf-Mar Niebylec 3:1. W sobotę ekipę trenera Macieja Kołodziejczyka czeka wyprawa do AKS V LO Rzeszów, a po niej kolejne dwa tygodnie przerwy w lidze
Lublinianie byli gospodarzem spotkania, do którego przystąpili po pięciu tygodniach wolnego w rozgrywkach. – W związku z takim terminarzem byliśmy zmuszeni przeprowadzić drugi okres przygotowawczy, tym razem zimowy i trwający nieco ponad miesiąc. Tak długie przerwy w grze nikomu nie wychodzą na dobre, zespołom bardzo ciężko jest powrócić do optymalnej formy – tłumaczy Maciej Krzaczek, wiceprezes LKPS Politechnika.
Tak naprawdę to sami lublinianie nie bardzo wiedzieli w jakiej będą dyspozycji. Przed tygodniem przegrali bowiem mecz kontrolny z Huraganem Międzyrzec Podlaski aż… 0:5. Trener miejscowych nie mógł skorzystać z drugiego rozgrywającego Michała Antoszaka, który miał problemy zdrowotne.
Set otwarcia należał do zespołu LKPS Politechnika. – Gładkie zwycięstwo w pierwszym secie sprawiło, że zeszło z nas ciśnienie. I przeciwnik bardzo szybko to wykorzystał. Popełnialiśmy juniorskie błędy, szwankowała komunikacja, podejmowaliśmy błędne decyzje. Nie było płynności w grze, słabiej też prezentowaliśmy się w zagrywce – tłumaczy trener lublinian Maciej Kołodziejczyk. Efektem słabszej postawy miejscowych była porażka 18:25.
Kluczową dla końcowego wyniku była kolejna partia. Oba zespoły zaprezentowały się z dobrej strony. W końcówce lepiej radzili sobie goście, którzy prowadzili już 23:20. Na szczęście, gospodarze zdołali wrócić do gry. – Dwa bloki Pawła Rejowskiego pozwoliły nam zbliżyć się do rywala i na nowo podjąć walkę o korzystny rezultat. Ostatecznie zwyciężyliśmy na przewagi – relacjonuje opiekun LKPS Politechnika.
Rozstrzygniecie na korzyść poprzedniej partii pozwoliło miejscowym podejść w dobrych nastrojach do czwartego seta. W nim lublinianie nie mieli już problemów z odniesieniem zwycięstwa. – Z kilku powodów cieszymy się z wygranej nas zespołem z Niebylca. Po pierwsze: postanowiliśmy w szatni, że w drugiej rundzie będziemy odbierać punkty zespołom z którymi w pierwszej części sezonu przegraliśmy. A tak było w przypadku pierwszej konfrontacji z SMS, któremu ulegliśmy w trzech setach. Po drugie: wciąż jesteśmy niepokonani w rundzie rewanżowej ligi – tłumaczy trener Kołodziejczyk.
LKPS Politechnika Lublin – SMS Neobus Raf-Mar Niebylec 3:1 (25:15, 18:25, 28:26, 25:18)
LKPS Politechnika: Kwiecień, Rejowski, Czubiński, Seliga, Zięzio, Jesień, Cymerman (libero) oraz Kostaniak, Malec, Toborek, Polczyk.
Po wygranej z SMS Neobus Niebylec siatkarze LKPS Politechnika przeskoczyli w tabeli świdnicką Avię