W niedzielę o godz. 18, w hali MOSiR przy al. Partyzantów w Puławach miejscowe Azoty rozegrają trzeci mecz półfinałowy play-off o mistrzostwo Polski z Orlen Wisłą Płock
Jeśli gospodarze wygrają, kolejne spotkanie odbędzie się o tej samej godzinie w poniedziałek. – Zrobimy wszystko, by nasza rywalizacja z wicemistrzem Polski nie zakończyła się po trzech starciach – przekonuje obrotowy Mateusz Kus, kapitan puławskiej siódemki.
Czy tak się stanie? W czwartek puławianie udowodnili, że mogą nawiązać walkę z utytułowanym przeciwnikiem. Wiemy, że w składzie Orlen Wisły zabraknie rozgrywającego Mariusz Jurkiewicza. W pierwszym spotkaniu obu drużyn reprezentant Polski nabawił się urazu więzadeł w kolanie i nie zagra przynajmniej przez pół roku. Powinien za to wystąpić inny kadrowicz, grający na lewym skrzydle Adam Wiśniewski.
W drużynie gospodarzy nie będzie kontuzjowanych Krzysztofa Łyżwy, Pawła Grzelaka i Marko Tarabochii. Kłopoty paszportowe ma obrotowy Aleksander Titow, którego również nie zobaczymy w niedzielnym starciu.
– Rywale również mają problemy kadrowe, dlatego przyjadą do nas z zamiarem odniesienia trzeciego zwycięstwa. Zapowiada się bardzo emocjonujące spotkanie. Nie mamy innego wyjścia. Aby myśleć o przedłużeniu szans musimy wygrać. Jeśli zagramy dobry mecz, ograniczymy własne błędy, możemy wyjść zwycięsko z niedzielnej konfrontacji – mówi Piotr Dropek, trener bramkarzy Azotów.
Powalczyli, ale znowu przegrali
W drugim meczu półfinałowym play-off o mistrzostwo Polski Azoty Puławy przegrały na wyjeździe z Orlen Wisłą Płock 28:30. Po środowej przegranej 18:24, w czwartkowe popołudnie spotkanie w „Nafciarzami” było już bardzie wyrównane. Przez pierwszy kwadrans puławianie prowadzili 4:2, 5:2, 7:4, 8:7 i 9:8. Dobrze w tym okresie radzili sobie skrzydłowi Jan Sobol i Adam Skrabania. Dobra passa jednak się skończyła. Gospodarze zaczęli odrabiać straty i wygrali pierwszą część meczu 16:14. W drugiej byliśmy świadkami wyrównanego pojedynku. Niestety, dzięki większemu doświadczeniu, zwyciężyli zawodnicy z Płocka 30:28.
Orlen Wisła Płock – Azoty Puławy 30:28 (16:14)
Orlen Wisła: Corrales, Morawski, Wichary – Ghionea 9, Daszek 4, Syprzak 6, Tioumentsev 2, Racotea 5, Piechowski 1, Montoro 3. Kary: 6 minut.
Azoty: Bogdanow, Zapora – Krajewski 3, Sobol 5, Skrabania 4, Kus 3, Przybylski 4, Savić 6, Prce 2, Masłowski 1. Kary: 4 minuty.
Sędziowali: Sebastian Pelc i Jakub Pretzlaf (Rzeszów).