

Podopieczne Karola Kowalewskiego nie miały problemów z pokonaniem Energii Toruń.

Jedyne kłopoty miały miejsce w pierwszej kwarcie, którą przyjezdne wygrały 15:16. Później przewaga akademiczek systematycznie rosła. Wyjątkiem była połowa trzeciej kwarty, kiedy torunianki mocno zbliżyły się do swoich oponentek. Lublinianki jednak zwarły szeregi i spokojnie zbudowały kilkunastopunktową przewagę. Ostatecznie wygrały 76:61 i są liderem tabeli.
Warto wspomnieć, że w tym spotkaniu nie zagrała Francuzka Seehia Ridard. Kontrakt z francuską skrzydłową został rozwiązany za porozumieniem stron. Wobec tej absencji najlepszą zawodniczką była Laura Gil. Hiszpanka zdobyła 12 pkt, ale miała także 8 asyst. Świetnie zagrała również Markeisha Gatling. Amerykańska centerka z 17 pkt była najskuteczniejszą zawodniczką AZS UMCS. U przeciwniczek wyróżniła się AsianaheJohnson, autorka aż 22 pkt.
AZS UMCS Lublin – Energa Toruń 76:61 (15:16, 17:11, 25:19, 19:15)
Lublin: Gatling 17, Ullmann 15 (3x3), Slocum 12 (2x3), Gil 12 (1x3), Wojtala 2 oraz Ryan 8 (2x3), Morawiec 4, Adamczuk 4, Wnorowska 2.
Energa: Johnson 22 (3x3), Tarkovicova 10 (1x3), Kapinga Maweja 6, Batura 3 (1x3), Preihs 2 oraz Sagener 11 (1x3), Śmiałek 4, Grządziela 3 (1x3), Ustowska 0, Podkańska 0.
Sędziowali: Ruhamiriza, Trojanowski, Rymarczyk. Widzów: 691.
