Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Hrubieszów

15 czerwca 2022 r.
16:45

Zaczęło się od filmu z roznegliżowaną uczennicą. Nauczycielki mówią, że teraz dyrektor i wójt się mszczą

Autor: Zdjęcie autora Anna Szewc
8 0 A A
Ewa Koźmińska i Anna Woś są przekonane, że decyzja dyrektora to efekt ich konfliktu z wójt Skubis-Rafalską. O karach, odwołaniach, procesach i wyrokach pisały nawet ogólnopolskie media
Ewa Koźmińska i Anna Woś są przekonane, że decyzja dyrektora to efekt ich konfliktu z wójt Skubis-Rafalską. O karach, odwołaniach, procesach i wyrokach pisały nawet ogólnopolskie media (fot. Anna Szewc)

Zostały zawieszone w czynnościach, odebrano im połowę poborów. Nauczycielki z Werbkowic mówią, że są niewinne, a decyzja dyrektora to nic innego, jak zemsta dokonana jego rękami przez wójt gminy, z którą są skonfliktowane od lat. W tle jest „erotyczny” filmik z wizerunkiem jednej z uczennic.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

– Zostałyśmy potraktowane niesprawiedliwie. Na pewno od decyzji o zawieszeniu i obcięciu 50 procent wynagrodzenia się odwołamy – mówią polonistka Anna Woś, była dyrektor szkoły w Werbkowicach i jej dawna zastępczyni Ewa Koźmińska, wuefistka.

Erotyczny filmik w sieci

Obie ponoszą teraz konsekwencje zdarzeń, do których doszło w drugiej połowie sierpnia zeszłego roku. Woś była w tym czasie na zwolnieniu lekarskim, Koźmińska ją zastępowała. – Od jednej z nauczycielek dowiedziałam się, że w internecie pojawił się i był udostępniany film, na którym zarejestrowano jedną z naszych uczennic. Dziewczynka była roznegliżowana – opowiada pani Ewa.

Mówi, że zareagowała natychmiast. Mimo że to były wakacje, skontaktowała się z wychowawczynią uczennicy, także z psychologiem i pedagogiem szkolnym, które miały udzielić dziecku i rodzicom wsparcia. Z ojcem dziewczynki umówiono termin spotkania. Koźmińska zastanawiała się nad powiadomieniem policji, ale dowiedziała się, że może to zrobić osoba pokrzywdzona, a że chodziło o nieletnią, to jej rodzice.

– Ale w międzyczasie zatelefonowała do mnie mama uczennicy. Powiedziała, że zgłoszenie na policję złożą sami. Nie chciała też innego wsparcia ze strony szkoły. Zdecydowanie odmówiła. Przyjęłam to do wiadomości, ale powiedziałam, że w razie potrzeby jesteśmy do dyspozycji – opowiada była wicedyrektor. Dodaje, że z całej sytuacji sporządziła notatkę, poinformowała o zdarzeniu również kuratorium.

Przed początkiem roku szkolnego do pracy wróciła Anna Woś. Wiedziała, co się stało. Ale żadnych nowych decyzji nie podjęła, bo Koźmińska przekazała jej, jco postanowili rodzice. A od 1 września żadna z nich nie kierowała już szkołą. Placówka została przemianowana z SP na Zespół Szkolno-Przedszkolny w Werbkowicach i obowiązki dyrektora pełniła inna osoba, wyznaczona przez wójt Agnieszkę Skubis-Rafalską.

Kilka miesięcy ciszy i nagle problem

Sprawa filmiku z udziałem nastolatki na kilka miesięcy ucichła. Dziewczynka została przeniesiona do innej klasy. Nowa dyrektor Małgorzata Majewska-Tkaczuk nie kierowała jednak szkołą długo. Pod koniec grudnia zrezygnowała z funkcji, ale zanim definitywnie odeszła, zdążyła jeszcze zawiadomić rzecznika dyscyplinarnego dla nauczycieli o tym, jak jej poprzedniczki potraktowały sprawę filmu.

Postępowanie wyjaśniające niedawno się zakończyło, a komisja dyscyplinarna postanowiła wszcząć dyscyplinarne wobec byłych pań dyrektor. Szczepan Jabłoński, który w lutym br wygrał konkurs na dyrektora szkoły w Werbkowicach natychmiast podjął decyzję o zawieszeniu obu nauczycielek. Jakby tego było mało, ich wynagrodzenie obciął o 50 proc.

Mógł, ale nie musiał

Kobiety czują się skrzywdzone, a wizją pomniejszonych o połowę zarobków, zwłaszcza że nie wiadomo na jak długo, przerażone. – Jestem wdową, mam córkę na studiach i kredyt hipoteczny. Tracę ponad tysiąc złotych. Nie wiem, jak sobie poradzę – mówi z żalem Ewa Koźmińska. – Mnie też nie będzie lekko, chociaż mój mąż pracuje jeszcze. Jest nauczycielem fizyki w naszej szkole, ale w związku z tym, co się tam dzieje, a także faktem, że na następny rok zaplanowano dla niego jedynie 11 godzin, postanowił odejść – tłumaczy Anna Woś.

Obie przekonują, że dyrektor sięgnął po restrykcje z najwyższej półki, choć nie musiał tego robić. – Ależ musiałem, nie miałem innego wyjścia. Po otrzymaniu z komisji informacji o wszczęciu postępowania dyscyplinarnego, byłem zobligowany do takich decyzji. Gdybym tego nie zrobił, złamałbym prawo i sam bym przed tą komisją stawał – zarzeka się dyrektor Jabłoński i powołuje się na artykuł art. 85t ustęp 1 i 2 Karty Nauczyciela.

Sprawdziliśmy. W pierwszym z zapisów jest mowa o możliwości, ale nie obowiązku zawieszenia i zastrzeżenie, że dyrektor ma prawo podjąć taką decyzję „jeżeli ze względu na powagę i wiarygodność wysuniętych zarzutów celowe jest odsunięcie nauczyciela od wykonywania obowiązków w szkole”. Karta Nauczyciela w ust. 2 art. 85 nakłada na dyrektora obowiązek zawieszenia nauczyciela, jeżeli we wniosku o postępowanie dyscyplinarne jest mowa o czynie naruszającym prawo i dobro dziecka”, chyba że rzecznik wnioskuje o karę nagany z ostrzeżeniem. – Właśnie taką zapisano we wniosku – mówią Woś i Koźmińska. A Szczepan Jabłoński „odbija piłeczkę”: Ale ja wniosku rzecznika nie widziałem, dostałem tylko informację komisji, która wszczyna postępowanie.

A wszystko z powodu wójt

Obie zawieszone nauczycielki w całej sprawie widzą drugie dno. Przekonują, że decyzja dyrektora była złośliwa i wydana niejako „na zamówienie” wójt gminy Werbkowice, z którą przez wiele lat były w konflikcie. Co prawda tuż po wyborach 2018 roku to Agnieszka Skubis-Rafalska zaproponowała Annie Woś pełnienie obowiązków dyrektora szkoły, gdy poprzednia menadżer odeszła, a po konkursie powołała ją na to stanowisko, ale później stosunki między nimi zaczęły się psuć.

– Pani wójt chciała po prostu sterować polityką kadrową szkoły. Wskazywała konkretne osoby, które jej zdaniem powinny być zwalniane z pracy, a ja się na to po prostu nie godziłam – opowiada Anna Woś. W międzyczasie była już przez wójt dymisjonowana i karana, ale regularnie się odwoływała i wygrywała. Obie panie spotykały się też w sądzie, bo dyrektorka zarzucała Skubis-Rafalskiej zniesławienie. Ta 'batalia” również zakończyła się zwycięsko dla nauczycielki.

Lekkiego życia nie miała także Ewa Koźmińska, bo wspólpracując z Anną Woś też była narażona na najróżniejsze , jak to określa, szykany ze strony pani wójt. – Chciała się nas pozbyć i zdołała to zrobić dopiero przemianowując z pomocą radnych szkołę na zespół szkolno-przedszkolny. To wymagało powołania nowej dyrekcji – tłumaczą obie nauczycielki.

Wierzą, że sprawa przed komisją dyscyplinarną zakończy się dla nich pomyślnie. – Bo w postępowaniu wyjaśniającym w ogóle nie wzięto pod uwagę naszych zeznań, ani tego co mówiły wychowawczyni, pedagog czy psycholog. Za jedynie wiarygodne uznano zapewnienia rodziców, którzy twierdzili, że nikt im żadnej pomocy nie oferował, a to nie jest prawda – mówią Woś i Koźmińska.

– Ja także mam nadzieję na dobre zakończenie postępowania – mówi Szczepan Jabłoński. Dobre, czyli jakie? – Korzystne dla obu stron – odpowiada.

Proszony o ocenę pracy swoich poprzedniczek, a obecnie podwładnych, odmawia komentarza. – Nie mam prawa robić tego publicznie – mówi.

Posiedzenie przed komisją dyscyplinarną jest planowane na 29 czerwca.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Szkolny impas w Wojciechowie. Kompromis zerwany

Szkolny impas w Wojciechowie. Kompromis zerwany

Z deklarowanych we wrześniu ponad 30 dzieci, których rodzice mieli korzystać z gminnych dopłat do dowozu uczniów, zostało zaledwie 8. Większość rodziców dzieci spoza obwodu, proponowanych umów gwarantujących zwrot 50 proc. kosztów transportu - nie podpisała. Powód? Brak zaufania.

W akcję poszukiwawczą zaangażowali się mundurowi

Pojechał do lasu, spędził tam całą noc. Potrzebna była pomoc

Mężczyzna odłączył się od swojej grupy, a gdy zapadł zmrok, nie mógł znaleźć drogi powrotnej. Akcja poszukiwawcza trwała do rana.

Po wygranej przed tygodniem z Granicą Dorohusk, w niedzielę Ruch Izbica pokonał na wyjeździe Spartę Rejowiec Fabryczny. Oba mecze zakończyły się wynikiem 5:2

Wyjazdowa wygrana Bugu Hanna. Wyniki chełmskiej klasy okręgowej

Bug Hanna lepszy od Spółdzielcy Siedliszcze. Unia Rejowiec wywiozła komplet punktów z terenu Granicy Dorohusk

Chernobylite 2: Exclusion Zone
film

Chernobylite 2: Exclusion Zone. Trzecia wyprawa do Czarnobylskiej Strefy Wykluczenia (wideo)

Stalkerzy, anomalie i promieniowanie – do tego w zonie już się wszyscy przyzwyczaili. Czym jeszcze chcą zaskoczyć graczy twórcy gry Chernobylite 2: Exclusion Zone?

Niektórzy mogą być niezadowoleni, ale faktem jest że lato zastąpiła jesień, a to wymaga od nas ostrożnej jazdy na drodze.

Pijany 71- latek spowodował wypadek

Jesienna pogoda niesie ze sobą trudniejsze warunki drogowe, zwłaszcza mokrą nawierzchnię spowodowaną opadami deszczu. Niestety, starszy mężczyzna złamał dwie podstawowe zasady bezpieczeństwa na drodze – jazdę z zachowanie ostrożności oraz trzeźwość za kierownicą.

W hali za plecami europosła Krzysztofa Hetman i wicewojewody Andrzeja Maja będą produkowane korpusy pocisków 155 mm

Mesko otworzy nową fabrykę zbrojeniową w Kraśniku. Pracę znajdzie 100 osób

Do końca ważyło się, czy fabryka korpusów nowej amunicji 155 mm powstanie w Nowej Dębie, czy w Kraśniku. Firma Mesko wybrała lokalizację z naszego regionu. Na parceli odkupionej od Fabryki Łożysk Tocznych ma ruszyć nowa linia produkcyjna korpusów do tych pocisków, a pracę znaleźć kolejnych 100 osób. Dziś w Kraśnickiej filii Mesko jest zatrudnionych 125 osób.

Dlaczego outsourcing magazynu to przyszłość logistyki dla firm?

Dlaczego outsourcing magazynu to przyszłość logistyki dla firm?

W dynamicznie zmieniającym się świecie biznesu usługi outsourcingowe stale zyskują na znaczeniu i zapewniają wartość dodaną w postaci realnych korzyści operacyjnych. Spośród wielu gałęzi outsourcingu na szczególną uwagę zasługuje usługa outsourcingu magazynu - bliska wielu przedsiębiorstwom z branży logistyki, transportu czy handlu. Czy warto iść w tę stronę i rozważyć zatrudnienie zewnętrznej firmy, która przejmie ten obszar naszego biznesu?

Nowoczesne lustra w łazience

Nowoczesne lustra w łazience

Lustro jest niezbędnym elementem wyposażenia, które pomaga w utrzymaniu codziennej higieny oraz w wielu innych czynnościach, w tym m.in. w trakcie wykonania makijażu i golenia się. Wybierając lustro do łazienki, należy zwrócić uwagę nie tylko na funkcje praktyczne, ale także dekoracyjne, ciesząc się pięknymi efektami wizualnymi.

Dziedzictwo rodu Zamoyskich w niezwykłym albumie. Ta książka jest do kupienia
galeria

Dziedzictwo rodu Zamoyskich w niezwykłym albumie. Ta książka jest do kupienia

To był rok żmudnej, drobiazgowej pracy. Ale efekt jest imponujący. Ci, którzy już widzieli album „Zwierzyniec w Ordynacji Zamojskiej. Ilustrowany portret z pierwszej połowy XX wieku” wiedzą, że to publikacja wyjątkowo cenna.

Bartłomiej Blacha ma 34 lata. Jest podejrzewany o dokonanie zabójstwa

Uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Jest niebezpieczny, podejrzany o zabójstwo

Ten człowiek nie powinien być na wolności. Jest podejrzany o zabójstwo. Policja szuka Bartłomieja Blachy. 34-latek dzisiejszej nocy uciekł ze szpitala psychiatrycznego w Radecznicy.

Daria Szynkaruk jest kapitanem MKS FunFloor Lublin

MKS Funfloor Lublin nie może wejść w rytm meczowy

MKS FunFloor Lublin miał w ten weekend wolne. Nie wszyscy w klubie są zadowoleni z tej przymusowej przerwy

Do sprawy zatrzymano sześć osób, dwie z nich już zostały aresztowane

Dilerzy w rękach policji. Mieli "znaczne ilości narkotyków"

Kiedy policjanci weszli na posesję, znaleźli tam duże ilości narkotyki, także sprzęt do ich porcjowania. Zastali również sześć osób w wieku od 17 do 38 lat. Dwie z nich są już aresztowane.

Ktoś typował i wygrał. W Lubelskiem trafiono "szóstkę" w Lotto

Ktoś typował i wygrał. W Lubelskiem trafiono "szóstkę" w Lotto

Szczęście się do kogoś uśmiechnęło. W sobotnim losowaniu lotto trafiono szóstkę i to w kolekturze w województwie lubelskim. Na konto szczęśliwca trafi 11 261 116,30 zł.

Żużlowcy walczą o kolejne złoto. Przez Zygmuntowskie nie przejedziemy
UTRUDNIENIA W RUCHU

Żużlowcy walczą o kolejne złoto. Przez Zygmuntowskie nie przejedziemy

Kierowcy poruszający się po południu alejami Zygmuntowskimi, będą musieli liczyć się z objazdami. A to wszystko związane z finałem żużlowej ekstraligi.

Omega Stary Zamość pokonała u siebie Graf Chodywańce

Zwycięstwa Olimpiakosu i Omegi. Wyniki zamojskiej klasy okręgowej

Wielkie emocje w niedzielnych meczach 10. kolejki w Różańcu i Starym Zamościu zakończone zwycięstwami gospodarzy

ALARM24

Widzisz wypadek? Jesteś świadkiem niecodziennego zdarzenia?
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

Kliknij i dodaj swojego newsa!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium