Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

13 kwietnia 2020 r.
13:59

Mamy rok 2020, a literatura w szkole kończy się w latach 60. Rozmowa z organizatorem akcji "Książka z plecaka"

Dr hab. Lech Giemza od 2002 roku prowadzi ćwiczenia z literatury współczesnej w Instytucie Filologii Polskiej KUL. Organizator i pomysłodawca „Książki z plecaka”
Dr hab. Lech Giemza od 2002 roku prowadzi ćwiczenia z literatury współczesnej w Instytucie Filologii Polskiej KUL. Organizator i pomysłodawca „Książki z plecaka” (fot. Archiwum prywatne)

Im dalej w las tym trudniej się o tej godz. 9 spotkać – zaczyna swój poniedziałkowy wykład na Facebooku dr Lech Giemza. – Ja obecnie jestem na etapie „Ani z Zielonego Wzgórza”, nie cierpię tej książki, ale córka jest zachwycona. Za to „Lalkę” polubiłem od razu. Pierwsze dwie minuty kieruję do tych, co „Lalki” serdecznie nienawidzą. Nawet rozumiem wasze znudzenie.

Rozmowa z dr Lechem Giemzą z KUL, organizatorem akcji „Książka z plecaka”.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

• Jak dziś wygląda dzień naukowca?

– Cóż... Największa zmiana to ta, że jesteśmy zamknięci na małej powierzchni razem z dziećmi. Musimy się zgodzić na pewne ustępstwa: hałas, krzyki, często emocjonalne reakcje. Kiedyś czas do 14-15, kiedy dzieci wracały ze szkoły, a żona z pracy, miałem dla siebie. Teraz funkcjonujemy razem 24 godziny na dobę. Natomiast dalej robię to, co robiłem, a więc głównie praca naukowa, przygotowanie do dydaktyki.

• Akcja „Książka z plecaka” też musiała zmienić formułę. Czy dzięki temu ma więcej odbiorców?

– Tak, ich liczba wzrosła błyskawicznie – z 500 osób do 1660 w tym momencie. Dodam, że gwałtownie wzrosło też zainteresowanie nauczycieli, którzy dołączają do drugiej, zamkniętej grupy facebookowej „Książka z plecaka”.

• Szukają pomysłów na ciekawe lekcje online?

– Tak, niektórzy korzystają z moich filmów jako formy lekcyjnej, oglądają je razem z całą klasą i potem dyskutują. Czasem podsuwam pomysły na zadania, otwieram się też na sugestie ze strony nauczycieli.

• Jakie to sugestie?

– Na przykład ktoś ostatnio podsunął pomysł zajęć w mniejszym gronie, na zoomie. Czasem ktoś zwraca uwagę na brak istotnych (dla maturzystów) treści. Dla mnie to też ważna sprawa, żeby się przełamać i wejść w rolę aktora. Żona mówi, że po dwóch tygodniach wyraźnie się wyrobiłem.

• A jakie są sprawdzone patenty na zainteresowanie uczniów - najpierw wykładem o literaturze, a docelowo daną książką?

– Gotowych patentów, które działałyby w 100 proc. oczywiście nie ma, ale na pewno dobrze jest zacząć jakąś anegdotą. Ważne, by „zejść z piedestału”, unikać tego, co się kojarzy z tzw. językiem akademickim. Często odwołuję się do doświadczenia. Najważniejsze to pokazać, że dana książka (nawet jeśli z odległej epoki), mówi o naszych problemach, dotyka czegoś istotnego, o czym tu i teraz możemy podyskutować.

• Sugeruje pan na przykład, by sobie wyobrazić książkę jako film. To działa?

– To ryzykowne przedsięwzięcie, dla niektórych może nawet obrazoburcze, ale uczeń widzi, że jestem gotów dla niego zaryzykować eksperyment myślowy. Jeśli film „Taboo” cieszy się dużą popularnością, a „Lalka” niekoniecznie, to może warto zestawić te dwa dzieła i pozwolić zaszaleć wyobraźni?

• A jaki jest odzew od uczniów?

– Tego jest sporo. Kilka razy dostałem bardzo miłe informacje z podziękowaniami. Reagują w komentarzach, czasem oznaczają swoich znajomych, widzę, że sporo osób udostępnia też moje filmy. Najmilsze są chyba te wiadomości, gry ktoś pisze, że „nigdy nie rozumiał” a teraz „wreszcie zrozumiał”.

• Czy dziś młodzież czyta więcej, bo teoretycznie ma więcej czasu, czy też paradoksalnie czasu na to, bo jest przytłoczona materiałem ze szkoły prowadzonej w trybie online?

– Prawdę mówiąc, ciężko ocenić po dwóch tygodniach... Myślę, że siedzenie w domu niekoniecznie służy pochłanianiu książek. Widzę po sobie - żeby pracować umysłowo (a nie tylko biegać wzrokiem po literach) potrzebuję ruchu, fizycznego wysiłku. W domu się gnuśnieje, choć ważna jest wewnętrzna dyscyplina. Ale zamknięci w czterech ścianach, coraz bardziej myślimy o tym, co na zewnątrz... Sugeruję uczniom sięganie po audiobooki. Można przy okazji coś robić, wzrok się nie męczy...

• Według jakiego klucza dobiera pan lektury, które omawia?

– Klucze są dwa: to, co mam w tym momencie pod ręką i już opracowane (raczej literatura XX wieku i współczesna) i to, o co uczniowie i nauczyciele proszą, a wymaga dłuższego przygotowania. Tak było z Kochanowskim, „Lalką”, po świętach będzie m.in. „Dżuma” i „Mistrz i Małgorzata”. To, co robię, pomaga mi przetrwać ten czas i mam z tego wielką frajdę. Odpoczywam psychicznie mówiąc do uczniów, planując kolejne zajęcia. Mam konkretny cel i cieszę się widząc, że komuś się to podoba

• Pana zdaniem, jakie obecne lektury skutecznie zniechęcają młodych ludzi do czytania, a jakich konkretnie książek tam brakuje?

– Jest przesyt tekstów mówiących o narodowej martyrologii. To ważne teksty, ale w takim stężeniu jest to dawka niezjadliwa. Ja osobiście bardzo długo byłem na bakier ze Słowackim, dopóki nie przeczytałem „Beniowskiego” i poematu „W Szwajcarii”. Może to nie jest kwestia lektur, ale sposobu ich prezentacji. Słowacki omawiany w stylu profesora Bladaczki z „Ferdydurke” musi zniechęcić.

O 13.15 muszę skończyć... Będziemy mogli przerwać? Syn potrzebuje komputer.

• Jak już pan odzyska komputer: Co koniecznie powinno się znaleźć na liście lektur?

– Kanon literatury szkolnej powinien uwzględnić fakt, że mamy rok 2020, a literatura w szkole kończy się w latach 60. (Mrożek, Nowa Fala).

• Dlaczego warto studiować polonistykę do czego zachęca pan na swoim kanale?

– Polonistyka kształtuje niezwykle ważne umiejętności, które są ważne w wielu zawodach: uczy komunikacji językowej, krytycznego czytania, a przez to i myślenia, pozwala postrzegać rzeczywistość jako złożoną, tajemniczą i pełną pytań. Ludzie tego nie potrafią, szukają prostych odpowiedzi co w prostej linii prowadzi do ideologizacji myślenia. Kultura chroni nas przed nami samymi.

• A rynek pracy po polonistyce?

– Cały czas pokutuje mit uczelni jako szkoły zawodowej. Kończysz kierunek - masz zawód. A moim zdaniem uczelnia ma szykować człowieka do radzenia sobie na rynku pracy, do elastyczności, zmieniania zawodów.

Po drugie, jest cały szereg nowych zawodów wymagających sprawnego radzenia sobie z redagowaniem tekstów, z wypowiedziami publicznymi, z kreowaniem wizerunku. Brakuje osób z tymi podstawowymi umiejętnościami. Np social media worker - już kilka razy miałem możliwość podjęcia takiej pracy. Wszystkie profesje na styku kultury, biznesu, mediów cyfrowych- potrzebują polonistów.

• Ale zdecydował się pan zostać na uczelni. Dlaczego?

– Byłoby mi ciężko żyć bez pracy intelektualnej, studentów, dyskusji. Bardzo lubię to, co robię, poza tym praca na uczelni daje też pewne „poza intelektualne” korzyści - dużą niezależność, decyzję, kiedy pracuję a kiedy mam czas wolny, możliwość pracy stacjonarnej.

Książka z plecaka

Akcja Książka z plecaka funkcjonuje od 2016 roku, do niedawna głównie poza internetem. Wykładowcy i doktoranci polonistyki KUL jeżdżą do szkół z warsztatami poświęconymi literaturze. Uczniowie, którym się spodobało, są zapraszani na warsztaty całodzienne na KUL lub wyjazdy kilkudniowe w góry. Pomysł był odpowiedzią na gwałtowny spadek zainteresowania KUL-owską polonistyką i potrzebą działań promocyjnych. W tym momencie akcja jest obecna w całej Polsce.

– Tylko w lutym byłem w Zabrzu, Katowicach, Krotoszynie, Leżajsku, Warszawie. Mamy już zaproszenia że Szczecina, Ełku, Chojnic, Białegostoku. Wystąpienia internetowe udostępniają oficjalnie szkoły z całej Polski, np. Mielec, Brodnica, Olsztyn – wylicza Lech Giemza.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

„Wszyscy jesteśmy ambasadorami wolności” – muzyczna uczta na Placu Zamkowym i przed telewizorami
ZDJĘCIA
galeria

„Wszyscy jesteśmy ambasadorami wolności” – muzyczna uczta na Placu Zamkowym i przed telewizorami

We wtorkowy wieczór, mimo kapryśnej pogody, Plac Zamkowy w Lublinie wypełnił się po brzegi. Tysiące mieszkańców przyszło, by wspólnie świętować wolność podczas niezwykłego widowiska muzycznego „Polska na Tak!”. Koncert, który połączył różne pokolenia artystów i widzów, był hołdem dla niepodległości, solidarności i otwartości. Zobaczcie naszą fotogalerię.

11 Listopada wystrzelali Puchar Niepodległości
galeria

11 Listopada wystrzelali Puchar Niepodległości

Na strzelnicy lubelskiego „Snajpera” rywalizowali zawodnicy klubów strzeleckich oraz osoby indywidualne posiadające licencje albo patenty strzeleckie. Najwyższe trofeum to Puchar Niepodległości.

Wypadek w Moszczance. Trasa zablokowana w obu kierunkach

Wypadek w Moszczance. Trasa zablokowana w obu kierunkach

Do poważnego wypadku doszło dzisiaj wieczorem około godziny 18:15 w miejscowości Moszczanka (woj. lubelskie), na drodze krajowej nr 48 na odcinku Dęblin – Kock.

„Historia na śmierć i życie” – przypadek Moniki
RECENZJA

„Historia na śmierć i życie” – przypadek Moniki

Czy młoda osoba, która popełniła zbrodnię, powinna spędzić resztę życia za kratami? Historia Moniki Osińskiej pokazuje, że odpowiedź nie jest prosta.

107. rocznica odzyskania niepodległości. Centralne obchody odbyły się w Warszawie
RELACJA

107. rocznica odzyskania niepodległości. Centralne obchody odbyły się w Warszawie

W Warszawie prezydent Karol Nawrocki złożył wieńce, wręczył odznaczenia i nominacje generalskie, a w Gdańsku premier Donald Tusk uczestniczył w Paradzie Niepodległości, podkreślając jedność i wspólną odpowiedzialność za kraj.

Inscenizacja „Drogi do wolności” w Muzeum Wsi Lubelskiej
galeria

Inscenizacja „Drogi do wolności” w Muzeum Wsi Lubelskiej

Wydarzenie, przygotowane we współpracy z Teatrem z Nasutowa, pozwoliło uczestnikom przenieść się do obozu legionistów z 1918 roku i poczuć atmosferę tamtych przełomowych dni.

Lublin świętuje odzyskanie niepodległości. Za nami oficjalne uroczystości
ZDJĘCIA
galeria

Lublin świętuje odzyskanie niepodległości. Za nami oficjalne uroczystości

Zebranie Rady Miasta, uroczysty apel, defilada i złożenie wieńców pod pomnikami bohaterów – tak w Lublinie przebiegały obchody Narodowego Święta Niepodległości z udziałem przedstawicieli władz miasta i województwa.

Budynek Zarządu Regionu Środkowo-Wschodniego NSZZ „Solidarność” przy ul. Królewskiej 3 w Lublinie w czasie strajku nauczycieli Lubelszczyzny, 1981 r.
DODATEK IPN

„SOLIDARNOŚĆ". Polska droga do wolności

Wybuch masowych strajków pracowniczych w 1980 r. w Polsce był wyrazem buntu wolnościowego Polaków wobec rzeczywistości komunistycznej. Powstały w ich wyniku wielomilionowy ruch związkowy „Solidarności” okazał się jednym z największych fenomenów w tysiącletnich dziejach naszego kraju.

Artystyczny symbol Niepodległej pojawił się w Lublinie

Artystyczny symbol Niepodległej pojawił się w Lublinie

Nowy mural przy ul. Zamojskiej stał się artystycznym akcentem obchodów Święta Niepodległości. Lublin jako pierwszy w Polsce włączył się w akcję „Polska na TAK!”

Święto Niepodległości w Puławach. Kwiaty, przemówienia a wieczorem koncert
zdjęcia, wideo
galeria
film

Święto Niepodległości w Puławach. Kwiaty, przemówienia a wieczorem koncert

Niepodległość nie jest nam dana raz na zawsze - powtarzali dzisiaj w swoich przemówieniach przed Pomnikiem Niepodległości - wiceprezydent Puław, Grzegorz Nowosadzki i przewodniczący rady miasta - Mariusz Wicik. Kwiaty pod pomnikiem złożyły delegacje lokalnych władz, szkół i służb mundurowych.

Od Ojców Niepodległości do wnuków "Solidarności"
DODATEK IPN

Od Ojców Niepodległości do wnuków "Solidarności"

Odzyskanie przez Polskę niepodległości po 123 latach rozbiorów było procesem rozłożonym w czasie i wielowymiarowym. Polski sukces z 1918 r., zwieńczony ustaleniem granic odrodzonego państwa, miał wielu ojców, którzy różnymi drogami i za pomocą różnych metod dążyli do wielkiego celu Polaków – odzyskania niepodległego państwa.

Kozłówka w niedzielę zaprasza na urodziny. Darmowe zwiedzanie z atrakcjami
historia

Kozłówka w niedzielę zaprasza na urodziny. Darmowe zwiedzanie z atrakcjami

Koncert orkiestry, wystawy, militaria, filmowe seanse - to wszystko i wiele więcej w niedzielę będzie to zobaczenia i posłuchania w Muzeum Zamoyjskich w Kozłówce. Placówka 16 listopada zaprasza na Dzień Otwartych Drzwi - bez biletów.

Kamienice przy ulicy Królewskiej nr 1‒3 zniszczone w trakcie walk o Lublin w lipcu 1944 r. w wyniku potyczki między sowieckimi i niemieckimi czołgami (autor nieznany, zbiory APL)
DODATEK IPN

Lublin. Wolność utracona – zniszczone miasto

Dzień 11 listopada 1918 r. przyjęto jako umowną datę odzyskania przez Polskę niepodległości po 123 latach zaborów. Rozpoczęła się wówczas wieloletnia odbudowa państwa, utrwalanie jego granic, ładu politycznego oraz integracja społeczeństwa.

Zdjęcie ilustracyjne

Bractwo Miłosierdzia św. Brata Alberta prosi o wsparcie dla ogrzewalni w Lublinie

Ogrzewalnia od 1 października przyjmuje mężczyzn, którzy nie mają gdzie spędzić nocy. Placówka codziennie udziela wsparcia potrzebującym, zapewniając im schronienie, ciepło i możliwość zadbania o podstawowe potrzeby.

Filip Luberecki (z prawej) ma szansę zagrać w reprezentacji Polski U21

Czterch piłkarzy Motoru i jeden trener udało się na zgrupowania reprezentacji narodowych

W najbliższych dniach odbędą się mecze reprezentacji narodowych, zarówno tych pierwszych, jak i młodzieżowych. W trakcie przerwy w rozgrywkach na zgrupowania poszczególnych drużyn udało się pięciu przedstawicieli Motoru Lublin

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium