Prezydent Michał Litwiniuk (PO) nie będzie już zdawał sprawozdania ze swojej pracy podczas sesji rad miasta. Usunięcia tego punktu już na stałe z porządku chciał radny Marek Dzyr ze Zjednoczonej Prawicy. Udało się to przy pomocy głosów Białej Samorządowej.
Najpierw, radny złożył wniosek o zmianę statutu miasta. Do tej pory, prezydent Michał Litwiniuk (PO) na początku każdej sesji z mównicy informował o swoich działaniach, ale też o inwestycjach. Z kolei Dzyr zaproponował, by prezydent przedkładał pisemnie radzie takie sprawozdanie, najpóźniej w dniu sesji oraz by publikował je w Biuletynie Informacji Publicznej.
– W moim przekonaniu dostęp do informacji dla mieszkańców będzie łatwiejszy i dużo bardziej przystępniejszy gdy będzie ona publikowana w BIP. Zainteresowany nie będzie musiał niczego odsłuchiwać, tylko pobierze dokument tekstowy – podkreśla autor.
Ale wcześniej tłumaczył, że sprawozdania prezydenta „nie nawiązują do meritum, co powoduje niepotrzebne wydłużenie sesji”. – Dla niektórych radnych chyba ważniejsze jest wysłuchanie gdzie pan prezydent bywał, niż na przykład świeżość umysłu podczas rozmowy o budżecie – stwierdził na środowej sesji Dzyr.
Koalicja Obywatelska chciała odwieść kolegów od tego pomysłu. – Mieszkańcy mają prawo wiedzieć, co pan prezydent robił. Tyle lat samorządu i do tej pory nikomu to nie przeszkadzało. Ale przyszedł „młody gniewny” radny i próbuje coś zmieniać – denerwuje się Robert Woźniak, przewodniczący klubu KO. – To polityczna sprawa. A podobno polityki tu miało nie być. Mieszkańcy sami to ocenią– uważa Woźniak.
Ale prawica tłumaczy, że to właśnie o brak polityki tu chodzi. – Tu należy merytorycznie odnosić się do tego jakie inwestycje miasto wykonało. Przecież nie ma zakazu rady na to, by pan prezydent dzielił się tymi informacjami w innej formie, na piśmie – zaznacza z kolei radny Adam Chodziński (ZP).
Ale prawica nie była jednomyślna. – Chcemy wchodzić w „papierologię”, dość tych informacji na piśmie… Czemu to ma służyć? Czy będziemy szczęśliwsi, bogatsi jak otrzymamy sprawozdanie na piśmie? Te informacje można sobie odsłuchać. Nikt nie musi wschodzić na BIP – zauważa radny Edward Borodijuk (ZP).
Tymczasem, radny Mariusz Michalczuk (KO) przekonuje, że sprawozdania poprzednich prezydentów wyglądały podobnie. – Co takiego się zmieniło akurat w tej kadencji? To zawsze było tak samo. O czym my mówimy, czy to kłopot? Czy poprzedni prezydenci mówili mniej? Wszyscy mówili podobnie, prezydent się nie wyróżnia na tle poprzedników. Nie rozumiem tej zmiany – stwierdza Michalczuk.
Ale zmiana statutu miasta nastąpi, bo propozycję radnego Marka Dzyra poparli 12 głosami przedstawiciele Zjednoczonej Prawicy i Białej Samorządowej.