Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

30 października 2022 r.
8:35

"Był idolem i wzorem do naśladowania". Znajomi i przyjaciele wspominają Tomasza Wójtowicza

0 0 A A

Legenda, wybitna postać, siatkarz kompletny – tak znajomi i przyjaciele wspominają Tomasza Wójtowicza. Siatkarski mistrz zmarł w poniedziałek, w wieku 69 lat.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Tomasz Wójtowicz urodził się w 1953 roku w Lublinie. Wychowywał się w kamienicy przy ul. Królewskiej. Właściwie nie miał wyjścia, bo na siatkówkę był praktycznie skazany.

– Wychowywałem się w rodzinie sportowej, bo mama też grała w siatkówkę, była zawodniczką, ojciec też. To wszystko się razem spięło. Poszliśmy z bratem taką naturalną drogą, za rodzicami – mówił w wywiadzie dla Dziennika Wschodniego w czerwcu tego roku.

Aleja Sław

Pierwsze siatkarskie kroki stawiał w lubelskich MKS i AZS, skąd trafił do Avii Świdnik. Jako jej zawodnik z reprezentacją narodową sięgał po medale największych światowych imprez, między innymi mistrzostwo świata w 1974 roku i wywalczone dwa lata później mistrzostwo olimpijskie. Po okresie gry w Avii kolejne triumfy odnosił w barwach warszawskiej Legii. Grał także we Włoszech, z Santalem Parma zdobył Klubowy Puchar Europy.

Jako pierwszy Polak w historii trafił do siatkarskiej alei sław International Volleyball Hall of Fame w amerykańskim Holyoke.

– Bycie w najlepszej "ósemce" siatkarzy w XX wieku to jest coś, bo to przecież 100 lat. To jest dla mnie powód do dumy. A druga sprawa, zaistnienie w tej galerii sław w Stanach Zjednoczonych to kolejny powód do dumy, bo tam byle kogo nie przyjmują. Na początku byli tam tylko miejscowi, natomiast ja byłem jedną z pierwszych osób, która otworzyła ją na świat. Potem dobierano już osoby nie tylko ze Stanów. Nie każdy dostąpił takiego zaszczytu – opowiadał we wspomnianej rozmowie z Krzysztofem Kurasiewiczem.

Mało kto dostępuje także zaszczytu nadania swojego imienia za życia obiektowi sportowemu. Tomasz Wojtowicz we wrześniu tego roku uroczyście został patronem lubelskiej hali Globus.

Osiągnął wszystko, pozostał człowiekiem

Ostatnio szykował się do innego wydarzenia, w którym niestety nie będzie mu już dane uczestniczyć.

– Jeszcze w sobotę byłem u niego. Uzgadnialiśmy cykl przygotowań do obchodów 70-lecia Avii. Koniecznie chciał być na gali i cieszył się, że będzie mógł z nami świętować. Stało się, jak się stało – mówi Kazimierz Patrzała, kolega z parkietu z czasów gry w Świdniku. Z Avią Tomasz Wojtowicz czuł się związany do końca.

To legenda naszego klubu. Nasz największy sukces, czyli brązowy medal Mistrzostw Polski w 1976 roku, odnieśliśmy dzięki niemu. Zawsze będzie wzorem dla młodzieży – przyznaje prezes świdnickiego klubu Adam Żurek.

Ale wzorem dla innych Wójtowicz był już we wczesnych latach kariery.

– Po awansie do drugiej ligi ambicją władz klubu i sponsorującej go Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego była pierwsza liga. Zaczęto wtedy ściągać młodych utalentowanych zawodników z regionu i Tomek był wśród nich jednym z najbardziej wyróżniających się. W oczy rzucał się jeszcze grając jako junior w Lublinie. Z czasem stał się liderem naszej drużyny. To był wyjątkowy chłopak, przenosił do naszej gry wiele nowinek i elementów z kadry narodowej. Każdy go słuchał, choć wielu z nas było od niego starszych. To przyniosło efekt, bo w krótkim czasie staliśmy się drużyną z krajowej czołówki – wspomina Kazimierz Patrzała. – Choć wyjechał ze Świdnika, to z wieloma kolegami utrzymywał kontakt przez lata. Pod każdym względem był wzorem. Osiągnął wszystko i pozostał człowiekiem.

Dla niego ludzie wisieli na lampach

To był szalenie sympatyczny i ciepły człowiek. Miał wielkie osiągnięcia, ale nigdy nie dał po sobie poznać, że uważa się za lepszego od innych. Był też bardzo inteligentny i obdarzony wielkim poczuciem humoru, często potrafił trafić w punkt z ripostą. Ale przede wszystkim według wielu osób był najlepszym siatkarzem w historii i myślę, że Lubelszczyzna nie miała większego sportowca – mówi Wiesław Pawłat, dziennikarz lubelskiej „Gazety Wyborczej”, autor wydanej niedawno biografii Wojtowicza „Szczęście wisi na siatce” i jego wieloletni przyjaciel.

W związku z reprezentacyjnymi sukcesami z lat 70. mecze Avii z udziałem Tomasza Wojtowicza cieszyły się ogromnym zainteresowaniem.

Po mistrzostwie świata w 1974 roku na mecze Avii do Świdnika jeździły tłumy. Miejsc w hali było wtedy niewiele i w ogóle ciężko było się na te spotkania dostać. Był idolem i wzorem do naśladowania. Siatkarz kompletny, który potrafił wszystko – nie ma wątpliwości Krzysztof Iwańczuk, prezes Lubelskiego Związku Piłki Siatkowej.

A redaktor Pawłat potwierdza: – W hali Avii, żeby go zobaczyć, ludzie wisieli na lampach. To był idol z prawdziwego zdarzenia. No i dziewczyny za nim szalały, bo był strasznie przystojny.

Nie brakowało głosów, że tamtą drużynę stać było na więcej. Na przeszkodzie stanął tragiczny wypadek, w którym w listopadzie 1976 roku podczas powrotu z ligowego meczu w Sosnowcu zginęli dwaj zawodnicy: Henryk Siennicki i Zdzisław Pyc.

– Gdyby nie to zdarzenie, wydawało się, że Avia po zdobyciu brązu w kolejnym sezonie grałaby o jeszcze wyższe cele. Ale ten wypadek rzucił się na to wszystko cieniem. Tomasz Wojtowicz dograł do końca sezon w Świdniku, ale potem parol na niego zagiął legendarny trener Hubert Wagner, który po zakończeniu pracy z reprezentacją przejął Legię Warszawa – wspomina Krzysztof Iwańczuk.

Dla dobra siatkówki

Po latach sukcesów i gry na najwyższym poziomie, Tomasz Wójtowicz swoją karierę kończył tam, gdzie ją zaczynał.

W 1997 roku do drugiej ligi awansował Fryderyk Lublin, nieistniejący już klub z lubelskiego Czechowa. Jego działaczom zależało na zapełnieniu trybun i zaczęli zachęcać 44-letniego wówczas siatkarza do współpracy. Na początku była mowa o meczu pokazowym.

Miałem wyjść na parkiet dosłownie na chwilę, odbić parę razy piłkę, zaserwować i koniec. Dałem się przekonać i wpadłem. Ci, którzy mieli zmieniać mnie, zastępowali innych i w efekcie zagrałem pięć setów, a młodzież odpoczywała. Później miałem wpaść na trening i... z kilku minut zrobił się cały sezon – opowiadał Tomasz Wojtowicz w wywiadzie udzielonym w 2000 roku Rafałowi Stecowi z "Gazety Wyborczej".

Tamte rozmowy pamięta Krzysztof Iwańczuk: – Miał zagrać w tym meczu pokazowym, być magnesem dla kibiców. Później ustalono także, że będzie wspomagał drużynę w ligowych meczach w Lublinie, bo stwierdził, że jest za stary na jeżdżenie po Polsce. Szybko okazało się jednak, że jest podstawowym zawodnikiem i zaczął się pojawiać także na meczach wyjazdowych – wspomina prezes LZPS.

Siatkówka w Lublinie była wtedy w odwrocie. Chciano spopularyzować ten sport i przyciągnąć ludzi na trybuny. Tomka trzeba było długo na to namawiać, ale ostatecznie zgodził się, dla dobra siatkówki – dodaje Wiesław Pawłat.

Z gastronomii do telewizji

Po zakończeniu czynnej kariery legendarny siatkarz na jakiś czas rozstał się z ukochaną dyscypliną. Zajmował się między innymi gastronomią, współprowadząc na lubelskim Starym Mieście restaurację Piwnica pod Fortuną.

Do siatkówki wrócił w roli komentatora telewizyjnego. Wiele spotkań komentował wspólnie z Markiem Magierą.

Znaliśmy się wcześniej, ale nasze zawodowe drogi połączyły się w Polsacie Sport, gdzie zaczęliśmy pracę tego samego dnia. To był łączony wyjazd na mecze ligowe do Wrocławia i Piły. Po pierwszym z nich, jak to na takich wyjazdach bywa, w hotelu w Pile do późnej nocy „naprawialiśmy polski sport”. Tomek zaproponował wtedy, żeby nie mówić na niego pan, tylko zwracać się po imieniu. Broniliśmy się przed tym, bo to była wybitna postać, ale z czasem lody zostały przełamane. Jednak, choć byliśmy na „ty”, to do końca wielu z nas zwracało się do niego per "legendo" – wspomina Magiera.

Lata wspólnej pracy zaowocowały przyjaźnią.

Przeżyłem z nim fantastyczny czas. Myślę, że mógłbym napisać drugą i trzecią taką książkę jak Wiesio Pawłat, ale obiecałem Tomkowi, że historie usłyszane podczas licznych wspólnych podróży pozostaną w mojej głowie i samochodzie – mówi dziennikarz. I dodaje, że podobnie jak na parkiecie, także w telewizyjnym studiu siatkarski mistrz odznaczał się profesjonalizmem. – Wielu ludzi mówiło, że jest mało wylewny w swoich komentarzach. Ale on po prostu taki był, co wynikało z jego skromności. Nigdy nie dał po sobie poznać, że tyle osiągnął, a przecież osiągnął wszystko – podkreśla Marek Magiera. – Na antenie charakteryzowały go wyważone opinie, jego komentarz nigdy nie był negatywny. Jeśli wytykał komuś błąd, to nie robił personalnych wycieczek, tylko fachowo oceniał. Bardzo lubiłem z nim komentować. Jeśli coś powiedział, to był to konkret. Unikał banałów i nie starał się na siłę niczego ubarwiać.

Pożegnanie mistrza

Pogrzeb Tomasza Wojtowicza będzie miał charakter państwowy.

Msza żałobna odbędzie się w sobotę, 5 listopada, o godzinie 12 w lubelskiej archikatedrze. Po niej legendarny zawodnik zostanie pochowany w alei zasłużonych na cmentarzu przy ul. Lipowej. Udział w uroczystościach zapowiedziało wiele znanych postaci ze świata polskiej siatkówki, m.in. koledzy ze złotej drużyny z lat 70.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

50 implantów jodu w walce z rakiem. To pierwsze takie zabiegi w Lublinie
NAUKA I MEDYCYNA

50 implantów jodu w walce z rakiem. To pierwsze takie zabiegi w Lublinie

Implanty z jodem zamiast tradycyjnego leczenia raka gruczołu krokowego. Nowa metoda wprowadzona przez COZL może osiągać nawet stuprocentową skuteczność.

Agata Kornhauser-Duda w Puławach. Pakowała świąteczne paczki
WSPARCIE
galeria

Agata Kornhauser-Duda w Puławach. Pakowała świąteczne paczki

Pomóż Dzieciom Przetrwać Zimę: w Puławach, w Szkole Podstawowej nr 2, z wolontariuszami spotkała się pierwsza dama, małżonka prezydenta Andrzeja Dudy, która objęła tę inicjatywę honorowym patronatem.

Odkryj magię roślin egzotycznych w Twoim domu

Odkryj magię roślin egzotycznych w Twoim domu

Rośliny egzotyczne od lat przyciągają uwagę miłośników natury i aranżacji wnętrz. Ich niezwykłe kształty, intensywne kolory i egzotyczny wygląd potrafią odmienić każde wnętrze, nadając mu charakteru i unikalności.

Dlaczego uzdatnianie wody jest tak istotne?

Dlaczego uzdatnianie wody jest tak istotne?

Woda jest jednym z najważniejszych zasobów na naszej planecie. Codziennie wykorzystujemy ją do picia, gotowania, higieny osobistej oraz wielu procesów przemysłowych. Niestety, woda, która trafia do naszych kranów, nie zawsze spełnia najwyższe standardy jakości.

Świetnie zaczęli, ale źle skończyli. Kolejna domowa porażka Azotów Puławy

Świetnie zaczęli, ale źle skończyli. Kolejna domowa porażka Azotów Puławy

W spotkaniu drugiej kolejki rundy rewanżowej Azoty Puławy przegrały z COROTOP Gwardią Opole 26:29. Była to trzecia domowa porażka puławian.

Kacper Stokowski (z prawej) był trzeci na 100 m stylem grzbietowym

MŚ w pływaniu: Kacper Stokowski z AZS UMCS Lublin znowu na podium

Drugi dzień mistrzostw świata na krótkim basenie i drugi medal Kacpra Stokowskiego. Zawodnik AZS UMCS Lublin w środę był trzeci na 100 metrów stylem grzbietowym.

Iwona Kuś, była prezes MZK Puławy, zwołała konferencję prasową, na której opowiedziała o powodach złożenia do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa na jej szkodę
SPISEK I PRZYSTANKI

Była prezes MZK idzie do prokuratury. Cel: ukaranie związku

Iwona Kuś dwukrotnie traciła stanowisko prezesa Miejskiego Zakładu Komunikacji w Puławach. Za swoje odwołanie winą nie obarcza rady nadzorczej, ale szefową jednego ze związków zawodowych: Renatę Wyskwar. Ta miała stać za spiskiem, który sprowadził czarne chmury nad byłą szefową MZK.

Marihuana za 1 163 745 złotych. Jest akt oskarżenia
KONTROLA NA GRANICY

Marihuana za 1 163 745 złotych. Jest akt oskarżenia

Kontrola ciężarówki w Terespolu skończyła się odnalezieniem 89 foliowych pakietów. Było w nich marihuana. A dokładnie: 25 861,09 grama suszu. Jest akt oskarżenia w tej sprawie.

Odkrywanie sztuki kobiecej. Rozpoczyna się Festiwal Sztuki Kobiet Demakijaż
festiwal
13 grudnia 2024, 18:00

Odkrywanie sztuki kobiecej. Rozpoczyna się Festiwal Sztuki Kobiet Demakijaż

W najbliższy weekend (13-15 grudnia) rozpocznie się dziewiąta edycja Festiwalu Sztuki Kobiet Demakijaż. W programie znalazły się projekcje filmowe, spotkania, warsztaty i wieczorne koncerty. Będzie to okazja do odkrywania kobiecej sztuki w całej jej różnorodności.

NBA – Najlepsza liga koszykówki na świecie

NBA – Najlepsza liga koszykówki na świecie

NBA (National Basketball Association) to nie tylko liga koszykówki – to prawdziwe widowisko, które każdego roku przyciąga miliony fanów z całego świata. Niezależnie od tego, czy kibicujesz Los Angeles Lakers, Boston Celtics, czy młodym gwiazdom, takim jak Luka Dončić czy Ja Morant, NBA to sportowa magia na najwyższym poziomie. Ale gdzie oglądać NBA za darmo? O tym dowiesz się w dalszej części artykułu.

Kraty nierdzewne i kwasoodporne - zastosowanie i zalety w budownictwie

Kraty nierdzewne i kwasoodporne - zastosowanie i zalety w budownictwie

Współczesne budownictwo wymaga rozwiązań, które łączą trwałość, funkcjonalność i estetykę. Kraty nierdzewne i kwasoodporne doskonale wpisują się w te potrzeby, oferując niezrównaną odporność na korozję oraz wszechstronność zastosowań. Sprawdźmy, dlaczego te elementy konstrukcyjne zdobywają uznanie w wielu sektorach budownictwa.

Cztery kilometry i trzy miejscowości. Ma być lepiej i bezpieczniej
POCZĄTEK BUDOWY

Cztery kilometry i trzy miejscowości. Ma być lepiej i bezpieczniej

Przebudowa drogi powiatowej nr 2427L – za tymi słowami kryje się bardzo ważna inwestycja. Ważna przede wszystkim dla mieszkańców miejscowości Czółna, Tomaszówka i Niedrzwica Duża.

Grzejnik dekoracyjny – funkcjonalność i styl w jednym

Grzejnik dekoracyjny – funkcjonalność i styl w jednym

Dobór odpowiedniego grzejnika to dziś nie tylko kwestia praktyczna, ale również estetyczna. Współczesne grzejniki dekoracyjne łączą wysoką wydajność z atrakcyjnym wyglądem, stając się integralnym elementem aranżacji wnętrz. Dzięki różnorodnym formom i materiałom z łatwością można dopasować je do stylu każdego pomieszczenia.

Egzon Kryeziu po niespełna roku wrócił na boisko
NA BOISKU

Egzon Kryeziu po roku przerwy znowu pojawił się na boisku. Wszyscy w Górniku Łęczna na niego czekali

Kiedy piłkarz wchodzi na boisko w końcowych minutach spotkania z reguły nie jest przesadnie zadowolony, bo wolałby wybiec na murawę w pierwszym składzie. Jednak w przypadku wracającego do gry Egzona Kryeziu, który zagrał pięć minut w meczu ze Stalą Rzeszów pojawienie się na murawie miało zupełnie inny wymiar.

STING 3.0, czyli Sting, Dominic Miller i Chris Maas
DO ZOBACZENIA

Sting: Miał być jeden koncert, a będą dwa

Termin pierwszego koncertu Stinga w Polsce pozostaje bez zmian: 20 października 2025 roku. Ale będzie jeszcze jeden koncert: 21 października 2025 roku.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium