Huragan Międzyrzec Podlaski wrócił z Ostrołęki z kompletem punktów
Jedziemy po zwycięstwo – zapowiadał szkoleniowiec Huraganu Międzyrzec Podlaski Łukasz Wasąg. Te słowa wielu traktowało z przymrużeniem oka. Tym bardziej, że przed starciem bilans obu zespołów jednoznacznie sugerował zwycięzcę, i na pewno nie była to ekipa gości. Wcześniej Energa zanotowała tylko jedną porażkę i była zdecydowanie wyżej w tabeli.
Okazało się jednak, że przedmeczowe statystyki i ligowa rzeczywistość, to dwie zupełnie różne sprawy. Zarówno w pierwszym, jak i drugim secie to goście lepiej finiszowali. Pierwsza wygrana 25:20, druga – 25:23. Taki sam wynik Huragan zanotował w czwartej odsłonie. Obie ekipy grały bardzo wyrównane spotkanie. O końcowym triumfie gospodarzy przesądziła lepsza dyspozycja w końcówce seta.
Małym cieniem na końcowy sukces kładzie się bardzo gładko przegrana trzecia partia (13:25). – Dobrze zagraliśmy blokiem i zagrywką, czym odrzuciliśmy rywala od siatki. Mimo wysokiej porażki w trzeciej odsłonie mieliśmy mecz pod kontrolą – stwierdził po końcowym gwizdku trener Huraganu.
Energa Net Ostrołęka – Huragan Międzyrzec Podlaski 1:3 (20:25, 23:25, 25:13, 23:25)
Huragan: Nowacki, Brzostek, Ostapowicz, Łęgowski, Robert, Jankowski, Kołodziej (libero), Kasjaniuk, Sobieszczak, Malczewski, Michał Bielecki (libero II), Matraszek.