

Unia z hukiem zleci do IV ligi. Młodzież z Tarnowa robi jednak postępy, co można oglądać zwłaszcza w końcówce obecnego sezonu. Przed tygodniem „Jaskółki” sensacyjnie ograły KSZO. W sobotę dopisały do swojego konta siódmy punkt, tym razem po wyjazdowym remisie ze Świdniczanką (1:1).

Gospodarze nadal walczą o utrzymanie. Jeżeli misja zakończy się niepowodzeniem, to będzie to także „wina” Unii, która drugi raz w tym sezonie urwała punkty ekipie ze Świdnika. Na jesieni w meczu tych drużyn było 0:0, a teraz 1:1.
Podopieczni trenera Łukasza Gieresza od początku zawodów mieli przewagę, ale brakowało konkretów pod bramką rywali. W 24 minucie w końcu udało się otworzyć wynik. Najpierw atakowały „Jaskółki”, które domagały się karnego. Skoro gwizdka arbitra jednak nie było, to Paweł Socha złapał piłkę i szybko posłał ją do przodu na Michała Palucha. Napastnik „odkleił” się od rywala, który także sygnalizował faul. Ponownie sędzia nie dopatrzył się jednak przewinienia. Paluch wpadł w pole karne i uderzył po krótkim rogu, nad rękami bramkarza na 1:0.
Do przerwy wynik już się nie zmienił, ale w drugiej połowie coraz śmielej zaczęli sobie poczynać przyjezdni. Po kwadransie od wznowienia gry po ładnej akcji piłkę tuż przed szesnastką dostał Bartłomiej Sowa. Po chwili popisał się idealnym uderzeniem do rogu, zaskakując Sochę. W 66 minucie mogło być nawet 1:2. Krzysztof Bociek kapitalnie przymierzył z rzutu wolnego. Do szczęścia zabrakło jednak centymetrów, bo futbolówka otarła się tylko o poprzeczkę.
Czas uciekał, a miejscowi niewiele mogli zdziałać z przodu. W końcu przenieśli jednak grę pod bramkę przeciwnika. W 71 minucie najpierw golkiper z Tarnowa odbił próbę Palucha, a za chwilę blisko powodzenia był Oliwier Konojacki. W 71 minucie po centrze Mikołaja Nawrockiego tylko w słupek głową strzelił Paluch.
W końcówce było jeszcze sporo wrzutek w pole karne Unii, ale żadna z nich nie przyniosła drugiego gola. W efekcie „Świdnia” wywalczyła tylko punkt, a to komplikuje sytuację w tabeli. Kluczowe może się okazać kolejne spotkanie. 17 maja Świdniczanka zagra w Lubaczowie. Tamtejsza Pogoń-Sokół ma obecnie trzy punkty więcej, ale dzisiaj wieczorem gra jeszcze w Ostrowcu Świętokrzyskim.
Świdniczanka Świdnik – Unia Tarnów 1:1 (1:0)
Bramki: Paluch (24) – Sowa (60).
Świdniczanka: Socha – Szymala, Koźlik, Figiel, Sypeń (70 Ziętek), Bayer, Sikora (70 Kutyła), Nawrocki, Eze (55 Konojacki), Paluch (87 Żabiński), Brzozowski (59 Kosior).
