Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Lublin

27 stycznia 2023 r.
17:25

Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu "Lubelszczyzna miała kluczowe znaczenie"

Adam Kopciowski
Adam Kopciowski (fot. UMCS)

Rozmowa z dr hab. Adamem Kopciowskim, prof. UMCS, p.o. Kierownika Pracowni Kultury i Historii Żydów w Instytucie Kulturoznawstwa UMCS.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Jak wyglądałaby nasza historia, gdyby nie było Holokaustu? Czy taka alternatywna rzeczywistość w ogóle byłaby możliwa?

Choć jedno z podstawowych przykazań historyka zakazuje gdybania o alternatywnej historii, to jednak często zadaję sobie pytanie, jak wyglądałaby nasza rzeczywistość gdyby nie Holokaust. Pytanie to jest zresztą bardziej uprawnione w dziedzinie sztuki i nie bez powodu wiele wizji artystycznych pośrednio lub bezpośrednio odnosi się do niego. Ciekaw też jestem, jak w dalszej perspektywie czasowej potoczyłyby się napięte w przededniu wojny stosunki polsko-żydowskie. Mówi się często, że Polacy i Żydzi żyli ze sobą przez siedem wieków i się nie zżyli. Obok wyraźnych tendencji antysemickich zauważalnych w drugiej połowie lat 30., pamiętać należy, że obie społeczności aż do końca żyły w zasadzie osobno, obok siebie, czemu sprzyjała wzajemna nieufność i swoisty separatyzm każdej ze stron. Nie wiadomo też, jak potoczyłaby się historia w starciu z postępującymi procesami modernizacyjnymi czy laicyzacyjnymi, dotykającymi jedną i drugą grupę.

Mieszkaliśmy obok siebie, ale nie byliśmy zżyci. Dlaczego?

Podstawowym czynnikiem były uprzedzenia, jednak w obydwu społecznościach istniały też wyraźne tendencje do samoizolacji. Z jednej strony w wielu miastach począwszy od XV w. rugowano Żydów z ich terenu, z drugiej strony w tej samej prześladowanej i niechcianej grupie występowały swoiste tendencje samoizolacyjne – Żydzi woleli mieszkać we własnym otoczeniu, co m.in. ułatwiało im sprawowanie pewnych elementów związanych z kultem, np. przestrzeganie szabatu. Nie ma co idealizować, Polacy i Żydzi egzystowali obok siebie, ale żyli osobno.

Można powiedzieć, że Lublin odgrywał kluczową rolę w Holokauście. To tu rozpoczęła się akcja Reinhardt.

Lubelszczyzna miała wyjątkowe znaczenie w planach niemieckich, począwszy od 1939 r. Endlösung der Judenfrage, czyli ostateczne rozwiązanie kwestii żydowskiej rozpoczęło się w Generalnym Gubernatorstwie w 1942 r., jednak już wcześniej pojawiały się plany pozbycia się Żydów z przestrzeni europejskiej, np. deportacja na Madagaskar czy utworzenie żydowskiego rezerwatu, który – według jednej z wersji – miał powstać właśnie tu, na Lubelszczyźnie. Kolejnym etapem była tzw. zagłada pośrednia, czyli stworzenie Żydom takich warunków do życia, które wzmagałyby śmiertelność (gettoizacja, przeludnienie, racjonowanie żywności, głód, choroby). Koniec 1941 r. i początek 1942 r. to już wyraźne przygotowania do tzw. zagłady bezpośredniej – Holokaustu. Przywołując wymiar lokalny – likwidacja w ramach operacji Reinhard lubelskiego getta na Podzamczu miała charakter modelowy i jednocześnie eksperymentalny. Była to pierwsza tego typu akcja w całym Generalnym Gubernatorstwie, a jej przebieg do pewnego stopnia powielano w innych miejscach. Niemiecki sztab wysiedleńczy przeprowadzający akcję deportacyjną z Lublina, przeprowadzał podobne działania także w innych miejscowościach Lubelszczyzny, a nawet w największym skupisku żydowskim na ziemiach polskich, czyli w getcie warszawskim. Istotnymi ogniwami akcji Reinhardt były funkcjonujące na Lubelszczyźnie obozy zagłady: Bełżec (właśnie tam trafili Żydzi wysiedlani wiosną 1942 r. z Lublina) i Sobibór, a także usytuowany na obrzeżach miasta obóz koncentracyjny KL Majdanek.

Często pojawia się porównanie ofiar Holokaustu z owcami idącymi na rzeź. Żydzi nie mieli świadomości Zagłady?

Maskowanie ostatecznego losu Żydów deportowanych z gett do obozów zagłady było jednym z głównych elementów efektywnego sposobu przeprowadzania tego typu operacji. Wywożonym z gett wmawiano, że jadą do pracy na wschodzie. Tworzono iluzję „dobrych” warunków osadnictwa na zajętych terenach sowieckich, a niektórym prominentnym członkom deportowanych społeczności – jak np. pierwszemu prezesowi lubelskiego Judenratu Henrykowi Bekkerowi – obiecywano nawet objęcie tam odpowiedzialnych stanowisk. Wizję tę miała podtrzymywać zgoda na zabranie do transportu najcenniejszych rzeczy (w przypadku Lublina do 15 kg bagażu, w tym pieniądze i kosztowności). „Pranie mózgu” i działania maskujące trwały zresztą do samego końca. Już w obozach zagłady zmuszano ludzi do pisania listów do pozostałych w gettach krewnych i znajomych, zawiadamiających o bezpiecznym przybyciu do docelowego miejsca osiedlenia. Osobom rozbierającym się przed wejściem do komór gazowych zalecano odpowiednie oznaczenie pozostawionej odzieży, tak aby mogli ją z powrotem odnaleźć po „kąpieli”. Z biegiem czasu, poprzez wiadomości przekazywane przez uciekinierów czy też od ludności polskiej, informacje o prawdziwym losie deportowanych docierały do gett. Świadomość że ostatnim etapem przesiedlenia jest śmierć stawała się wśród polskich Żydów coraz powszechniejsza. Inaczej było z Żydami deportowanymi na ziemie polskie z zachodu Europy – ci niemal do końca nie byli świadomi ich ostatecznego celu. Jak to obrazowo ujął w jednym z wywiadów były więzień Sobiboru Tomasz Blatt – wielu z nich stojąc już nawet w komorze gazowej i czując duszący gaz, było – jego zdaniem – pewnych, że doszło raczej do jakiejś nieprzewidzianej awarii, aniżeli do celowego działania mającego na celu ich eksterminację.

Nie da się ukryć, że za późno zaczęliśmy mówić o Holokauście. „To był ich Holokaust, a nie nasz”, wypieraliśmy go i nie utożsamialiśmy się z nim, a przecież to i nasza historia.

I do tej pory raczej się nie utożsamiamy. Większość Polaków nie traktowała losu Żydów jako części „wielkiego etosu polskiego”, nie uznawała ich za współobywateli. Początek II wojny światowej dodatkowo zaognił stosunki polsko-żydowskie. Wiele informacji na ten temat znajdziemy w raportach Jana Karskiego, np. oskarżenie Żydów przyjazne powitanie sowietów wkraczających na ziemie wschodnie i ich późniejsza rzekoma kolaboracja ze wschodnim okupantem. Wywołana tą zafałszowaną, ale jednak powszechną wizją „zdrady Polski” niechęć Polaków wobec Żydów do pewnego stopnia współgrała z oczekiwaniami Niemców i – jak to ujmował Karski – wytyczała „wąską kładkę” na której ci ostatni spotykali się z częścią polskiego społeczeństwa. Stosunek Żydów do sowietów był zresztą problemem dość złożonym, uzależnionym chociażby od stratyfikacji społecznej czy wyznawanych poglądów. Dla wielu z nich sprowadzał się do prostej alternatywy – egzystencji w roli skazanego na zagładę pariasa w strefie niemieckiej, czy też życia pod opresyjnym w wielu aspektach (np. ekonomicznym) butem sowieckim, który jednak mimo wszystko dawał szansę na ocalenie. Według powtarzanych od lat 90. XX w. badań i sondaży jedynie niewielki odsetek polskiego społeczeństwa w ogóle rozpoznaje kluczowe miejsca związane z „ostatecznym rozwiązaniem kwestii żydowskiej”, w tym np. obozy zagłady akcji Reinhardt. Z kolei te bardziej znane miejsca: Auschwitz-Birkenau czy KL Majdanek są często bardziej utożsamiane z kaźnią narodu polskiego niż z Holokaustem. Można zaobserwować pewną tendencję do unifikowania Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu, w którym mówimy nie tylko o Żydach, ale o wszystkich ofiarach niemieckich obozów koncentracyjnych.

Na poziom wiedzy dotyczącej Holokaustu wpływa wiele czynników, m.in. zaszłości historyczne, a także specyfika obecnej narracji czy tez polityki historycznej. Marzec’ 68, kampania antysemicka i masowy exodus Żydów z Polski, wiązały się także z trwającym przez wiele lat obłożeniem tematyki żydowskiej swoistym tabu. Pamięć o Holokauście w okrojonej i mocno zredukowanej formie traktowana była aż do końca okresu PRL w sposób instrumentalny i często wykorzystywana do celów bieżącej polityki (np. obchody rocznic powstania w getcie warszawskim). Zmiany nastąpiły dopiero w latach 80. Początkowo miały one charakter niejako oddolny (do pewnego stopnia mieliśmy wówczas do czynienia ze zjawiskiem fascynacji „zakazanym owocem”, czyli ogromnym wzrostem zainteresowania stabuizowaną tematyką żydowską, czemu sprzyjało chociażby przyznanie I.B. Singerowi literackiej nagrody Nobla), a następnie – już po przełomie ustrojowym – odgórny, państwowy. Recz jasna dyskurs na temat problematyki żydowskiej, w tym zwłaszcza Zagłady i stosunków polsko-żydowskich przeżywał w ciągu ostatnich ponad 30 lat różne etapy i charakteryzował się licznymi „krytycznymi” zwrotami (np. kwestia mordu w Jedwabnem), które przyciągały uwagę opinii publicznej na niespotykaną wcześniej skalę. Proces trudnego zmagania się z pamięcią o Holokauście trwa zresztą nadal i ciekaw jestem jakie rezultaty przyniesie w dłuższej perspektywie czasowej.

Wobec tego, jakie formy upamiętnienia Holokaustu mogą przemówić najbardziej do współczesnego człowieka?

Przykładem dobrych praktyk w tej dziedzinie jest działalność lubelskiego „Ośrodka Brama Grodzka-Teatr NN”, który w pewnym sensie wyznacza nowe formy upamiętnienia, kładące w dużej mierze nacisk na bezpośrednie, osobiste przeżywanie koszmaru Holokaustu m.in. poprzez przywracanie pamięci o konkretnych ofiarach Zagłady. Akcje prowadzone przez ośrodek łączą często w sobie wymiary symboliczny i nazwijmy to dokumentacyjny. Dobrym przykładem tego typu połączenia jest chociażby realizowany przez tę instytucję projekt „Lublin. 43 tysiące”, polegający na ustaleniu nazwisk i losów Żydów żyjących w Lublinie w przededniu wybuchu wojny. W symboliczny sposób przywraca on pamięć o życiu lubelskich ofiar Holokaustu, a z drugiej strony poprzez ogromną, dostępną w Internecie bazę danych dostarcza bezcennej wiedzy o poszczególnych osobach, tworząc jednocześnie wielki zbiorowy portret lubelskiej społeczności żydowskiej. Nie wszystkie działania Ośrodka oceniam w tak jednoznacznie pozytywny sposób, jednak nie ulega – moim zdaniem – żadnym wątpliwościom, że wszystkie, zarówno te lepsze jak i gorsze inicjatywy tej właśnie instytucji miały na lokalnym lubelskim gruncie ważny, jeśli nie najważniejszy wpływ na kształtowanie pamięci o nieistniejącej już, zgładzonej okrutnie w latach ostatniej wojny lubelskiej społeczności żydowskiej.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Grzegorz Braun ma kłopoty. Uchylenia jego immunitetu domaga się szef resortu sprawiedliwości
polityka

Adam Bodnar chce ukarania Grzegorza Brauna. Za zabranie ukraińskiej flagi

Ekscesy Grzegorza Brauna nie pozostaną bezkarne - oświadczył dzisiaj minister sprawiedliwości Adam Bodnar, odnosząc się do zachowania polityka w szpitalu w Oleśnicy oraz na wiecu w Białej Podlaskiej.

Grafika stworzona przy użyciu SI
magazyn

"Umiem rozmawiać o sensie życia i tworzyć sonety"

O tym czy jest sztuczna inteligencja, do czego służy, jak widzi ludzi i przyszłość społeczeństwa rozmawiamy ze...sztuczną inteligencją. Na nasze pytania odpowiada Chat GPT w wersji 4.o - najpopularniejszy model językowy na świecie.

Zamkowe owce z Janowca rozpoczęły wypas
przyroda

Zamkowe owce z Janowca rozpoczęły wypas

Tuż przed długim weekendem majowym do Janowca wróciły owce. Jest ich 43, a ich zadaniem jest pielęgnacja zamkowego krajobrazu poprzez poprawę tzw. bioróżnorodności parku.

Jaka pogoda na majówkę? Ładnie i ciepło, ale tylko do piątku
pogoda
film

Jaka pogoda na majówkę? Ładnie i ciepło, ale tylko do piątku

Długi weekend majowy rozpocznie się pogodowym optymizmem – słonecznie, sucho i coraz cieplej. W piątek czeka nas 20°C i spokojne niebo. Niestety, sobota i niedziela będą już chłodniejsze z możliwymi miejscowo niewielkimi opadami deszczu.

Po bezbramkowym remisie w Opolu Górnik zagra u siebie z Pogonią Siedlce

Górnik Łęczna w piątek zagra z Pogonią Siedlce. Celem powrót na ścieżkę zwycięstw

Po wyjazdowym remisie w Opolu piłkarze Górnika Łęczna wracają na swój stadion. W piątek (godz. 19) zielono-czarni podejmą broniącą się przed spadkiem Pogoń Siedlce z byłym napastnikiem łęcznian w składzie

Polonez w lubartowskim parku. Tańczyli i świętowali - historycznie
zdjęcia

Polonez w lubartowskim parku. Tańczyli i świętowali - historycznie

Trzeci maja dopiero w sobotę, ale tegoroczni maturzyści Zespołu Szkół nr 2 im. ks. P.K. Sanguszki w Lubartowie już w zeszłym tygodniu postanowoli to święto uczczić. Zatańczyli poloneza w miejskim parku.

Ryzykant wyprzedzał na wzniesieniu i podwójnej ciągłej. Dwa auta rozbite

Ryzykant wyprzedzał na wzniesieniu i podwójnej ciągłej. Dwa auta rozbite

62-latek na drodze w Wólce Hrusińskiej w gminie Krasnobród popełnił poważny błąd. Zaczął wyprzedzać na wzniesieniu i doprowadził do kolizji z autem jadącym z przeciwnej strony.

Mathieu Scalet od pierwszy od lutego pojawił się ostatnio w podstawowym składzie Motoru

Motor w piątek zagra sparing z Widzewem, kolejny mecz w lidze dopiero 9 maja

Motor kolejny mecz o punkty zagra dopiero 9 maja. Żótło-biało-niebiescy zmierzą się wtedy u siebie z Piastem Gliwice (godz. 18). To nie znaczy jednak, że piłkarze Mateusza Stolarskiego będą mieli wolne. W piątek o godz. 12 czeka ich sparing z Widzewem Łódź.

Wiec wyborczy Grzegorza Brauna zakończony skandalem. Usunęli flagę Ukrainy

Wiec wyborczy Grzegorza Brauna zakończony skandalem. Usunęli flagę Ukrainy

Wiec wyborczy Grzegorza Brauna w Białej Podlaskiej zakończył się skandalem. Przy pomocy swoich zwolenników kandydat na prezydenta Polski usunął z budynku Urzędu Miasta flagę Ukrainy.

Jarosław Gowin, były wicepremier i minister nauki w rządzie Mateusza Morawieckiego
samorząd

Jarosław Gowin wraca do gry. Nowa rola byłego wicepremiera w Chełmie

Jarosław Gowin, były wicepremier i minister nauki w rządzie Zjednoczonej Prawicy ma nową pracę. Został pełnomocnikiem ds. współpracy z uczelniami wyższymi oraz partnerstwa międzynarodowego w kancelarii prezydenta miasta Chełm, Jakuba Banaszka.

Kewin Sasak (Bogdanka LUK Lublin): W sobotę zagramy tak, jakby nadal było 0:0
galeria

Kewin Sasak (Bogdanka LUK Lublin): W sobotę zagramy tak, jakby nadal było 0:0

Pierwszy mecz finałowy PlusLigi dla drużyny z Lublina. Bogdanka LUK pokonała na wyjeździe ALuron CMC Wartę Zawiercie 3:0. Jak środowe spotkanie oceniają obie ekipy?

Uroczyste pochody pierwszomajowe. Jak kiedyś obchodzono 1-maja w Lublinie
Historia
galeria

Uroczyste pochody pierwszomajowe. Jak kiedyś obchodzono 1-maja w Lublinie

Święto Pracy, czyli 1-maja było jednym z najważniejszych świąt w czasach PRL, które obchodzono nad wyraz uroczyście, najczęściej z udziałem najwyższych władz partyjnych. O tym, w jaki sposób obchodzono to święto świadczą liczne, archiwalne fotografie.

Majówka czas start. Policja apeluje o rozwagę na drogach

Majówka czas start. Policja apeluje o rozwagę na drogach

Długi weekend majowy to czas, gdy Polacy tłumnie ruszają w drogę na zasłużony odpoczynek. Jednak policja apeluje, by w tym czasie nie wyłączać myślenia i pamiętać o zdrowym rozsądku podczas błogiego wypoczynku.

Piłkarze Górnika nie dostają pensji na czas. Zarząd klubu wydał w tej sprawie kolejny komunikat

Piłkarze Górnika nie dostają pensji na czas. Zarząd klubu wydał w tej sprawie kolejny komunikat

Piłkarze Górnika Łęczna nie otrzymują na czas pensji wobec czego przed niedzielnym meczem z Odrą Opole na jego piłkarze w ramach protestu wyszli na murawę z kilkuminutowym opóźnieniem. Po zakończeniu spotkania kibice zielono-czarnych domagali się w mediach społecznościowych odpowiedzi zarządu klubu do zaistniałej sytuacji. Ta została opublikowana w środę wieczorem

Walka o mistrzostwo LNBA jest bardzo zacięta

LNBA: Matematyka pokonała Patobasket i wyrównała stan rywalizacji

Wydawało się, że już w niedzielę poznamy mistrza LNBA. Okazało się jednak, że stara gwardia jeszcze się dobrze trzyma, co pokazał niedzielny mecz. Matematyka wygrała z Patobasketem i o losach tytułu zadecyduje trzecie spotkanie.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium

Ogłoszenia

Najnowsze · Promowane
Rolnictwo -> Maszyny rolnicze -> Sprzedam

Wyważanie dynamiczne wentylatorów-wałów maszyn inż. mechanik dojazd

Lublin

350,00 zł

Różne -> Sprzedam

pasek

ZAMOŚĆ

33,00 zł

Różne -> Sprzedam

rurakom

ZAMOŚĆ

169,00 zł

Budownictwo -> Materiały -> Sprzedam

trojnik

ZAMOŚĆ

12,00 zł

Różne -> Sprzedam

kolkom

ZAMOŚĆ

165,00 zł

Komunikaty