Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

23 lipca 2021 r.
11:34

Kopron, Mirosław, Lewandowski. Lubelscy sportowcy z apetytem na olimpijskie medale

0 0 A A

Z rocznym opóźnieniem i pustymi trybunami. Chyba nikt nie ma wątpliwości, że rozpoczynające się dzisiaj XXXII Letnie Igrzyska Olimpijskie w Tokio będą inne niż wszystkie. Szyki organizatorom i kibicom pokrzyżował oczywiście koronawirus.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Jeszcze w tym tygodniu sportowcy nerwowo zerkali, czy przypadkiem impreza w ostatniej chwili nie została odwołana. Były takie obawy, bo w Japonii znowu pojawia się coraz więcej przypadków koronawirusa. Zawody jednak wystartowały i wszyscy mamy nadzieję, że bez przeszkód i zgodnie z planem potrwają do 8 sierpnia.

Wirtualny doping

Na dzisiaj zaplanowano ceremonię otwarcia. Tak naprawdę rywalizacja rozpoczęła się jednak już dwa dni temu. Jako pierwsi w szranki stanęli zawodnicy, którzy powalczą o medale w softballu i piłce nożnej. W piątek do boju ruszają również: wioślarze i łucznicy.

W sumie podczas zawodów w Tokio rywalizacja będzie się toczyć w 37 dyscyplinach. Nie brakuje nowości, jak wspinaczka sportowa, karate, skateboarding i surfing. Będzie też powrót po 13 latach, bo ostatni raz o medale w baseballu i softballu walczono w 2008, kiedy igrzyska rozgrywane były w Pekinie.

Są nowe dyscypliny, ale i nowe konkurencje. Jedną z nich jest koszykówka 3x3, w której zresztą powalczą także Polacy. Poza tym, np. w pływaniu pojawią się wyścigi na 800 metrów panów, a także na 1500 pań. Będą jeszcze zmagania sztafet mieszanych 4 x 100 metrów stylem zmiennym.

Od dawna wiadomo już, że zawodnicy nie będą mogli liczyć na doping kibiców z trybun. No, może nie prawdziwych kibiców, bo jednak organizatorzy zapewniają, że atmosfera nie całkiem będzie grobowa. A wszystko dzięki... wirtualnemu dopingowi, który ma być obecny na każdym obiekcie. Jak poinformował portal insidathegames.biz w tym celu zostaną wykorzystane nagrania dźwiękowe z poprzednich igrzysk, które w 2016 roku były rozgrywane w Rio de Janeiro.

Medale

Organizatorzy postarali się także, żeby kibice z całego świata chociaż w minimalnym stopniu mogli poczuć atmosferę zawodów. Na stadionowych telebimach będą pokazywane przebitki z najróżniejszych krajów, jak fani dopingują swoich faworytów. Dodatkowo będzie też możliwość nagrywania i wysyłania filmików, które później będą wyświetlane na stadionach.

Skąd decyzja o zamknięciu trybun? Oczywiście, z powodu koronawirusa. Stan wyjątkowy w Tokio ma obowiązywać przynajmniej do 22 sierpnia, bo liczba zakażeń w stolicy Japonii gwałtownie w ostatnim czasie rosła. Decyzja zapadła po konsultacjach między organizatorami, władzami Tokio, a także Międzynarodowym Komitetem Olimpijskim.

Co jeszcze zmieniło się w porównaniu z poprzednimi igrzyskami? Chociażby liczba chorążych w każdej reprezentacji. Do tej pory był tylko jeden, od imprezy w Tokio dwójka: kobieta i mężczyzna. W kadrze Biało-Czerwonych będą to: kolarka górska Maja Włoszczowska i pływak Paweł Korzeniowski.

Ciekawa historia dotyczy też medali, które będą rozdawane sportowcom. Po raz ostatni naprawdę złote krążki zawodnicy dostawali bardzo dawno temu, bo w 1912 roku w Sztokholmie. Od tej pory wszystkie są specjalnie projektowane na każde kolejne igrzyska. W Japonii do ich wykonania wykorzystano chociażby... telefony komórkowe, a w sumie 78985 ton odpadów elektronicznych.

To, co kiedyś było laptopem, teraz zawiśnie na szyi sportowców. Z całej góry elektrośmieci odzyskano: 4100 kg srebra, 2700 kg brązu i 30 kg złota. Brązowe medale zostały wykonane ze spiżu (95 procent miedzi i 5 procent cynku), srebrne z czystego srebra, a złote z pozłacanego srebra. Autorem projektu jest Junichi Kawanishi.

Plan aktywności

Aby walczyć z koronawirusem organizatorzy przygotowali dla wszystkich sportowców bardzo szczegółowe wytyczne, co można, a czego pod żadnym pozorem nie można robić. Pierwsza rzecz, to „plan aktywności”. To tak naprawdę dziennik, w którym każdy zawodnik, czy zawodniczka musi sprecyzować, gdzie będzie się znajdował przez 14 dni swojego pobytu w Japonii. Niezbędne było także zainstalowanie na telefonie dwóch aplikacji, aby można było monitorować zdrowie i wiedzieć, gdzie w danym momencie znajdują się nie tylko sportowcy, ale w ogóle wszyscy, którzy przylecieli do Japonii.

Na porządku dziennym są i będą także testy na obecność koronawirusa.

Te mają być wykonywanie codziennie (dla sportowców) i co cztery dni (dla dziennikarzy). Zawodnicy mogą tak naprawdę przebywać jedynie w swoich pokojach lub obiektach olimpijskich. Nie ma mowy o żadnym zwiedzaniu, czy wychodzeniu na miasto. Nie można też dopingować swoich kolegów z reprezentacji przy okazji rywalizacji w innych dyscyplinach. Sportowcy mają też zakaz przebywania na trybunach. Bardzo szczegółowe wytyczne dotyczą nawet przebywania na stołówce i spożywania posiłków.

Na pewno wszechobecne nadal będą również maseczki. Będzie można je zdjąć tak naprawdę jedynie podczas treningów, samych zawodów, przy okazji jedzenia, czy picia oraz podczas udzielania wywiadów. Co ciekawe, te mogą jednak maksymalnie trwać jedynie 90 sekund.

Samo wręczanie medali też będzie wyglądać trochę inaczej niż zwykle. Surowe kary grożą np. za uścisk dłoni podczas dekoracji, a w katalogu są za to przewidziane: kary finansowe, a nawet odebranie medalu.

Od 2 do 613

Polska do Japonii wyśle 210 sportowców. Najwięcej przedstawicieli będziemy mieli w konkurencjach lekkoatletycznych, bo aż 65. Najliczniejszą reprezentację mają oczywiście Stany Zjednoczone, a ta liczy aż 613 osób. Gospodarze, czyli Japończycy są na drugim miejscu w tej klasyfikacji z 552 sportowcami zgłoszonymi do rywalizacji.

A na podium znalazła się jeszcze Australia, która do boju posłała 474 osoby. Po drugiej stronie barykady będą państwa, które będzie reprezentowała zaledwie dwójka sportowców. W tym gronie są: Andora, Bermudy, Brunei, Republika Środkowoafrykańska, Dominika, Lesotho, Wyspy Marshalla, Mauretania, Nauru, Somalia, Południowy Sudan, czy Tuvalu. W sumie w Tokio pojawi się 205 narodowych komitetów olimpijskich, ale dodatkowo także reprezentacja uchodźców.

Medalowe prognozy

Na długie tygodnie, czy nawet miesiące przed rozpoczęciem igrzysk najróżniejsze portale, bukmacherzy, czy eksperci prześcigały się prognozach, ile dana reprezentacja wywalczy w Tokio medali. Jak to jest w przypadku Biało-Czerwonych? Na pewno bardzo różnie. Według BEST Sports Predictions wrócimy z Japonii „tylko” z sześcioma krążkami. Na najwyższym stopniu podium staną: Paweł Fajdek Anita Włodarczyk. Srebra przypadną za to Wojciechowi NowickiemuMarcinowi Lewandowskiemu. A brązowe medale trafią do: Piotra Liska i naszej sztafety kobiet 4 x 400 metrów.

To jest raczej mniej optymistyczny scenariusz. Ten, który pewnie Polakom bardziej przypadnie do gustu przedstawia serwis analityczny Gracenote. Według niego nasi sportowcy w Tokio aż 15 razy będą stawali na podium. W tym przypadku chodzi o dwa złote krążki, cztery srebrne i aż dziewięć brązowych. Rywalizację nie pierwszy raz zresztą ma zdominować USA. Według wyliczeń Gracenote zawodnicy ze Stanów Zjednoczonych zabiorą do domu aż 114 medali, w tym 43 złote. Wysoko w końcowej klasyfikacji mają jednak być także: Chiny, sportowcy z Rosji, Japonia, czy Holandia.

W ostatnich 25 latach najbardziej udane dla Biało-Czerwonych były igrzyska w Atlancie. Wówczas udało się przywieźć do domu aż 17 krążków (siedem złotych). Później nie schodziliśmy poniżej dziesięciu. 14 było w Sydney (sześć złotych, pięć srebrnych, trzy brązowe), 10 w Atenach (trzy złote, dwa srebrne i pięć brązowych), 11 w Pekinie (cztery złote, pięć srebrnych i dwa brązowe), 11 w Londynie (trzy złote, dwa srebrne i sześć brązowych) i 11 w Rio de Janeiro (dwa złote, trzy srebrne i sześć brązowych). Rekordem pozostaje impreza w Moskwie z 1980 roku, kiedy Polacy stawali na podium aż 32 razy.

Optymistyczna wersja

Na więcej niż dziesięć krążków stawia także Leszek Dunecki, były zawodnik Startu Lublin i były prezes Lubelskiego Okręgowego Związku Lekkiej Atletyki. Co ciekawe, to także uczestnik pamiętnych igrzysk w Moskwie, który dorzucił swoją cegiełkę do tego rekordowego występu Polaków. Razem z kolegami ze sztafety 4 x 100 metrów, czyli: Krzysztofem Zwolińskim, Zenonem Licznerskim i Marianem Woroninem zdobył wówczas srebro. Indywidualnie był szósty w biegu na 200 metrów, a na dwukrotnie krótszym dystansie odpadł przy okazji ćwierćfinałów.

Teraz stawia, że medali będzie 12. – Parę sztuk na pewno będzie. W samej lekkiej atletyce mamy sporo szans na podium. Największe chyba jednak w rzucie młotem. Stawiam, że tym razem Paweł Fajdek się przełamie i wróci do domu ze złotym medalem. Widzę, że jest opanowany, dlatego myślę, że w eliminacjach bez większych problemów szybko rzuci 75 metrów i łatwo awansuje do finału. A tam powinien „sieknąć” na pewno 82 metry. Jeszcze tylko, żeby Wojtek Nowicki zrobił swoje. O Pawła naprawdę jestem spokojny – zapewnia Leszek Dunecki.

A jak będzie w konkursie pań? – Może też się uda, ale z kobietami może być różnie. Wiadomo, że Anita jest po kontuzji, a Malwina jakoś nie może rzucić więcej niż 75 metrów. Myślę, że gdyby udało się uzyskać wynik w okolicach 77 metrów, to będziemy mieli dwie kolejne szanse medalowe. Optymistyczna wersja to cztery miejsca na podium właśnie w samym rzucie młotem – dodaje były prezes LOZLA.

Będzie 12. A może 22

A kto jeszcze jego zdaniem ma szansę, żeby wrócić do domu z medalem olimpijskim? – Takich zawodników jest całkiem sporo. Na pewno powalczą dziewczyny ze sztafety 4 x 400 metrów. Bardzo mocny jest także Marcin Lewandowski, ale sporo będzie zależało od tego, jak trafi w bieg. Uważam, że może też namieszać Patryk Dobek, bo to ciekawy zawodnik. A do tego mamy przecież Michała Haratyka i zobaczymy, co on haratnie. Jest przecież także Konrad Bukowiecki, ale akurat podium w jego przypadku to trochę niewiadoma. Trudno powiedzieć, w jakiej będzie formie, bo dawno nie startował. Wszystko może się jednak zdarzyć i miejsca na podium także nie można wykluczać – przekonuje Leszek Dunecki. To jednak wcale nie wszystkie szanse. – Poza lekkoatletyką też liczymy na naszych sportowców. Ja osobiście wierzę też w siatkarzy.

A przecież jest jeszcze: kolarstwo, są szermierze, wiosła i kajaki. Zawsze pojawiają się też jakieś niespodzianki. Dlatego stawiam, że spokojnie zdobędziemy ponad dziesięć medali, a konkretnie strzelam, że będzie ich dwanaście. Szkoda tylko tej sytuacji z pływakami, bo to na pewno nie wpływa optymistycznie na naszych zawodników. To żenujące sytuacja i powinno być nam wstyd na cały świat, że doszło do czegoś takiego – mówi olimpijczyk z Moskwy.

Zdecydowanie dalej poszła Agencja Associated Press, która prognozuje, że w Tokio wywalczymy aż 22 krążki, a pięć z nich będzie złotych. Murowanym faworytem jest oczywiście Paweł Fajdek, czyli były zawodnik Agrosu Zamość. Ponadto najlepsi mają się okazać: koszykarze 3x3, siatkarze, wioślarska czwórka oraz Sandra Bernal, która jest specjalistką w strzeleckim trapie.

Na drugim stopniu podium według AP staną z kolei: Iga Świątek i Hubert Hurkacz (tenisowy mikst), Wojciech Nowicki i Anita Włodarczyk (oboje rzut młotem), Marcin Krukowski, Maria Andrzejczyk (oboje rzut oszczepem), Marta Walczykiewicz (kajakarstwo), dwójka Karolina Naja i Anna Puławska (kajakarstwo), Daria Pikulik (kolarskie omnium) oraz wioślarskie czwórki podwójne kobiet i mężczyzn.

Brązowe krążki do domu powinni za to zabrać: sztafeta 4 x 400 metrów kobiet, Malwina Kopron (rzut młotem), Piotr Myszka (windsurfing), Aleksandra Kowalczuk (taekwondo), Tadeusz Michalik (zapasy), kajakowa czwórka kobiet, a do tego także wioślarska dwójka Mirosław Ziętarski i Mateusz Biskup.

Szanse na podium

Kluby z naszego województwa będzie reprezentowała ośmioro zawodników. Siódemkę reprezentantów ma AZS UMCS Lublin. To: Angelika Mach (maraton), Paulina Guba (pchnięcie kulą), Malwina Kopron (rzut młotem), Małgorzata Hołub-Kowalik (sztafeta 4 x 400 metrów i sztafeta mieszana), Marcin Lewandowski (biegi na 800 metrów i 1500 metrów), Konrad Czerniak (pływanie), Laura Bernat (pływanie).

W Tokio wystartuje również Aleksandra Mirosław (KW Kotłownia Lublin, wspinaczka sportowa). Niestety, w ostatniej chwili z powodu błędów proceduralnych popełnionych przez Polski Związek Pływacki z Japonii do kraju musiał wrócić Jan Hołub, kolejny z pływaków AZS UMCS.

Według ekspertów z tego grona największe szanse na znalezienie się na podium mają: Lewandowski, Kopron, a także Hołub-Kowalik. Możemy być jednak pewni, że reszta naszych sportowców też da z siebie wszystko i liczymy na jakieś niespodzianki. Skoro Aleksandra Mirosław jest mistrzynią świata, to dlaczego nie miałaby zdobyć medalu w Tokio? Może akurat życiową formę na najważniejszą imprezę przygotowała Paulina Guba? Przekonamy się o tym w najbliższych tygodniach.

– Moje wyniki nie były ostatnio dobre, dużo pchnięć było spalonych, chociaż czasem dalekich. Myślę, że jest jednak szansa, żebym wróciła do tej najlepszej formy z 2018 roku. Tylko jest jedna różnica: wtedy nie miałam problemów zdrowotnych, a teraz tego niestety nie mogę powiedzieć. To będą moje drugie igrzyska, dlatego podchodzę już do tej imprezy zdecydowanie bardziej spokojnie. Wiem już, czym są igrzyska i jakie emocje im towarzyszą. Dlatego też stres jest dużo mniejszy. Wtedy nie przebrnęłam przez eliminacje, teraz celuję po prostu w jak najlepszy rezultat – mówi Paulina Guba w rozmowie z klubowym portalem azs.umcs.pl.

Trzeba jeszcze słówko wspomnieć o wielkich nieobecnych. Pech dopadł dwie zawodniczki klubu z Lublina. Zarówno Sofia Ennaoui, jak i Karolina Kołeczek mimo wypełnienia minimów musiały wycofać się z igrzysk. A wszystko z powodu kontuzji.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Wycięli duży dąb. Teraz wreszcie rozpoczęli sadzenie drzew na osiedlu Poręba
LUBLIN

Wycięli duży dąb. Teraz wreszcie rozpoczęli sadzenie drzew na osiedlu Poręba

Na prywatnej działce przy ul. Bursztynowej i Perłowej, gdzie w 2021 roku wycięto duży dąb, w końcu rozpoczęło się sadzenie nowych drzew. Proces ten miał zostać zakończony do końca listopada 2024 roku, jednak pierwsze nasadzenia zobaczyliśmy dopiero dzisiaj.

Łukasz Łukawski (z piłką) to lider 4tego Piętra
NA PARKIECIE

Pod Koszami Dziennika Wschodniego: Problemy 4tego Piętra

4te Piętro miało potężne problemy z pokonaniem Quattro Tech w ramach kolejnej serii gier rozgrywek Pod koszami Dziennika Wschodniego im. Andrzeja Wawrzyckiego .

Daniel Obajtek zarekomendował mieszkańcom Puław fuzję miejscowego kombinatu z Orlenem, którym zarządzał w czasie rządów PiS. Obecne władze Grupy Azoty stanowczo odcinają się od takich sugestii, nazywając ich potencjalne skutki osłabianiem polskiej branży chemicznej
POMYSŁY i MILIARDY

Daniel Obajtek i jego pomysły na "Puławy". Grupa Azoty odpowiada

Daniel Obajtek skrytykował sposób zarządzania Grupą Azoty. Stwierdził, że porzucony po wyborach plan fuzji z Orlenem, byłby najlepszym rozwiązaniem dla Zakładów Azotowych. Na te słowa odpowiedziała rzecznik tarnowskiego przedsiębiorstwa.

Lublin jest jednym z dziewięciu miast w Polsce, które otrzymało zaproszenie do udziału w projekcie „Urban Lab – Miasto dla Młodych” oraz pierwszym z podpisaną umową na dofinansowanie.
URBAN LAB

Lublin to pierwsze takie miasto w Polsce. Miasto dla młodych

Miasto Lublin jako pierwsze miasto w Polsce podpisało umowę na dofinansowanie w ramach projektu „Urban Lab – Miasto dla Młodych”.

Szach i mat: Czas na Międzypokoleniowy Turniej Szachowy
GONIEC NA G7

Szach i mat: Czas na Międzypokoleniowy Turniej Szachowy

Kiedy? 14 grudnia. Gdzie? Arena Lublin. Będą pojedynki w najlepszej grze świata, będzie współpraca i będzie wsparcie dla potrzebujących.

Miasto otwiera nabór do Centrum Opiekuńczo-Mieszkalnego w Lublinie

Miasto otwiera nabór do Centrum Opiekuńczo-Mieszkalnego w Lublinie

Rozpoczął się nabór uczestników do nowej placówki przy ul. Poturzyńskiej 1 w Lublinie. Centrum Opiekuńczo-Mieszkalne zapewni wsparcie 20 osobom z niepełnosprawnościami.

W trzeciej rundzie TAURON Pucharu Polski ChKS Chełm podejmie PZL Leonardo Avię Świdnik

ChKS Chełm znowu zagra z PZL Leonardo Avią Świdnik, tym razem w Tauron Pucharze Polski

ChKS Chełm zmierzy się z PZL Leonardo Avią Świdnik w trzeciej rundzie TAURON Pucharu Polski. Początek spotkania w środę o godzinie 19

Siedemdziesięciolatka jechała "na zderzaku" busa. Nie zdążyła wyhamować

Siedemdziesięciolatka jechała "na zderzaku" busa. Nie zdążyła wyhamować

Trzy osoby trafiły do szpitala po zdarzeniu drogowym w m. Szopinek w gminie Zamość. Kierująca toyotą 70-latka uderzyła w jadącego przed nią citroena. Jak wstępnie ustaliła policja, kobieta nie zachowała właściwej odległości od jadącego przed nią pojazdu.

Oskarżony nie był obecny na ogłoszeniu wyroku

Potrącił policjanta i uciekał przez całe miasto. Dzisiaj kibol usłyszał wyrok

Jechał samochodem, biegł i był w stanie zrobić wszystko, aby uciec przed wymiarem sprawiedliwości. W tle sprawy porachunki kibiców Motoru Lublin.

Po porażce z Ostrovią Ostrów Wielkopolski i Górnikiem Zabrze puławscy liczą, że ich drużyna w końcu wywalczy komplet punktów

Azoty Puławy kontra Gwardia Opole. Chcą w końcu wygrać u siebie

Rywalem Azotów Puławy będzie COROTOP Gwardia Opole. Środowe spotkanie w hali przy ul. Lubelskiej rozpocznie się o godzinie 18. Będzie to mecz drugiej kolejki rundy rewanżowej.

Trzy starsze panie zginęły w wypadku. Ruszył proces kierowców

Trzy starsze panie zginęły w wypadku. Ruszył proces kierowców

Koleżanki Wanda, Janina i Teresa z Poniatowej zginęły w sierpniu ubiegłego roku w wypadku samochodowym w Chodlu. W opolskim sądzie ruszył proces dwóch oskarżonych kierowców.

Policja w okresie przedświątecznym. Więcej patroli i walka z wakatami?
film

Policja w okresie przedświątecznym. Więcej patroli i walka z wakatami?

Okres przedświąteczny to czas wzmożonej pracy dla policji. Większy ruch na drogach, tłumy w galeriach handlowych i ryzyko kradzieży to wyzwania, z którymi mierzą się funkcjonariusze. Rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Lublinie opowiada o planach na najbliższe tygodnie.

Radosław Muszyński prowadził Lewart od 27 września do 10 grudnia

Lewart Lubartów znowu zmienia trenera

Niespodziewane wieści z Lubartowa. Tamtejszy Lewart zdecydował się na kolejną zmianę trenera. Sezon na ławce rozpoczynał Grzegorz Białek, który wywalczył z drużyną awans do III ligi. Rundę kończył za to Radosław Muszyński. We wtorek działacze ekipy beniaminka poinformowali jednak, że zdecydowali się podziękować szkoleniowcowi.

Lublin w klimacie Bożego Narodzenia
ZDJĘCIA
galeria

Lublin w klimacie Bożego Narodzenia

Gdy dzień staje się coraz krótszy i chłodniejszy, Lublin ubiera się w iluminację, tworząc wyjątkowy klimat w całym mieście. Od Bramy Krakowskiej po Centrum Spotkania Kultur – każdy zakątek emanuje magią Bożego Narodzenia.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium