

Mężczyzna był niezadowolony z decyzji egzekucyjnych, więc wyciągnął „broń”. Na szczęście nikomu nic się nie stało, ale pracownicy kancelarii najedli się strachu.

W czwartkowy poranek w Biłgoraju doszło do niebezpiecznego incydentu w kancelarii komorniczej. Około godziny 9:00 do placówki przyszedł 57-letni mężczyzna, który był niezadowolony z otrzymanych decyzji egzekucyjnych. W trakcie rozmowy z pracownikami niespodziewanie wyciągnął z saszetki przedmiot przypominający pistolet i zaczął nim wymachiwać, żądając zmiany decyzji. Na szczęście nikomu nic się nie stało – mężczyzna po chwili opuścił lokal.
– Zaraz po otrzymanym zgłoszeniu na miejsce pojechali policjanci, którzy zatrzymali opisywanego mężczyznę i osadzili go w policyjnym areszcie. 57-letni mieszkaniec Biłgoraja był nietrzeźwy, miał ponad promil alkoholu w organizmie – mówi mł. asp. Joanna Pilarska.
Policjanci zabezpieczyli atrapę broni, którą okazał się przedmiot zawierający pojemnik z gazem. Mężczyzna przyznał, że chciał w ten sposób wymusić powstrzymanie działań egzekucyjnych prowadzonych przez komornika.
Po wytrzeźwieniu 57-latek usłyszał zarzut stosowania groźby bezprawnej wobec funkcjonariusza publicznego w celu zmuszenia go do zaniechania prawnej czynności służbowej. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.

